On 4 Cze, 21:55, Ikselka <i...@g...pl> wrote:

> >> Obeszła całą salę wokół, mijając mnie siedzącą na foteliku, odwróciła
> >> wzrok...
> > Daruj jej.
> > Jest ubozsza od Ciebie o tyle roznych odczuc.
> > Nawet NIE UMIE podziekowac.
> Umie. Odwracanie ode mnie spojrzenia o tym mówi.

Nie wiemy i NIGDY nie bedziemy wiedziec, co siedzi
w glowie drugiego czlowieka.
Mozemy TYLKO przypuszczac.

W swietle powyzszego uwazam, ze nie masz podstaw,
by wypowiedziec zdanie o odwracaniu spojrzenia.

> > Jesli wierzyc Chironowi, a ja wierze, bo sprawdzam to
> > od dawna, na wlasnej skorze, DAWANIE DOBRA wraca,
> > niekiedy w najmniej oczekiwanym momencie.
> Nie liczę na to - jestem bezinteresowna do szpiku kości.

To niemozliwe.
Nikt nie jest.
Z powodu takiej a nie innej konstrukcji psychicznej
i fizycznej, calego gatunku Homo Sapiens.

> > Niekoniecznie dokladnie w tym, w ktorym dajemy swoje,
> > komus konkretnemu.
> > Tak wiec, zapewniam, jakis Aniolecek podaruje Ci kiedys
> > pakiet Dobra, za ten dzisiejszy bieg do drzwi.
> > :)
> Nie uwazam, abym zasłużyła na cokolwiek tym nieskończenie małym i nieważnym
> gestem, nie o to mi chodzi.

Ok.
To, co zrobilas, powiekszylo pule Dobra.
Nie warto dodawac do tego czynu swoich negatywnych
odczuc w stosunku do owej dziewczyny.
Gdybys zamienila z nia kilka slow, byc moze,
podkreslam, byc moze, okazaloby sie, ze jest to
mocno zagubiona lub niezbyt szczesliwa osoba.

Odebralas jej zachowanie jako niegrzeczne.
Twoja mysl zostala zaangazowana w proces
produkowania negatywnych ocen.
Osmielam sie stwierdzic, ze bezpodstawnie.