Data: 2001-12-01 11:16:07
Temat: Re: nie czytajacie, bo was zbulwersuje
Od: "Piotr Wołowik" <p...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
w czym problem aby, z braku czasu, czytac posty przewaznie tylko wybranych
osob- tak jak ja staram sie czynic.
A np. problem ciasnych spodni jest o tyle ciekawym problemem ze wogole on
istnieje. I np pomysl sobie jaka taka osoba co o tym problemie pisze musi
byc prozna, skoro na takie cos zwraca uwage. I jak by to bylo gdyby cos
ponad problem ciasnych spodni sie jej w zyciu przytrafilo, to zaraz by na
grupe napisala o niesprawiedliwosci tego swiata i o tym, ze przezywa ciezka
depresje. Oczywiscie znalazly by sie wtedy osoby, ktore udielily by
tendencyjnych odpowiedzi, ktore w niczym by jej nie pomogly ale przynajmniej
zrobily by w jej poczuciu egocentryzmu chwile radosci poprzez
zainteresowanie swoja osoba. Na tym to w wiekszej mierze polega, ze czesc
ludzi pisze o tym zeby jakos w pewien sposob siebie podkreslic i zaistniec,
druga czesc pisze aby poczuc sie wewnetrznie ze sa madrzy poniewaz moga
innym udzielac rad. I takie osoby sie nawzajem "nakrecaja" i ta lista
istnieje w takiej formie jakiej istnieje. Jak by na liscie nie bylo osob z
jednej z wymienionych przeze mnie grup- to automatycznie nie bylo by
drugiej....i na liscie zostalo by moze pare osob.
Ale socjologiczny proces ewoluowania takiej listy bylby nastepujacy,
najpierw by pisalo sie o wielkich madrosciach, eksperymentach,
przemysleniach co by bylo bardzo ciekawe i ksztalcace ale po np dwoch
miesiacach z powodu wyczerpania sie tematow i poznania sie uzytkownikow
zaczeto by wymieniac informacje towarzyskie....i rozwoj grupy zmierzal by
powoli do atrofi.
Takie zjawisko jest dosc powszechnie znane , wystarczy troche orientowac sie
w listach dyskusyjnych np tworzonych na "yahoo groups".
Tak wiec to ze pojawiaja sie ciagle nowe osoby z "nieziemskimi" problemami
nadaje przynajmniej stala forme nurtowi grupy
problemowo-ciasno-spodniowo-doradcza z jakimis madrymi perelkami ktore ktos
od czasu do czasu napisze, silac sie na wylamanie sie z tego nurtu, mimo to
ze pozniej zostanie przez ignorantow skrytykowany.
Ale to tez moze byc fajne bo ludzka ignorancje warto poznacz za wczasu niz
gdyby o czyms mialo sie powiedziec w realu, to mozna przewidziec odpowiednie
reakcje. Wiec kolego pisz na liscie to co uwazasz za madre i nie przejmuj
sie ignorancja, ci co dane im zrozumiec zrozumieja, ignoranci powiedza ci
swoje podkreslajac ze oni wiedza o tym co piszesz lepiej bo oni znaja w
przeciwienstiwe do ciebie zycie, ale tacy byli zawsze. Pieknie to opisal w
swoim dziele "Tako rzecze Zaratustra" Nietzsche. Ale rob swoje wg nurtu
pronietzscheowskiego to przynajmniej dzieki temu dojdziesz do pewnych
refleksji do jakich doszedl Zaratustra i juz pozniej problematyka ludzkiej
ignorancji nie bedzie cie "angazowac", poniewaz zrozumiesz ze tak bylo
zawsze i tak bedzie. I bledem jest ten ktory proboje cos w tej dziedzinie
zmienic....w kazdym razie czytaj tylko wybrane posty i nie "walcz" z trendem
grupy bo to nic nie da, oprocz tego ze mozesz poczuc sie wyalienowany,
postepuj raczej w dyskordianskim klimacie patrzenia na wszystko poprzez
pryzmat dzialania Iluminatow- to takie dla zrozumienia dla wtajemniczonych w
dziela trylogii Watsona "Iluminatus".
Mimir
Mimir
|