Data: 2010-05-04 23:47:01
Temat: Re: niecałe 10 minut miłosci
Od: darr_d1 <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 5 Maj, 01:29, tren R <t...@n...sieciowy> wrote:
> http://www.youtube.com/watch?v=rGMQLZNW8W0
Hm... W myśl zasady, że o umarłych źle się nie mówi. Zwłaszcza pod
publikę, a i zmarłych nagle - tragicznie.
Ciekawe jak długo utrzyma się ta atmosfera pamięci i miłości.
Jakiekolwiek by nie były szczere chęci czy też deklaracje, w takich
okolicznościach padają one tylko na chwilę. Po krótszym lub dłuższym
czasie imho wszystko wraca "do normy". BTW u nas raczej chyba już
zaczyna...
Z tymi deklaracjami, zmiany i poprawy, pod wpływem szoku czy impulsu
jest dla mnie trochę tak jak z grzechami kierowcy, który po jakimś
"dużym" przeżyciu (zwłaszcza z własnej winy) mówi sobie: "już nigdy
więcej tak nie zrobię, nigdy nie dopuszczę do takiej sytuacji". Myśli
i mówi jak najbardziej szczerze (a każdy niemal kierowca jakieś tam
grzeszki czy błędy na swoim koncie ma). Jednak po jakimś tam czasie
wracają stare nawyki i nierzadko powtarzają się te same, wciąż
popełniane błędy. Podobnie jest z tymi naszymi "wielkimi ważnymi". Był
szok, czas na refleksję - był. Był, ale już minął. Wracają więc (bądź
wkrótce wrócą) stare nawyki.
Pozdrawiam,
darr_d1
|