Data: 2005-03-16 11:34:08
Temat: Re: nie widzę sensu życia
Od: "x" <x...@x...x.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Fakt, trzeba to robić profesjonalnie.Ale z tymi wyrazami na końcu
przesadzileś Koleś. Ona może na prawdę cierpi. A ty do niej z grubej rury:)
Użytkownik "_ValteR_" <s...@n...thx> napisał w wiadomości
news:1wq2619truliy$.dlg@valter.biteme...
> *arabeska* wrote in <news:d1919s$17c$1@inews.gazeta.pl> :
>
> > Rok temu poznałam mężczyznę, w którym zakochałam się bez pamięci. Jestem
> > mężatką w związku z tym nie potrafiłam zdecydować się na odejście od
męża,
>
> Norma - szukanie partnera zastępczego, potrzebna tylko smycz żeby miał
> troche wolności ale był uwiązany.
>
> > ciągle zmieniałam zdanie, raz chciałam odejść innym razem pozostać z
mężem,
> > aż wreszcie mój ukochany powiedział nie, bo dłużej nie chciał znosić
takiej
>
> gierki, gierki. Jak sie ktoś decyduje na bycie kochanką to trzeba to
> robić w miarę profesjonalnie a nie tak jakby sie szukało drugiego
> męża.
>
> > sytuacji. Czekałam 2 miesiące aż zmieni zdanie, ale on nie chce do mnie
> > wrócić,
>
> szacuneczek dla niego że wyciął wrzód zamiast sie dalej upadlać.
>
> > a ja nie chcę już czekać, bo wiem, że nic się nie zmieni. Kocham go
> > tak bardzo, że nie chcę zyć od niego z dala, dlatego wolę odejść na
zawsze i
> > nie cierpieć...
>
> jak tak go kochasz to odejdź od męża i nie pierdol głupot.
>
> mniej Harlequinów i romansideł w telewizji życzę to może ci troche się
> w łepetynie poukłada.
>
> --
> Wiedza jest łaskawa - ochrania ludzi przed myśleniem
|