« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2005-11-21 21:30:10
Temat: Re: niezrozumiały swiat mezczyznUżytkownik "Yawn" <y...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dlq026$bk6$1@inews.gazeta.pl...
> Nie chce Cie rozczarowac, ale facet sie Toba zabawia.Ot co. A Ty (jak
> wiele
> innych kobiet) pozwalasz mu na to
Po przeczytaniu wszystkich postow-popieram.
Tez lubie starszych facetow ale 50-latek to juz dla mnie przegiecie. A
50-latek bezdzietny i jeszcze do tego kawaler to przegiecie do potegi n-tej.
Chociaz z pkt widzenia pieniedzy o ktorych piszesz ze Ci tak imponuja, to
calkiem sluszny obiekt. Brak dzieci i zony=brak konkurencji :))) Ale wtedy
trzeba sie skupiac nie na rozumieniu, a na tym co zrobic by w sposob
odpowiedni napisal testament. I cos mi sie wydaje ze ta druga dziewczyna pod
tym wzgledem nie proznuje....
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2005-11-21 21:32:41
Temat: Re: niezrozumiały swiat mezczyzn> Niewykonalne, jako że od lat toczy mnie ZNADD.
> (Zespół Nabytej Awersji Do Definicji).
Dla siebie zdefiniuj. Bo nie wiesz, co to "wulgaryzm".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2005-11-22 00:28:00
Temat: Re: niezrozumiały swiat mezczyznFlyer napisał(a):
> No cóż - od Ciebie bierze to, czego nie dostaje od partnerki, resztę
> dostaje od partnerki, więc już nie musi brać tego od Ciebie - mz. dać
> sobie spokój, bo mimo wszystko, ze względów społecznych, pierwszeństwa i
> już nabytych doświadczeń i wspomnień, facet pozostanie przy partnerce nr
> 1.
To znaczy, że niby w końcu się stara ustatkować?
No te 25 i poniżej to jeszcze takie młode, jędrne, zapewne nie jest to
pierwszy jego raz.
>
> Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2005-11-22 08:17:32
Temat: Re: niezrozumiały swiat mezczyzndella <d...@p...onet.pl> napisał(a):
> Gość mi bardzo imponuje i pewnie dlatego mi się tak bardzo podoba. Jest bardzo
> wykształocony, bogaty i jeszcze jest szychą.
To typowe, ze wladza, pozycja, prestiz i zasobnosc faceta wywoluje u kobiet
przyslowiowy kisiel w majtach. Tyle, ze koncentrowanie sie tylko na tych
cechach [dla Ciebie to wyksztalcenie, zawod i pozycja spoleczna, a dla
rozowych lalek z blokowisk - kark jak opona od beemy, mocna piacha, zajebisty
dresik, skora, fullwypasiona fura (rzecz jasna -ztuningowana) i komora], to
stereotypowa wrecz naiwnosc - no chyba ze swiadomie decydujesz sie jedynie na
przelotny romansikowy epizodzik? A jesli nie, i liczysz raczej na staly i
stabilny zwiazek, to ponadto niezwykle kluczowa jest jeszcze jedna rzecz:
facet musie Cie powaznie traktowac (darzyc szacunkiem i lojalnoscia, czuc sie
odpowiedzialny za Ciebie, a najlepiej - byc poprostu zakochany). Z tego co
pisalas wynika, ze pojawily sie sygnaly ostrzegawcze (facet zatajal przed Toba
niewygodna prawde) ktore stawiaja pod znakiem zapytania ta wlasnie ceche u
Twojego wybranca...
> Poza tym wiem, że wiele dziewczyn
> długo się o niego starało i nic im z tych starań nie wyszło.
Hmmm... Dosc dziwny obyczaj, zeby to kobieta starala sie o mezczyzne (a nie na
odwrot) i do tego jeszcze jawnie...
> > Poprawka - powinnas napisac: "sprawia wrazenie, jakby interesowal sie moimi
> > sprawami...".
> > Zdajesz sobie sprawe, ze to moze byc bardzo przejsciowa poza?
> Najprawdopodobniej tak jest :-(
I jaki stad wniosek? W praktyce zaden: kazdy facet w trakcie "zalotow" tak sie
zachowuje. Jednak musisz pamietac, zeby tych jego
snobistyczno-(pseudo)opiekunczych ostentacyjnych gestow nie przeceniac...
> > "Z tego co wiem" - to brzmi, jakbys mu do konca nie ufala...
> nie do końca mu ufam, bo o jego dziewczynie dowiedziałam się od naszych
> wspólnych znajomych, zapytałam wtedy, czy to prawda i potwierdził.
Hmmm... To jest wlasnie sygnal ostrzegawczy. Choc z drugiej strony, gosc po
prostu odwlekal powiedzenie Ci prawdy, pomto, by Cie nie sploszyc, zanim sie
bardziej nie zaangazujesz.
> Od tego
> czasu informuje mnie o każdym spotkaniu z nią (i nie wiem po co,
To jest oczywiste, dlaczego to robi: raz zawiodl Twoje zaufanie, no to teraz
probuje sie zrechabilitowac nadgorliwa wrecz szczeroscia/prawdomownoscia. Typowe.
> bo może wcale
> nie chciałabym wiedzieć, kiedy się z nią spotyka)
Dlaczego nie? Podraznia to Twoja zazdrosc, tak? No to mu o tym powiedz, w czym
problem?
pozdrawiam
quasi-biolog
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2005-11-22 08:23:35
Temat: Re: niezrozumiały swiat mezczyznYawn <y...@g...pl> napisał(a):
> Della, nie pozwol sie skrzywdzic.
Co masz na mysli? [ach, ta babska "solidarnosc jajnikow"...]
> Jesli masz sile - uciekaj i poszukaj
> szczescia w normalnosci.
Czyli?
pozdrawiam
quasi-biolog
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2005-11-22 11:24:16
Temat: Re: niezrozumiały swiat mezczyzn..Magda... <n...@m...maila> napisał(a):
> Brak dzieci i zony=brak konkurencji :))) Ale wtedy
> trzeba sie skupiac nie na rozumieniu, a na tym co zrobic by w sposob
> odpowiedni napisal testament.
E tam, 50 latek jeszcze dlugo pociagnie (ze 25lat conajmniej), ergo - taki
spisek raczej sie nie oplaca...
pozdrawiam
quasi-biolog
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |