Strona główna Grupy pl.sci.psychologia niezrozumiały swiat mezczyzn

Grupy

Szukaj w grupach

 

niezrozumiały swiat mezczyzn

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 26


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-11-20 13:51:42

Temat: niezrozumiały swiat mezczyzn
Od: "della" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Proszę o pomoc w zrozumieniu pewnego mężczyzny, który jest dla mnie ważny.
Ma on dziewczynę, z którą jest już od dawna. Dzwiny to jednak związek, bo
chociaż oboje są wolni, to nie mieszkają razem (i nie wiem dlaczego) On
powiedział do mnie, że jest mną zainteresowany i chcę się ze mną spotykać, ale
jednocześnie nie chce kończyć tamtego związku. No i się spotykamy. Nasze
relacje nie są jednak erotyczne. Wygląda to tak, że często spędzamy ze sobą
pół dnia, rozmawiając ze sobą na różne filozoficzne i zawodowe tematy, jemy
razem obiad, opowiadamy sobie o swoich ostatnich osiągnięciach, pokazujemy
sobie swoje nowe książki i płyty. Pomagamy sobie w różnych sprawach. On bardzo
dba o mnie, nigdy nie pozwala, bym np. usiadła na gorszym siedzeniu niż on.
itp. itd...Odwozi mnie taksówką do domu, ale po odwiezieniu mnie jedzie zaraz
do swojej dziewczyny, aby się z nią przespać. Przy mnie jeszcze do niej dzwoni
i umawia się, że do niej wpadnie. Rani mnie to wszystko, ale nie chcę mu
niczego narzucać i boję się, że gdybym chciała, aby z nią zerwał, mogłabym go
stracić, a bardzo mi na nim zależy... i nie wiem, czy jest tu szansa na to,
byśmy normalnie byli razem. On mówił, że nie może z tamtą zerwać, bo czułaby
się skrzywdzona. Całą sprawę komplikuje fakt, że on jest ode mnie o 24 lata
starszy... ale ja naprawdę go kocham i naprawdę nie wiem, co zrobić, by nie
cierpieć.
pozdro,
della

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-11-20 14:09:09

Temat: Re: niezrozumiały swiat mezczyzn
Od: "Yawn" <y...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Proszę o pomoc w zrozumieniu pewnego mężczyzny, który jest dla mnie ważny.
> Ma on dziewczynę, z którą jest już od dawna. Dzwiny to jednak związek, bo
> chociaż oboje są wolni, to nie mieszkają razem (i nie wiem dlaczego) On
> powiedział do mnie, że jest mną zainteresowany i chcę się ze mną spotykać,
> ale
> jednocześnie nie chce kończyć tamtego związku. No i się spotykamy. Nasze
> relacje nie są jednak erotyczne. Wygląda to tak, że często spędzamy ze
> sobą
> pół dnia, rozmawiając ze sobą na różne filozoficzne i zawodowe tematy,
> jemy
> razem obiad, opowiadamy sobie o swoich ostatnich osiągnięciach, pokazujemy
> sobie swoje nowe książki i płyty. Pomagamy sobie w różnych sprawach. On
> bardzo
> dba o mnie, nigdy nie pozwala, bym np. usiadła na gorszym siedzeniu niż
> on.
> itp. itd...Odwozi mnie taksówką do domu, ale po odwiezieniu mnie jedzie
> zaraz
> do swojej dziewczyny, aby się z nią przespać. Przy mnie jeszcze do niej
> dzwoni
> i umawia się, że do niej wpadnie. Rani mnie to wszystko, ale nie chcę mu
> niczego narzucać i boję się, że gdybym chciała, aby z nią zerwał, mogłabym
> go
> stracić, a bardzo mi na nim zależy... i nie wiem, czy jest tu szansa na
> to,
> byśmy normalnie byli razem. On mówił, że nie może z tamtą zerwać, bo
> czułaby
> się skrzywdzona. Całą sprawę komplikuje fakt, że on jest ode mnie o 24
> lata
> starszy... ale ja naprawdę go kocham i naprawdę nie wiem, co zrobić, by
> nie
> cierpieć.

Nie chce Cie rozczarowac, ale facet sie Toba zabawia.Ot co. A Ty (jak wiele
innych kobiet) pozwalasz mu na to.
Czasem dziwie sie kobietom - mamy pretensje do facetow, ze niby sa draniami,
klamcami i zdradzaja. A tymczasem - jak to robia, to im blogoslawimy.
Usprawiedliwiamy na sile i nie potrafimy odejsc. W sumie - trudno sie
facetom dziwic. Lubia sie zabawic. Skoro nie ponosza konsekwencji - to
wykorzystuja sytuacje. Ludzka rzecz.
Yawn


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-11-20 14:38:25

Temat: Re: niezrozumiały swiat mezczyzn
Od: "Lea" <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "della" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:37e6.000000b9.43807f6d@newsgate.onet.pl...
> Proszę o pomoc w zrozumieniu pewnego mężczyzny, który jest dla mnie ważny.


>Rani mnie to wszystko, ale nie chcę mu
> niczego narzucać i boję się, że gdybym chciała, aby z nią zerwał, mogłabym
go
> stracić, a bardzo mi na nim zależy...

Nie ma tu nic do rozumienia, facet Ciebie nie kocha i mało prawdopodobne że
w ogóle wie co to znaczy, im szybciej sobie to uzmysłowisz i uwolnisz się od
niego tym lepiej dla Ciebie.
A możesz mieć z tym problem bo założę się, że zareaguje na to jak
rozpieszczone dziecko, któremu się zabrało zabawkę. Zrobi wszystko, żeby
mieć ją z powrotem, by potem rzucić w kąt.

Lea

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-11-20 15:18:31

Temat: Re: niezrozumiały swiat mezczyzn
Od: "Lelum" <l...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "della" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości

>della

Marnujesz się tutaj, opisz te wątki i zgłoś się do Harlequina.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-11-20 15:33:41

Temat: Re: niezrozumiały swiat mezczyzn
Od: Jesus <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

della napisał(a):
> Proszę o pomoc w zrozumieniu pewnego mężczyzny, który jest dla mnie ważny.

Czemu się tak przyglądasz?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-11-20 16:21:49

Temat: Re: niezrozumiały swiat mezczyzn
Od: "Adrian" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "della" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:37e6.000000b9.43807f6d@newsgate.onet.pl...

> byśmy normalnie byli razem. On mówił, że nie może z tamtą zerwać, bo
czułaby
> się skrzywdzona. Całą sprawę komplikuje fakt, że on jest ode mnie o 24
lata
> starszy... ale ja naprawdę go kocham i naprawdę nie wiem, co zrobić, by
nie
> cierpieć.
> pozdro,
> della

Daj sobie spokój, on mógłby być twoim ojcem, to chore że chcesz z nim się
kochać

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-11-20 17:53:21

Temat: Re: niezrozumiały swiat mezczyzn
Od: "quasi-biolog" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

della <d...@p...onet.pl> napisał(a):

> Proszę o pomoc w zrozumieniu pewnego mężczyzny, który jest dla mnie ważny.

A konkretniej - dlaczego i do czego jest on tak "wazny"?

> Ma on dziewczynę, z którą jest już od dawna.

Rozumiem, ze dziecka nie maja...

> Dzwiny to jednak związek, bo
> chociaż oboje są wolni, to nie mieszkają razem (i nie wiem dlaczego)

To jest akurat dosc dziwne (nie mniej jednak osobiscie tez znam podobny
przypadek).

> On
> powiedział do mnie, że jest mną zainteresowany i chcę się ze mną spotykać, ale
> jednocześnie nie chce kończyć tamtego związku.

W tym nie ma nic dziwnego: mezczyzni sa mniej lub bardziej poligyniczni (jak
bardzo - zalezy glownie od ich samooceny), przy czym bardziej niz kobiety
poliandryczne.

> No i się spotykamy.

Ok.

> Nasze
> relacje nie są jednak erotyczne.

*Jeszcze* nie sa, czy z zalozenia maja nie byc? W drugim wypadku jest to dziwne.

> Wygląda to tak, że często spędzamy ze sobą
> pół dnia, rozmawiając ze sobą na różne filozoficzne

Hmmm... wysluchiwanie jego przynudzania, to poswiecenie z Twojej strony czy
takie Twoja dosc nietypowe upodobania? Tak tylko pytam.

> i zawodowe tematy,

Popisy - ok. typowe.

> jemy
> razem obiad,

Snobowanie sie - ok. typowe.

> opowiadamy sobie o swoich ostatnich osiągnięciach,

Znowu popisy i kozaczenie z jego strony - ok. typowe.

> pokazujemy
> sobie swoje nowe książki i płyty.

Popisy + snobizm - ok. typowe.

> Pomagamy sobie w różnych sprawach.

Zachowania (pseudo)altruistyczne - ok. typowe.

> On bardzo
> dba o mnie, nigdy nie pozwala, bym np. usiadła na gorszym siedzeniu niż on.

Ostentacyjna, nadgorliwa opiekunczosc + pozerskie snobowanie savoir vivrem -
ok. typowe.

> itp. itd...Odwozi mnie taksówką do domu,

Popisywanie sie + nadgorliwa opiekunczosc - ok. typowe.

IMHO wszystko w normie, moze poza seksem... I jak rozumiem (na podstawie opisu
symptomow) wasz zwiazek jest stosunkowo swiezy?


> ale po odwiezieniu mnie jedzie zaraz
> do swojej dziewczyny, aby się z nią przespać. Przy mnie jeszcze do niej dzwoni
> i umawia się, że do niej wpadnie. Rani mnie to wszystko,

Zazdrosc - ok. typowe.


> ale nie chcę mu
> niczego narzucać i boję się, że gdybym chciała, aby z nią zerwał, mogłabym go
> stracić,

To jest kwestia do przemyslenia, tylko nie w kategoriach *czy?* lecz *kiedy?*...

> a bardzo mi na nim zależy... i nie wiem, czy jest tu szansa na to,
> byśmy normalnie byli razem.

Normalnie, czyli miec go na wylacznosc? To sie okaze, ale poki co to w
trojkacie tez da sie zyc, tym bardziej, ze jak rozumiem, masz nad rywalka
przewage: jestes mlodsza/ladniejsza, jestes swiezszym nabytkiem i w
odroznieniu od niej znasz prawde.

> On mówił, że nie może z tamtą zerwać, bo czułaby
> się skrzywdzona.

Eeee, to chyba jakas sciema, jesli nie maja dziecka.
W takim wypadku (bez dziecka), bycie porzucona jest dla kobiety znacznie mniej
dolegliwe, niz analogiczna sytuacja dla mezczyzny. Poza tym, kobiecie znacznie
latwiej znalezc partnera, niz mezczyznie partnerke. Jesli nawet nie stalegom
to chociaz wielu przelotnych - taka seryjna monogamia. Z "poczuciem
skrzywdzenia" to IMHO gruba przesada...

Tak wiec, jesli oczuwalas wobec rywalki w tej trojkatnej grze jakies wymuszone
ideologia poczucie lojalnosci, sentymenty czy wspolczucie - szybko o tym
zapomnij i najlepiej traktuj ja jako obrzydliwego szkodnika...

> Całą sprawę komplikuje fakt, że on jest ode mnie o 24 lata
> starszy...

Dlaczego? To typowe (i biologicznie uzasadnione), ze kobiety leca na
starszych+ustawionych, a faceci na mlode+atrakcyjne.

> ale ja naprawdę go kocham

To chyba nie najlepsza strategia. Mowiac mu, ze go "kochasz" (cokolwiek
mialoby to znaczyc), dajesz mu do zrozumienia, ze zostalas zdobyta - a to Cie
stawia w mniej korzystnej pozycji negocjacyjnej. Poki on nie ma pewnosci co do
stabilnosci emocjonalnej waszego zwiazku, mozesz od niego wiecej wyludzic
(czasu, zainteresowania, uwagi, kasy) - a w tym konkretnym wypadku jest to
kluczowe, zwazywszy na to, ze masz konkurencje (i w Twoim interesie jest to,
azeby rywalka czym predzej poczula sie zaniedbywana). Po za tym, im wiecej
bedziesz go kosztowac, tym trudniej mu bedzie Ciebie zostawic.

> i naprawdę nie wiem, co zrobić, by nie
> cierpieć.

Rozumiem, ze chodzi o zazdrosc i niepewnosc?

Sprawa jest prosta: musisz pozbyc sie rywalki, albo przynajmniej
zmarginalizowac jej znaczenie w jego oczach. A to osiagniesz, dzieki
odpowiedniej manipulacji swoim partnerem...

Proponuje nastepujaca taktyke:

1. Nie dawac mu do zrozumienia, ze zostalas zdobyta (nyli nie wmawiac mu, ze
go "kochasz" i takich tam...).

2. Wyludzac od niego jak najwiecej szeroko rzoumianych zasobow (czasu, uwagi,
pieniedzy), tak zeby rywalka poczula sie zaniedbywana, a ty dla niego wiecej
warta inwestycja (oczywiscie musisz uwazac, zeby nie przesadzic). A jesli
ostatecznie nic ze zwiazku nie wyjdzie, to dzieki temu przynajmniej
wyciagniesz z tego epizodu jak najwiecej dla siebie.

3. Rozpocznijcie wspolzycie i przyzwyczaj go do seksu.

jesli to osiagniesz, przejdz do nastepnej fazy...

4. Zacznij go szantazowac - reglamentujac kopulacje, strojac "fochy" itp. -
subtelnie przymuszajc tym sposobem, aby wreszcie sie zadeklarowal: albo ona
albo Ty.

Powodzenia!

pozdrawiam
quasi-biolog


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2005-11-20 20:09:23

Temat: Re: niezrozumiały swiat mezczyzn
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

della; <3...@n...onet.pl> :

> Proszę o pomoc w zrozumieniu pewnego mężczyzny, który jest dla mnie ważny.

swiat kobiet też bywa niezrozumiały i czasami identyczny jak świat
mężczyzn - to gwoli zadość uczynienia w tym wątku poprawności
politycznej. ;)

> [...] Całą sprawę komplikuje fakt, że on jest ode mnie o 24 lata
> starszy... ale ja naprawdę go kocham i naprawdę nie wiem, co zrobić, by nie
> cierpieć.

No cóż - od Ciebie bierze to, czego nie dostaje od partnerki, resztę
dostaje od partnerki, więc już nie musi brać tego od Ciebie - mz. dać
sobie spokój, bo mimo wszystko, ze względów społecznych, pierwszeństwa i
już nabytych doświadczeń i wspomnień, facet pozostanie przy partnerce nr
1.

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2005-11-20 21:44:11

Temat: Re: niezrozumiały swiat mezczyzn
Od: "...Magda..." <n...@m...maila> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "della" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:37e6.000000b9.43807f6d@newsgate.onet.pl...
Całą sprawę komplikuje fakt, że on jest ode mnie o 24 lata
> starszy...

A ile Ty masz lat?? Moze to wszystko tak wyglada bo on po prostu nie chce
zostac oskarzony o pedofilie :) Z Toba mu sie moze dobrze czuc, moze czuc
sie dowartosciowany ale na bzykanie woli chodzic do starszej...

A moze nie czuje sie spelniony jako ojciec i stad jego opiekuncze podejscie
do Ciebie...

Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2005-11-20 23:10:52

Temat: Re: niezrozumiały swiat mezczyzn
Od: "della" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Proszę o pomoc w zrozumieniu pewnego mężczyzny, który jest dla mnie ważny.
>
> A konkretniej - dlaczego i do czego jest on tak "wazny"?

Jest ważny, bo przy nim czuję się szczęśliwsza niż gdy jestem bez niego.
Interesuje się mną i moimi sprawami bardziej niż ktokolwiek inny.
>
> > Ma on dziewczynę, z którą jest już od dawna.
>
> Rozumiem, ze dziecka nie maja...

Z tego, co wiem - to nie mają
>
> *Jeszcze* nie sa, czy z zalozenia maja nie byc? W drugim wypadku jest to
dziwne.

Żadne z nas jakoś szczególnie do tego nie dąży. Być może on nie chce tak do
końca zdradzać swojej partnerki, bo chyba ma trochę wyrzuty sumienia z powodu
spotykania się ze mną, mówi, że tamtą zdradza, ale nie do końca. Być może też
jakąś barierą jest dla niego też duża różnica wieku, bo powiedział, że kiedyś
związek z taką różnicą wieku był dla niego całkowicie niewyobrażalny.

>
> > Wygląda to tak, że często spędzamy ze sobą
> > pół dnia, rozmawiając ze sobą na różne filozoficzne
>
> Hmmm... wysluchiwanie jego przynudzania, to poswiecenie z Twojej strony czy
> takie Twoja dosc nietypowe upodobania? Tak tylko pytam.

On jest z wykształcenia filozofem, a ja mam takie nietypowe upodobania :-)
>
> IMHO wszystko w normie, moze poza seksem... I jak rozumiem (na podstawie
opisu
> symptomow) wasz zwiazek jest stosunkowo swiezy?
>
1,5 miesiąca

> Normalnie, czyli miec go na wylacznosc? To sie okaze, ale poki co to w
> trojkacie tez da sie zyc, tym bardziej, ze jak rozumiem, masz nad rywalka
> przewage: jestes mlodsza/ladniejsza, jestes swiezszym nabytkiem i w
> odroznieniu od niej znasz prawde.

Ona ma jednak taką przewagę, że była pierwsza, że mają już dużo wspólnych
doświadczeń itp.
>
>
> Rozumiem, ze chodzi o zazdrosc i niepewnosc?

tak

>
> Powodzenia!
Dzięki za wszystkie rady!
Pozdrawiam,
della

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jak to jest ?
Wirus samotności
Witam
Czy wiecie że... (o psychoterapii)
Jak byc twardym?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »