« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-09-09 11:57:32
Temat: Re: niedziałające znieczulenie [?]"_Mark_" <s...@o...pl> wrote in message news:cho351$a3g$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:chnvaa$iac$1@news.onet.pl...
>
>> nie radz sie nieznanych ludzi z sieci, bo takie bzdury opowiadaja.
>
> To Ci się udało ;) Tej rady ma posłuchać, czy nie?
jak chcesz. jestes juz duzy, i to ty zdecydowales sie leczyc
przez nieznajomych ;)))) ponos wiec tego konsekwencje ;)
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-09-09 12:13:44
Temat: Re: niedziałające znieczulenie [?]
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:chpgen$cn0$1@news.onet.pl...
> >> nie radz sie nieznanych ludzi z sieci, bo takie bzdury opowiadaja.
> >
> > To Ci się udało ;) Tej rady ma posłuchać, czy nie?
>
>
> jak chcesz. jestes juz duzy, i to ty zdecydowales sie leczyc
> przez nieznajomych ;)))) ponos wiec tego konsekwencje ;)
Co by tu napisać? Urlop by się przydał ;)
Pozdrawiam
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-09-09 12:31:45
Temat: Re: niedziałające znieczulenie [?]"_Mark_" <s...@o...pl> wrote in message news:chph2f$ijk$1@inews.gazeta.pl...
> Co by tu napisać? Urlop by się przydał ;)
milego urlopu wiec :))
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-09-09 12:43:46
Temat: Re: niedziałające znieczulenie [?]
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:chpies$jhi$1@news.onet.pl...
> > Co by tu napisać? Urlop by się przydał ;)
>
> milego urlopu wiec :))
Dziekuję, ja już miałem ;) Jestem wypoczęty i ze skupieniem czytam posty, a
w szczególności te na które odpowiadam ;)
BTW coś na rozweselenie:
Q. Name?
A. Abdu Dalah Sarafi.
Q. Sex?
A. 4 times a week.
Q. No, no, no..Male or female?
A. Male, female, sometimes camel..
pzdr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-09-09 15:42:03
Temat: Re: niedziałające znieczulenie [?]"_Mark_" <s...@o...pl> wrote in message news:chpiqs$qui$1@inews.gazeta.pl...
>
> BTW coś na rozweselenie:(...)
mimo, ze nie trzeba mnie rozweselac, to sie
usmialam :))
to moze kawal o dentyscie amgielskojezycznym,
"D: gdzie pana boli (po ang)
P: tu (2 po ang)) , dentysta wyrywa zab #2,
P: nie, to ten (10) mnie boli , dentysta wyrywa zab #10....
to tak w ramach jezyka angielkiego, dentysty, i
pacjenta polskojezycznego za granica
(pasuje jak ulal do mnie :))
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2004-09-09 17:02:39
Temat: Re: niedziałające znieczulenie [?]Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:chptjn$4b1$1@news.onet.pl...
> >
> > BTW coś na rozweselenie:(...)
>
> mimo, ze nie trzeba mnie rozweselac, to sie
> usmialam :))
>
> to moze kawal o dentyscie amgielskojezycznym,
> "D: gdzie pana boli (po ang)
> P: tu (2 po ang)) , dentysta wyrywa zab #2,
> P: nie, to ten (10) mnie boli , dentysta wyrywa zab #10....
>
> to tak w ramach jezyka angielkiego, dentysty, i
> pacjenta polskojezycznego za granica
> (pasuje jak ulal do mnie :))
A może dla zapracowanego stomatologa, ani płeć, ani gatunek (jak dla Abdu ;)
, ani to, że już następny z kolejki pacjent siedzi na fotelu, nie jest
najistotniejsze?
To tylko należy się modlić, aby w chwilach zmęczenia nie pomyślał, że jest
ginekologiem ;)
"wklada kleszcze i co tam jeszcze"
brrrrr :-))
pzdr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2004-09-09 20:38:53
Temat: Re: niedziałające znieczulenie [?]
Użytkownik "nurich" <n...@p...pierdu.com> napisał w wiadomości
news:chn5nu$3k2$1@atlantis.news.tpi.pl...
> U mnie było podobnie, trzy wizyty i znieczulenie nie zadsziałało. Zamiast
do
> zwykłego stomatologa wybrałam sie więc do poradni chirurgii
stomatologicznej
> przy szpitalu. Tam zwykłe znieczulenie też nie działało, dali coś mocnego,
> ale mimo wszystko zwijałam sie i darłam na fotelu, ból niesamowity, jednak
> chirurg niczym się nie przejął: dwie pielegniarki trzymały mi głowę i
nogi,
> lekarka dłutowała. Koszmar. Ale ząbek usunięty i juz nigdy nie zaboli!
Potem
> oczywiście seria antybiotyków , gdyz okazało się że jest właśnie jakieś
> zapalenie kości. Radzę iść do chirurga i tam wyrwą mimo wszystko.
>
Brr toc to horror.A nie mozna bylo usunac w narkozie?
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2004-09-09 21:52:37
Temat: Re: niedziałające znieczulenie [?]"_Mark_" <s...@o...pl> wrote in message news:chq208$63f$1@inews.gazeta.pl...
> A może dla zapracowanego stomatologa, ani płeć, ani gatunek (jak dla Abdu ;)
> , ani to, że już następny z kolejki pacjent siedzi na fotelu, nie jest
> najistotniejsze?
ale to nie byl kawal na zapracowanego dentyste:)
> To tylko należy się modlić, aby w chwilach zmęczenia nie pomyślał, że jest
> ginekologiem ;)
e, nie. zagldanie do jamy ustnej sie ma we krwi :))))
> "wklada kleszcze i co tam jeszcze"
palce na ten przyklad ;)))
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2004-09-15 11:47:19
Temat: Re: niedziałające znieczulenie [?]Chciałam się pochwalić, że piszę już do Was bez mojego zęba :)
Dzisiaj po 2 próbach znieczulenie zadziałało. 40 minut mało przyjemnej
grzebaniny i oto jestem - cała i zdrowa. Obyło się bez trzymania mnie w 3
osoby, jęczenia i tego typu atrakcji ;)
pzdr.
M. - godzinę temu siedząca na fotelu stom. :)
--
"Alteri vivas oportet, si tibi vis vivere!"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |