Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Mania" <c...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: net_sym_em_patia
Date: Mon, 5 Nov 2001 10:22:04 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 174
Message-ID: <9s5lo2$hl8$1@news.tpi.pl>
References: <9ruaed$pnq$1@news.tpi.pl>
<M...@i...pl>
NNTP-Posting-Host: pe33.warszawa.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1004952130 18088 217.98.4.33 (5 Nov 2001 09:22:10 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 5 Nov 2001 09:22:10 GMT
X-Notice-1: This post has been postprocessed on the news.tpi.pl server.
X-Notice-2: Subject line has been filtered and leading Odp: string removed.
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
X-Subject: Odp: net_sym_em_patia
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:111754
Ukryj nagłówki
guńku
trochę mi to generowanie zajmuje
bo to ważka sprawa niezwykle IMO
i nie chce spłaszczyć i po łebkach
ad meritum:
> a wyobraźnia to ważna rzecz ;-)
przerażająco! :oO
wyobraźnia pobudzona jest gigantycznym żywiołem
nie miałam pojęcia, że aż takim!!!!
> Po pierwsze - dlaczego IYO takie zrozumienie zazwyczaj dotyczyć
miałoby
> konkretnego zachowania?
> Równie dobrze można zgłębiać człowieka "jako całość" i w rezultacie
dojść do
> wnoisku, że jego osobowość (nie jakaś jedna jego cecha) nam nie
odpowiada,
> nie jesteśmy go w stanie zaakceptować.
wyobraziłaś to sobie?
IMO to właśnie dla _tej_ jednej cechy potrafimy przestać akceptować
człowieka "jako całość"
> Co więcej, krótkowzrocznością zdaje mi się próba zrozumienia jednej
> konkretnej cechy człowieka w oderwaniu od innych.
a to czemu? możesz próbować zrozumieć cechę (np. chamstwo - styl
bycia, raniący osoby będące w relacji, osoba chamska a. nie zdaje
sobie sprawy z siły własnego chamstwa, b. rani naumyślnie, c.?) zanim
na nią zareagujesz.
Jeśli zajmiesz się samą cechą, a nie jej kierunkiem ( w tym przypadku
odbieranie chamstwa jako ataku na siebie) masz szansę rozegrać
sytuację bez strat w ludziach :o)
Człowieka jednak faktycznie rozumiemy dopiero w kontekście wielu jego
cech. Nigdzie tez nie jest napisane, ze musisz kogoś rozumieć, jeśli
nie odpowiada Ci jego chamstwo, możesz go sobie odpuścić.
> Po drugie - na podstawie czego wydajesz sąd o człowieku, jeśli nie
przede
> wszystkim na podstawie jego zachowania?
No?
To właśnie przedmiot moich badań. :)
> Oczywiście to, że akurat jednego dnia ktoś zachował się
niewłaściwie,
> chamsko nie znaczy od razu, ze jest chamem( może ma zły dzień ;-)),
ale
> jeśli zachowuje się tak bardzo często, względem najróżniejszych
osób, w
> najróżniejszych sytuacjach- to IMO po prostu tym chamem jest.
Kochana Ty mu nadajesz imię!
a to co zaobserwowałaś _Ty_ to to, że: zachowuje się tak bardzo
często,
względem najróżniejszych osób, w najróżniejszych sytuacjach; niezwykle
łatwo na podstawie krótkiej obserwacji powiązanej z własnymi
doświadczeniami nadać innym etykietkę. To niestety natyra proces :(
> (tak na marginesie - bywają i tacy, którzy mimo "złego dnia", nawet
w
> sytuacjach gdy SA do tego prowokowani, potrafią nie zachowywać się
chamsko)
ale nie możesz mieć 100% gwarancji, ze ci sami ludzie pod wieczór tego
samego dnia nie molestują pasierbicy (no chyba ze nie mają pasierbicy
;o)
> ale nie oznacza tez, ze mogę go akceptować _w pełni_
wcale nie musisz :o)
ale możesz "pomimo"
> > Owszem, ale Ty zakładasz, że gówna się nie tyka, czyż nie?
> otóz może Cie zaskoczę, ale nie
> zasadnicza sprawa - nie ma człowieka, którego okresliłabym tym
mianem
> ani na grupie , ani w realu, ani kiedyś, ani w przyszłości
> gdybym miała takie podejście do ludzi, nigdy nie wybrałabym
psychologii
> o!
> nie wiem jak w ogóle mogłas cos takiego napisac...
> cóż...
> :-(
słoneczko :o)
to taka analogia
w laboratoriach analitycznych znajdziesz tony śmierdzących kup
ale przeciętny człowiek omija kupę z daleka, nawet własną
prawda?
Generalizując - Jeśli coś brzydko pachnie, wolimy pójść tam gdzie
pachną róże
To też naturalne.
Decydując się na fuchę psychologa, musisz zapomnieć o tym, że "gówna
się nie tyka, czyż nie?" póki co, widzę, że zbyt duża z Ciebie estetka
:o)
Głowa do góry! Do wszystkiego można się przyzwyczaić.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> > > > > > Co powoduje taki a nie inny odbiór konkretnych Nautów?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> > > - zbieżności światopogladowe :-)
> > > - głaski których nam dostarczaja
> > > - umiejetność wyartykułowania myśli
> > > - odwaga w wyrażaniu pogladów
> > > - poziom inteligencji
> > > - kultura osobista (widoczna w np. polemikach)
> > > - wpływ innych nautów
> > > - osobiste cechy oceniajacego(miedzy innymi podatność na owy
wpływ,
> > > zapotrzebowanie na głaski)
> > > słowem dokładnie to samo co w realu odjąć własnie mowę ciała,
> > feromonki...
> > > + znajomość "życia netowego", doswiadczenie w necie, (np.
> > umiejetność
> > > demaskowania prób kreowania siebie)
> - relacje z innymi nautami (tu zarówno oceniającego jak i
ocenianego)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
IMO
1 - zakres potrzeb oceniającego/odbierającego (O) podmiot (P)
(czego oczekuję od relacji C-C? odp.: najczęściej jest potrzeba
bezpieczeństwa, która pociąga za sobą potrzebę miłości)
2 - O obserwuje reakcję P
niezwykle ważna jest tutaj percepcja O, w zasadzie niezależna od
reakcji P, natomiast uwarunkowana potrzebami O (patrz 1-) i
doświadczeniem
3 - Spirala uczuć
- a. gdy reakcją P jest "kop" - następuje spirala wiodąca w dół
kończąca się zazwyczaj plonkiem
- b. gdy reakcją P jest "głask" - następuje spirala wiodąca w górę.
IMO jest niebezpieczniejsza. Odpowiada na zapotrzebowanie O i odbywa
się w niezwykle podatnym środowisku. Dlaczego?
BO
- Internet (I) prowokuje OTWARTOŚĆ - ludzie łatwiej decydują się na
ekspozycję własnych uczuć, myśli. Siedząc przed monitorem nie
utożsamiamy go z człowiekiem, a raczej z pamiętnikiem i pomimo
świadomości "żywych ludzi" po drugiej stronie, znacznie łatwiej
przychodzi nam stwierdzenie:
> A niech tam...
"Siedząc nad klawiaturą, możemy się skoncentrować na sobie - własnych
słowach i uczuciach, które chcemy przekazać. Nie musimy się przejmować
własnym wyglądem, ubraniem, nadwagą, a w sieci całą energię możemy
skierować na wiadomość, którą chcemy przekazać. Poza tym możemy w
nieskończoność idealizować partnerów naszych relacji. Ktoś, kogo znamy
tylko jako "Moonbeam", kto zdradził nam wiele intymnych szczegółów ze
swego życia - ale nie podał swojego nazwiska, adresu, numeru
telefonu - jest jak puste płótno pokryte zaledwie kilkoma kolorowymi
plamami. Sami siłą swojej wyobraźni możemy uzupełnić to
minimalistyczne dzieło sztuki"
- no właśnie co odbieramy w relacjach I C-C:
poziom atrakcyjności interpersonalnej
"prawo przyciągania"~ "prawo odpychania"
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
zbieżność poglądów lub ich rozbieżność
poczucie humoru lub jego brak
komplementarność lub jej brak
"głaski" lub "kopy"
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
TO WSZYSTKO JEDNAK ZAWSZE PRZEZ PRYZMAT
WŁASNEJ "ŻABY"
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mania
PS powinien nastąpić c.d. z wnioskami,
wygeneruję wkrótce
Powaga!
:o)
|