Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: neuronowe zastepowanie informacji
Date: Thu, 16 Jan 2003 20:33:25 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 95
Sender: e...@p...onet.pl@pb223.krakow.cvx.ppp.tpnet.pl
Message-ID: <b071kf$7nl$1@news.onet.pl>
References: <b06kr9$353$1@news.onet.pl> <b06td5$mko$1@news.onet.pl>
<b06ts6$ol1$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pb223.krakow.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1042745807 7925 213.76.37.223 (16 Jan 2003 19:36:47 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 16 Jan 2003 19:36:47 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:180064
Ukryj nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:b06ts6$ol1$1@news.onet.pl...
| Zupelnie powaznie. :)
Aż się nie chce wierzyć :-))
| Obserwuje z pewnym rozbawieniem ze w czesci wyrazow
| ktore nie sprawialy mi problemu wpisuje sobie cos co mi sie
| wydaje, ale odbywa to sie na zasadzie zgadywania.
| Na szczescie powoli se przypominam. ;)
Klasyczny przypadek. Musisz uściślić:
- czy robisz to automatycznie błędnie
- czy jednak myślisz nad wprowadzanym wyrazem,
a jeszcze nie wprowadzonym.
Mi się często zdarza napisać źle i wzrokowo, niejako od razu,
zauważam, że coś 'nie gra' i poprawiam.
Ale to tylko automatyzm szwankuje - bardziej myślę nad tematem,
a ręce chodzą same. Ręce nie są najmądrzejsze :-))
Ale można ćwiczyć koordynację.
Jeśli jednak myślenie o wyrazie przerywa Ci wątek,
oo... to masz problem.
- Pierwszy ból, to tam - co jest ważniejsze?
Pokazanie inteligencji, czy myśl.
Przez poprawne pisanie chcemy udowodnić 'wykształcenie'
Na które jak zauważysz wielu zwraca uwagę najpierw,
później, nawet, już myśli nie czyta.
Często samotracąc.
- drugi - to faktyczny nadmiar, czyli zakłócenie
z przedawkowania wiedzy, a raczej tekstu.
Sądząc po Twojej aktywności, jest możliwe.
Analiza tysięcy tekstów, w stosunkowo krótkim czasie
i systematyczne, daje poczucie arytmii w mózgu.
Coś jak zlewanie się w jedno tematów i słów.
Jak dołączysz odmienna pisownię tych samych słów,
to masz uzupełnienie.
Niewiedzy.
W moim modelu mózgu, radzę sobie poprzez gimnastykę.
Odłączam potwora od analizy rozproszonego tekstu, a przełączam
na czytanie, analizę sprawdzonych tekstów - książek.
Model wraca szybko do równowagi, poprzez zapamiętanie poprawnej
pisowni i oznaczenie pisowni alternatywnej. Strasznie skomplikowane :-))
Ale dla kompa, a nie dla człowieka :-)
Jeśli takowym jesteś. Pierwsza zasada nie ufaj literkom :-)
-trzecie, mniej atrakcyjna. Przepełnienie informacyjne.
Przy przyjmowaniu nowej wiedzy, wiedzę 'starą' kodujemy jako obraz
przestrzenny. Krótki film z paru klatek. to wystarcza by odtworzyć
na podstawie pozostałej wiedzy dany film.
Zaznaczam paru. Czyli z lukami. Film odtwarzany jest na podstawie
dzisiejszej wiedzy mózgu, w oparciu o poszczególne klatki.
Często błędnie. Jak to może się mieć do Twojej przypadłości?
Ano może być zmieniony 'ośrodek koordynacji pisowni',
do tego stopnia, że pamiętasz wyrazy z pojęć_obrazów, ale nie z pisowni.
To nie wada, bo oznacza wyższy stopień hierarchii myśli,
ale dysfunkcja - kłopot.
Jednak optowałbym za pk.2
| Pisanie (i czytanie!) bez polskich liter - klasyczny, bardzo
| _ciezki_ przypadek tutaj.
Wielowiekowa tradycja - uświęcona.
Ah przypomniałeś mi dyskusje z przed paru lat,
nad polskawieniem wyrazów obcych.
I dobitne - interface jako międzymordzie.
Międzymordzia używam do dziś :-)))
| Roznica taka ze wyrazy kiedys ~jednoznacznie znane
| sa reprezentowane ~podwojnie przy czym znaczenie
| pierwszoplanowe 'zdobywa' wersja bezogonkowa.
| Ciebie nie dotyczy.... ;)
| schiza? ;DDD
No kiedyś byłem poprawny :-))
Ale później polskość mnie owładnęła,
a teraz jak technicznie to nie problem,
to już żadnego (oprócz nieuctwa) powodu
niema - tak schiza :-))
Zauważ, że używam 'zlepek' i 'przeróbek'
wyrazów nie pojętych dla słowników.
Bez ogonków rodziłbym frustratów :-))
pss. To też ćwiczenie koordynacji,
więc jak widzisz, że w moich tekstach brakuje
tu i ówdzie - to zauważ jak Trener,
kolega był na spowiedzi :-))
|