Przemysław Dębski pisze: > OK. Przepraszam - to nie było w porządku z mojej strony. Gosiewski był > chyba moim największym "ulubieńcem" - więc się nie powstrzymałem (a > nawet chyba nie próbowałem). O, widzę, że mieliśmy tego samego ulubieńca. Ewa
Zobacz także