Strona główna Grupy pl.soc.rodzina nuda na grupie, więc c.d historii

Grupy

Szukaj w grupach

 

nuda na grupie, więc c.d historii

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 59


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2004-10-09 17:47:08

Temat: Re: nuda na grupie, więc c.d historii
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "jacobs400" <p...@U...wp.pl> napisał w wiadomości
news:ck964c$5gt$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:ck9588$o9q$1@news.onet.pl...
> >
> > Co Cię tak w niej ujęło?
> >
> > Czy nie widziałeś tych wad gdy się poznawaliscie ?
> >
> > JAcek
>
> och, Jacku, gdybyś znał historie naszej miłości to byś zrozumiał.
Widziałem
> wszystkie jej wady.

Może gdybyś Ty przeanalizował sobie swoją historią patrząc z boku
zobaczył byś nowy obraz Twojego życia.

Może wtedy łatwiej byłoby Ci nie być uległym ani agresywnym w kontaktach
z Twoją żoną, a czy tego chesz czy nie będzie ich jeszcze bardzo dużo.
Będzie rozwód będą jej spotkania z dziećmi.

Proponuje zostawic historię z przed jak i z waszego związku w pewnym stanie
zamrożonym, ze wszystkim dobrem ktore Cie spotkalo i ktore zdecydowało
że zostaliscie małzonkami. To właśnie dobro sprawiło że macie dziecko.
Nie trzeba walczyć z tym, pomimo tego że teraz jest źle.
Pokazywanie historii żony w negatywnym świetle uderza też w Ciebie.

Przeczytałem kiedyś że takie wpsomnienia warto sobie schować do albumu
i wracać do nich tak jak do zdjeć z dawnych czasów.

Na teraz warto ocenic sytuację i nie zmieniać jej dlatego że coś gwałtownego
się dzieje.

Mów prosto co myślisz z całą szczerością definiuj problemy rozmawiajac z
nią.
Lepiej zamiast słów wybierać fakty. Jeśli żona chce wrócić niech wraca jest
wolną osobą,
jeśli chce Cię zdobywać od nowa jej wybór, ale jesli ma coś z tego być
powiedz jej co dla Ciebie jest ważne
i niech działaniem pokaże czy coś się zmieniło.

Pozdrawiam i życzę spokoju

Jacek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2004-10-09 17:59:42

Temat: Re: nuda na grupie, więc c.d historii
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "jacobs400" <p...@U...wp.pl> napisał w wiadomości
news:ck961e$567$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> heh z tym 0 700 to przesadziłem, ale chyba samotni ludzie piszą
pamiętniki

:))- nie tylko samotni ludzie pisza pamiętniki- ale dla samotnych to
rzeczywiście niezłe lekarstwo.


> teraz, samotność z moja córeczką nie jest aż taka zła. Postanowiłem że od
> poniedziałku pójdzie do przedszkola na próbę. Posprzątałem generalnie
> łazienkę, dochodzę do siebie.

Popieram w całej rozciągłości- bardzo mi się podoba takie podejście do
życia. Da dobre efekty.

>
> Co do zemsty i poznania kogoś nowego. Boję się, że pewnego dnia ona
> przyjedzie do mnie. Boje się że znowu przeżyję dramat. Muszę się zakochac
w
> kimś, oczywiście nie tak ślepo...(troszkę rozsądku) żeby tamta kobieta już
> mną nie mogła manipulować.

Jacobs- sorry ale to straszny błąd z Twojej strony takie myślenie. Nie i
jeszcze raz nie! Uporaj się z miłością do Twojej (byłej już chyba) żony.
Załatw to sam ze sobą. Poczuj się sam ze sobą dobrze. Jeśli jakaś kobieta
wywoła w Tobie drżenie serca, ktoś Ci się spodoba- to dla Twojego dobra i
tej potencjalnej innej kobiety- odczekaj!
Tak naprawdę nikt nie jest w stanie Tobą manipulować. Nikt. Ty sam
odpowiadasz za swoje życie Twoje i Twojej córki- i ani Twoja była żona, ani
nikt inny nie jest w stanie życ za Ciebie. Tylko Ty sam. Znajdź w sobie siłę
(znajdziesz- na pewno!), uświadom sobie ogrom manipulacji jakim jestes
poddawany i dopóki nie będziesz miał 100 % pewności, że ochłonąłeś- nie
czujesz już ogromnych emocji (mam tu na myśli i miłośc i nienawiść) - nie
wchodź w nowy związek. Bo szanse, że skończy się znów dramatem będą bardzo
duże! W dodatku stracisz dla siebie szacunek.

Powiedziała mi, że "przelała uczucia na kogoś
> innego". Dlaczego ja więc mam się motać w niepewności czy coś jej się
znowu
> nie przeleje? Lepiej zamknąć ten rozdział na dobre, póki mam jeszcze lat
> tyle co mam, a czas ucieka nieubłaganie.

Nie motaj się w niepewności. Zamknij zupełnie świadomie, odpowiedzialnie i
konsekwentnie ten rozdział. Ustal co dla Ciebie znaczy- czego nie chcesz
nigdy robić. Zrób sobie listę- co zrobię gdy ogarnie mnie niesamowita chęć
wysłać SMS- a do niej? Co zrobię gdy mi się przyśni? Co zrobię gdy będę
zmuszony się z nią skontaktować? Wymyśl sobie sytuacje które utrudnią Ci
zamknięcie rozdziału i znajdź na nie lekarstwo- już teraz, na sucho.


Nie twierdzę, że osoby z grupy nie
> pomogły mi. Nie czuję się taki samotny.

To jest tylko wirtulna rzeczywistość- nie zapominaj o tym. Grupa na pewno
pozwala uporządkować myśli, poznać różne opcje- ale nie jest w stanie
wyleczyc Twojej samotności. Tylko Ty sam jesteś w stanie to zrobić. Może
zadzwoń do przyjaciela z podstawówki?

Pozdrawiam
Kaśka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2004-10-09 18:13:11

Temat: Re: nuda na grupie, więc c.d historii
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mrówka" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
news:ck95sc$pnt$1@news.onet.pl...
>
>> > > Myslisz ze wiek decyduje o dojrzalosci?
> > Raczej miałam na myśli macierzyństwo niż wiek
>
> Niestety nawet maciezynstwo nie decyuje o dojrzalosci.Jezeli by tak bylo
nie
> byloby tylu porzuconych dzieci .

No tak - tu masz rację. Jednak bardziej chodziło mi o fakt iż bycie mamą i
tatą bardzo skutecznie wpływa na leczenie z egoizmu. Tego niezdrowego
egoizmu.
>
> > Zgadzam się - tylko ciągle szukam odpowiedzi dlaczego tak się dzieje?
Mam
> > kilka koncepcji...
>
> Podzielisz sie nimi?

Spróbuję. Mam wrażenie, że wiele problemów wynika z powodowanych dobrymi
intencjami działań rodzicielskich. Usuwamy naszym dziciom wszelkie
przeszkody z drogi, staramy się aby było im lepiej niz nam. Reagujemy w
najdrobniejszych kłopotach. Potem dzieci rosną. Mają naście, potem dziesiąt
lat i nie umieją radzić sobie z problemami. Uciekają w postawę- malutkiej
milutkiej dziewczynki i grzecznego chłopczyka i czekają aż sprawy się same
załatwią. A one kurcze nie chcą się same załatwić. Wiecie jak to jest-
chodzenia uczy się dziecko około roku- wtedy blisko do ziemi a i tak 4
litery nieźle się nieraz potłuką. Co dopiero gdy ktos musi się nauczyć tej
sztuki np w wieku 6 lat? Wtedy upadek już mocno boli...
Uciekanie w taką pozę jest wtedy rodzajem obrony.
Druga koncepcja- na 100 % stosowana przez niektóre znane mi osoby- to czysta
kalkulacja. Być takim niezdarnym, niezaradnym, nie radzić sobie to bardzo
upraszcza życie. Może przykład. Moja sąsiadka (skądinąd bardzo, miła
dziewczyna) utrzymuje wszystkich w przekonaniu, że nie jest w stanie
zapłacić rachunków na poczcie- bo nie potrafi wypełnic formularza, a poza
tym jak będzie miała przy sobie 300 zł to na pewno ja napadną i co
wtedy?Rozwiązanie- przyjeżdża z drugiego końca miasta jej mama i to ona
goni z rachunkami i rozuczula się, że córunia to taka delkatniuchna.
>
> > > Niestety,faceci tez sie zdarzaja i to nie rzadziej :(
> > Jasne- ciekawe co to będzie dalej? Tak za 50 lat ...
> >
> Strach pomyslec....
No- strach!

Kaśka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2004-10-09 18:33:03

Temat: Re: nuda na grupie, więc c.d historii
Od: "Mrówka" <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kaszycha" <k...@n...pl> napisał w wiadomości
news:ck9a8v$osu$1@nemesis.news.tpi.pl...

> No tak - tu masz rację. Jednak bardziej chodziło mi o fakt iż bycie mamą i
> tatą bardzo skutecznie wpływa na leczenie z egoizmu. Tego niezdrowego
> egoizmu.

Tu sie zgadzam.A co niedojrzalosci to czesto jest ona wynikiem tego jak
potoczylo sie zycie czlowieka od dziecinstwa po doroslosc,czasami nie chcemy
pogodzic sie z tym ze nie jestesmy juz dziecmi ,ze powinnismy byc
odpowiedzialni za swoje czyny,tutaj raczej klania sie psycholog- mialas
racje.

> Spróbuję. Mam wrażenie, że wiele problemów wynika z powodowanych dobrymi
> intencjami działań rodzicielskich. Usuwamy naszym dziciom wszelkie
> przeszkody z drogi, staramy się aby było im lepiej niz nam. Reagujemy w
> najdrobniejszych kłopotach. Potem dzieci rosną. Mają naście, potem
dziesiąt
> lat i nie umieją radzić sobie z problemami. Uciekają w postawę- malutkiej
> milutkiej dziewczynki i grzecznego chłopczyka i czekają aż sprawy się
same
> załatwią.

Dokladnie.

Pozdrawiam.Magda



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2004-10-09 20:53:03

Temat: Re: nuda na grupie, więc c.d historii
Od: Eulalka <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Jacek napisał:

>>Chyba raczej dla niego.
>>Baba tylko próbuje się ustawić, by nie sobie sikać pod wiatr.
>
>
> Jaki piękny język Eulalko

Och - wersja dla wrażliwych:

Ta wspaniała kobieta zapragnęła być szczęśliwa z kimś innym i gdzie
indziej. A ponieważ zapewne jest osobą nader przewidującą i pragnie się
zabezpieczyć oraz wie, że szanowny małżonek bardzo ją jeszcze kocha,
próbuje wciąż wywierać na nim wpływy. Reasumując - próbuje pokierować
nim tak, by mieć jeszcze trochę czasu na ustawienie się w nowych
warunkach i - być może - przygotowanie strategii, by jak najmniej na
swych ruchach stracić. A ponieważ jej mąż jawi się nam jako człowiek
niestabilny, emocjonalnie rozchwiany - słusznie pewnie zakłada, że jej
działania odniosą spodziewany skutek. Tak więc jak on zacznie mówić o
zdecydowanych posunięciach - ona będzie go utrzymywac w przekonaniu, że
nie wszystko jeszcze stracone. Jak on jej uwierzy, będzie na powrót
doprowadzała swoją grę do końca. Innymi słowy - zawsze korzystniej jest
rzucać niż być rzuconą i występować z pozwem niż być powódką.

Ładniej?

Tylko po cholerę tak długo, co?

Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2004-10-09 21:17:14

Temat: Re: nuda na grupie, więc c.d historii
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Eulalka" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ck9iuu$5cu$1@theone.laczpol.net.pl...


Napisałas nie do konca to samo.

Moim zdaniem można bylo ując Twój pierwotny tekst w sposób pozbawiony
agresji.
na przykład:

Twoja żona wykorzystuje Cię i kiedy coś jej się nie układa wraca do Ciebie
a jej egoizm przesłania jej dostrzeżenie tego, że Ciebie tak bardzo rani.

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2004-10-09 21:19:41

Temat: Re: nuda na grupie, więc c.d historii
Od: "jacobs400" <p...@U...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Eulalka" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ck9iuu$5cu$1@theone.laczpol.net.pl...
> Och - wersja dla wrażliwych:
>
> Ta wspaniała kobieta [CIACH] tępować z pozwem niż być powódką.
>
> Ładniej?
> Eulalka

Jesteś zwierciadłem mej duszy :) Masz racje we wszystkim co napisałaś. Ona
wini mnie za to że mnie zdradziła, to ja jestem wszystkiemu winien.


jacobs


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2004-10-09 22:02:37

Temat: Re: nuda na grupie, więc c.d historii
Od: "Mrówka" <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "jacobs400" <p...@U...wp.pl> napisał w wiadomości
news:ck9kma$oco$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Jesteś zwierciadłem mej duszy :) Masz racje we wszystkim co napisałaś. Ona
> wini mnie za to że mnie zdradziła, to ja jestem wszystkiemu winien.
>
Mialam sie juz nie wypowiadac na temat zdrad,ale jak juz zaczelam sie w tym
watku udzielac to musze napisac ze ze bywa tak ze wina lezy po
srodku,czasami partner swoim zachowanie wpycha swoja polowke w ramiona kogos
trzeciego,a czasami po prostu trafia sie na taka istote ktora najwyrazniej
nie potrafi byc wierna.Jak to jest u Was wiesz Ty i Twoja zona,my to sobie
mozemy gdybac.

Pozdrawiam.Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2004-10-10 09:58:08

Temat: Re: nuda na grupie, więc c.d historii
Od: "thuringwethil" <oliwia@_wytnij_.w3crew.com.pl> szukaj wiadomości tego autora


"jacobs400" <p...@U...wp.pl> wrote in message
news:ck8rlb$gmv$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Co o tym myślicie ?

Zona mota sie jak dzika, raz kocha raz odchodzi, raz żałuje
raz nie dzwoni.

Co ciekawe nikt nie zauważył że działasz Jacobsie dokładnie tak samo-
raz piszesz pozwy raz dajesz szansę; mówisz źle o niej na grupie
a potem piszesz smsy.

IMHO zachowanie obojga z Was jest naturalne i świadczy
o tym, że decyzja z żadnej strony nie została jeszcze podjęta.
Nie ma sensu jej przyspieszać. Poczekałabym w miarę spokojnie na
rozwój wydarzeń. Jeśli nie wiesz czego chciałbys to daj sobie czas.
Pamiętaj ze nie masz wpływu na jej zachowanie; nie postraszysz jej pozwem
ani nie zachęcisz smsami. Myśle także że tym co najbardziej skłoni ją
do określenia sie i działania będzie Twoje milczenie. Może też wyłacz
telefon?

I nie oskarżaj sie za "naiwność" , " nadzieję" itp. Wiąze was z żoną mnóstwo
spraw, dzieci, dom, przeszłość, uczucia. Nie wiem dlaczego naiwnością jest
sądzić
ze wszystko moze się dobrze zakonczyć; że zona Cie kocha, że załuje.
Nie twierdze że tak jest, ale nie twierdzę też że nie.
Czas pokaże. Najprawdopodobniej (tak mi wychodzi z tego
jak ona się zachowuje) żona mota się między opcjami
bycia z Wami lub nie. Tak jak Ty się motasz w swoich postanowieniach.

No i zadziwia mnie tak szybkie, gwałtowne podejmowanie decyzji
w obszarze całego zycia; zarówno przez żonę jak i przez Ciebie.

Pozdrawiam
O.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2004-10-10 10:25:19

Temat: Re: nuda na grupie, więc c.d historii
Od: "jacobs400" <p...@U...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "thuringwethil" <oliwia@_wytnij_.w3crew.com.pl> napisał w
wiadomości news:ckb1a5$ef6$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>
> Co ciekawe nikt nie zauważył że działasz Jacobsie dokładnie tak samo-
> raz piszesz pozwy raz dajesz szansę; mówisz źle o niej na grupie
> a potem piszesz smsy.

pozew podarłem, bo powiedziała że żałuje i wraca jak najszybciej, czyli
dzisiaj.
>
> IMHO zachowanie obojga z Was jest naturalne i świadczy
> o tym, że decyzja z żadnej strony nie została jeszcze podjęta.

z mojej strony podjęcie decyzji zależało od podjęcia jej decyzji.

> Nie ma sensu jej przyspieszać. Poczekałabym w miarę spokojnie na
> rozwój wydarzeń. Jeśli nie wiesz czego chciałbys to daj sobie czas.
> Pamiętaj ze nie masz wpływu na jej zachowanie; nie postraszysz jej pozwem
> ani nie zachęcisz smsami. Myśle także że tym co najbardziej skłoni ją
> do określenia sie i działania będzie Twoje milczenie. Może też wyłacz
> telefon?

na razie to ona wyłączyła telefon. Ma przy sobie skutecznego doradcę,
obeznanego w sztuce miłosnej i manipulowania uczuciami. Ja nie mogę wyłączyć
telefonu, ze względu na specyfikę pracy. Mogę co najwyżej nie odzywać się do
niej. Lecz to zakrawa na dziecinade.
>

. Najprawdopodobniej (tak mi wychodzi z tego
> jak ona się zachowuje) żona mota się między opcjami
> bycia z Wami lub nie.

Takie motanie się jak dla mnie jest troszkę mało poważne jak dla matki
dwojga dzieci i żony. Lecz tutaj masz rację w zupełności, mota się, nie wie
co zrobić, chciała się nawet zabić będąc tam u niego (tabletki).

>Tak jak Ty się motasz w swoich postanowieniach.

Ja się nie motam, czy być z nią czy też nie. Ja nie mam kochanki i
możliwości wyboru. Ja chce z nią być i daje jej to jasno do zrozumienia.
Chce uchronić ją przed tym co spotkało ją kiedyś już, przez co rozwaliła
poprzednie małżeństwo.


>
> No i zadziwia mnie tak szybkie, gwałtowne podejmowanie decyzji
> w obszarze całego zycia; zarówno przez żonę jak i przez Ciebie.

Jak podkreślam, moja decyzja o rozwiązaniu małżeństwa jest odpowiedzią na
jej dawanie mi nadzieii, której nie ma. Cytuje " przeżywałam kryzys, ale
wiesz jak trudno zapomnieć tyle lat wspólnego życia"
>
> Pozdrawiam
> O.

pozdrawiam

Jacobs


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

czy są tu samotni tatusiowie ?
Jak inicjujecie?
Zapraszamy na forum - http://zakochani.pl
nagrania audio i video w sadzie
Spotkanie w Trójmieście

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »