Feromon wystukał:

> W pierwszych slowach mego listu nadmieniam,
> ze moje proby z listami dyskusyjnymi tez rozpoczalem
> od prob wysylania "subscribe" pod rozne dziwne adresy
> wedlug instrukcji znalezionych w Internecie.
> I o dziwo jakies automaty cos mi odpisywaly.
> Dopiero potem zobaczylem, ze w Outlooku jest to proste.
> Ale nie caly swiat (ku zmartwieniu Billa Gatesa) korzysta z OE.

To nie tak. Mylisz listy dyskusyjne z grupami dyskusyjnymi.
--
Dariusz Laskowski Pozdrowienia z drugiej
Gdańsk Wrzeszcz strony krzywej Gaussa.
mailto:d...@i...net.pl (c) Leszek Karlik