Data: 2003-10-10 22:48:41
Temat: Re: net i wieksza sklonnosc do zaniechan towarzyskich - czy to normalne?
Od: Współczujacy <t...@a...jest.nieprawidlowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet wrote:
> Cos sobie uswiadomilem i jestem na etapie lekkiego niepokoju.
> Chodzi o sposob w jaki 'dziala' na mnie net.
>
> Zauwazylem u siebie pewna wieksza sklonnosc do zaniechan w utrzymywaniu
> kontaktow towarzyskich w realu.
> Roznica ta jest u mnie raczej niezbyt wielka, ale bez watpienia
> wystepuje...
>
> Ciekaw jestem czy to normalne, ze 'znajomosci' wirtualne wplywaja na
> zmniejszenie checi do utrzymywania nie-wirtualnych kontaktow towarzyskich?
>
> A moze zwykle czegos takiego nie zauwaza sie u siebie?
>
> Trudno powiedziec jak dlugo to u mnie trwa - chyba od 'zawsze'. ;)
> Nigdy nie mialem tez z tego powodu (czy tez: z tym) problemow - obecnie
> takze nie. Jednak zastanawiam sie czy to w sumie pozytywny czy raczej
> negatywny wplyw netu na czlowieka.
>
> PS: co prawda chodzi mi o czlowieka, ale malpki tez moga sie wypowiadac
> - prosze bardzo, nie mam nic przeciwko. ;)
>
> Czarek
A coś Ty myślał, czy uważasz, że da się do szklanki pełnej mleka wlać
troszkę spirytusu??? Zanim go wlejesz - będziesz musiał wylać troszkę
mleka, aby zrobić miejsce na spirytus, to normalne, inaczej - procenty się
Tobie zmarnuja, niezdążysz wypić i wyleje się na podłogę, a procenty szybko
parują!
Zresztą jak już posmakujesz w tym spirytusie to wpadasz w alkocholizm i
zaczyna on przejmować coraz wiekszą przestrzeń szklanki (hehe) żartuję:)
Ogólnie kłania się parwo fizyki mówiące o tym, że nie nalejesz w próżne tak
samo jak nie nalejesz w pełne, w pierwszym przypadku nie będziesz mógł
nawet dowieść sobie, żeś nalał, a z drugiej... sam pomyśl :)
--
Pozdrawiam, Współczujący.
====================
k...@n...go2.pl
|