Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!rzeszow.rmf.pl!orion
.cst.tpsa.pl!news.tpnet.pl!not-for-mail
From: "Ania Lipek" <a...@p...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <AvYe5.39653$pD2.818751@news.tpnet.pl>
Subject: Re: nieuzasadniona obawa
Lines: 33
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6600
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6600
Message-ID: <id1f5.40605$pD2.849960@news.tpnet.pl>
Date: Mon, 24 Jul 2000 19:58:06 GMT
NNTP-Posting-Host: 212.160.39.169
X-Complaints-To: a...@t...pl
X-Trace: news.tpnet.pl 964468686 212.160.39.169 (Mon, 24 Jul 2000 21:58:06 MET DST)
NNTP-Posting-Date: Mon, 24 Jul 2000 21:58:06 MET DST
Organization: TPNET - http://www.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:53462
Ukryj nagłówki
> Wniosek prawdziwy - wcale nie jest dobrze. Dlaczego? Bo siedzi we mnie
> obawa, że zostanę sam i za jakiś czas skończą się wszystkie te miłe
chwile,
> a ja zdany tylko na siebie będę siedział w bujanym foteliku i słuchając
> radia skupię wzrok na suficie, a moją głowę najdą refleksje na temat
> samotności.
> Obawa jest bardzo nieuzasadniona, bo tak jak wymieniłem w 1-4 życie moje
od
> wielu lat (żeby nie było, że tylko na wakacjach) wypełnione jest
przeróżnym
> towarzystwem, często bardzo oddanym i przyjacielskim.
>
> Co jest grane? Czy to można wytłmaczyć?
>
> Filip
To zupelnie normalne, ludzie w podeszlym wieku maja obawy przed samotnoscia
;-). No, zartuje. Nawet nie wiem ile masz lat :-). Ja nie mam takich
problemow, na balangi zadne nie chodze, bo nie lubie, najwyzej mozna spotkac
mnie w knajpie pijaca alkohol :-). Mysle, ze Twoje obawy sa uzasadnione i
zupelnie normalne. Chyba kazdy boi sie samotnosci - jedni w mniejszym
stopniu, inni w wiekszym. Ja nie moglabym zyc sama, a z drugiej strony nie
lubie tloku, a przyjaciol moge policzyc na reku gdzie mam jeden palec
(zartuje) :-). Jesli nie masz kobiety, to nie sa dziwne Twoje uczucia. Skoro
wiele ludzi Cie lubi, masz przyjaciol to nie ma czym sie przejmowac, bo jak
to sie mowi: "stara przyjazn nie rdzewieje". Sama dobrze o tym wiem, bo moi
najlepsi kumplowie sa z najmlodszego dziecinstwa (chociaz juz nie utrzymuje
z nimi zbytnio kontaktu) ;-).
Mam nadzieje, ze juz niedlugo nie beda Cie meczyc takie obawy. Zycze Ci tego
z calego serca.
Ania
|