Data: 2002-01-11 23:36:20
Temat: Re: nocny biegacz
Od: "Vangel" <v...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Aglaja <a...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a1jiv6$9gj$...@n...tpi.pl...
Miałem podobne. Ktoś mnie goni, a ja ani słowa nie mogę z siebie wydusić.
Krzyki moje były bezdźwięczne. Jak Ci to przeszkadza to staw temu czoło
roześmiej się z tego snu i w momencie gdy emocjonalnie nie będzie Cie on już
tak przerażał, a jedynie intrygował, podczas snu będziesz nad tym panować i
tutaj cała twoja twórcza inwencja.
A mieliście kiedyś sen, a raczej stan po wychodzeniu ze snu, że otacza was
ciemność, nie wiecie kim jesteście, zero wspomnień i poczucia "ja" , nie co
tu robicie, nie widzicie nawet siebie, jesteście tylko jedną wielką
przerażoną świadomością po środku niczego. I wydzieracie się z całych sił,
nawet słów nie znacie.
Całe szczęście, że to trwało ok. pół minuty, bo bym chyba oszalał.
|