Data: 2003-07-13 11:31:36
Temat: Re: o co tu chodzi ? (kobiety-zaq20)
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
autechrex napisał:
> mam depresje i lekkie lęki i lecze się 7 lat.
> a jutro mam kolejne spotkanie.
> co radzicie ?
> dlaczego?
Jak dla mnie temat do wytłumaczenia dla neurologa - miałem to samo,
zanim nie zacząłem zbyt ochoczo przygotowywać się do wycieczki w Krainę
Wiecznych Łowów - wtedy praktycznie znikło. Z tym, że miałem przeważnie
w domu i po seansach w kinie [bombardowanie zmysłów bodźcami].
Jak zdążyłem u siebie zauważyć, przy bólu głowy występowały dwa bóle,
nie zawsze razem - ból nerwu twarzowego [trójdzielnego - neuralgia] i
ból związany z zesztywnieniem karku [zmniejszenie przepływu krwi do
mózgu?]. Z tym drugim wiązały się mdłości, a czasami skoki temperatury
[jakiej? - nie wiem]. Jedynym znanym mi lekarstwem było położenie się na
chwilę [czasami pospanie z godzinkę] na chłodnej podłodze, podobnie
zresztą jak w stanach upojenia alkoholowego i w chorobie lokomocyjnej.
Jak ostatnio "odkryli" lekarze [w sumie, zapewne metoda stosowana od
dawna, również przeze mnie ;)) - tylko nikt nie potrafił tego
zaakceptować i zawsze ktoś mnie ciągał do ciepłego - blee ;)] -
przechładzanie chorego ułatwia m.in. wykonywanie operacji, zmniejsza
ryzyko zawału serca, zmniejsza ryzyko udaru mózgu. W Twoim przypadku
należało usiąść sobie na przystanku na godzinę, bez ruchu - ale zgodnie
ze zwierzęcym [atawizm] instynktem choroby [nie żartuję], człowiek chory
chce jak najszybciej znależć się w odosobnieniu i bezpiecznym
schronieniu, więc jadąc do domu pogarszałeś swój stan. ;)
Flyer
|