Użytkownik "Justyna N" <c...@p...pl> napisał w wiadomości
news:45c9e7fe@news.home.net.pl...
>
> Użytkownik "Jurek" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:eqcm2m$o7r$2@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Ja mówię o diecie semi-wege. Skompletowanej, czyli zawierającej wszystkie
> składniki odżywcze. (Żeby nie było-nie popieram weganizmu ze względu na
> braki m.in. wapnia i części aminokwasów). Powiedz mi jakie są szanse na
> choroby autoagresywne jeżeli ktoś pokrywa zapotrzebowanie organizmu na
> aminokwasy dietą roślinno-rybną?
>
Nie wiem jakie są szanse na te choroby na innej diecie aniżeli japońska,
optymalna i dra Lutza ("Życie bez pieczywa", zakładająca jedzenie białka
zwierzęcego do woli, jedzącego tłuszcze (tylko zwierzęce) do woli, a
nieprzekraczającego 6 jednostek chlebowych węglowodanów (1 jednostka
chlebowa=12 g węglowodanów).
W diecie optymalnej, gdzie jemy jajka, podroby, sery i mięso, są wszystkie
aminokwasy egzogenne, a więc nie musimy się zastanawiać, jak przy
komplementacji aminokwasów pokarmów roślinnych, jakie gdzie są.
>>>
>> Ale mnie łapiesz za słówka! Otyli mają metabolizm zły! bardzo zły!
>> podyktowany złą dietą!!! I to wszystko!
>>
> A geny? Nie mają nic do powiedzenia?
Geny mają do powiedzenia wg dra Kwaśniewskiego prawie wszystko!!! Dr
Kwaśniewski uważa, że 100 tysięcy genów, które posiada człowiek są
uruchomiane właśnie prawidłową dietą. Wtedy te 100 tysięcy genów "pracuje"
dla doskonałego zdrowia, samopoczucia i dużej energii całego organizmu. A
jeżeli dieta jest zła (bardziej zła lub mniej zła), wówczas nie wszystkie
geny są uruchamiane i może być, że np. 10 tysięcy genów jest "uśpionych". Po
prostu gorsza dieta nie uruchamia ich. Wtedy zaczynają się choroby czy
dolegliwości, kiepska energia.
>
W końcu dwie osoby na takiej samej
> diecie nie będą miały tej samej wagi.
>
Nie będą miały, ale będą miały bardzo zbliżoną, jeżeli tyle samo mają
wzrostu, są w podobnym wieku, odzywiają się optymalnie podobny okres czasu.
Ale wiem kiedy np. będą optymalni mieli tę samą wagę z bardzo drobnymi,
niezauważalnymi różnicami. Jeżeli już matka w ciąży będzie się odżywiała
optymalnie, dziecko, a potem dorosły osobnik bedzie ważył tyle samo.
Nie podkreśliłem Tobie, co jest niesamowicie ważne, skąd wzięła się
proporcja białka tłuszczu i węglowodanów na przełomie sześćdziesiątych i
siedemdziesiątych lat u drą Kwaśniewskiego. Taki jest stosunek składników w
pokarmie mlecznym kobiety. Zazwyczaj 1 : 3,5 : 0,2, przy niewłaściwej
diecie. Kobieta ciężarna na diecie optymalnej ma ten stosunek jak 1g : 7g
(do 11g):8g, oczywiście BTW.: