« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-04-07 07:10:06
Temat: o deseczce sztorcowej słów kilkaWitam wszystkich serdecznie.
Jakiś czas temu skuszony opisem jak również opiniami tele-kucharzy
postanowiłem zakupić deseczkę sztorcową, (taką posklejaną z kwadratów
drewna). Przejrzałem allegro, znalazłem sprzedawcę i kupiłem, za całe 20 pln
:-). Przesyłka dotarła w następnym dniu. Rozpakowałem deseczkę i myślę że
trzeba najpierw instrukcję (!) przeczytać co by źle nie uzywać... w
instrukcji jak byk napisane: "Nasmaruj deseczkę ze wszystkich stron olejem"
zrozumiałem że jest to zabieg konserwacyjny, przedłużający jej żywotność i
tak tez zrobiłem. Na końcu instrukcji napisano żeby czynność tą za jakiś
czas powtórzyć. Po jakimś tygodniu, myśle sobie "czas na smarowanie" wziąłem
deseczke i zaczynam smarować... A tu... Szok! deseczka pije olej jak
spragniony beduin wode na pustyni. Myślę sobie, a co mi tam, niech biedactwo
pije, i lałem ten olej, rozsmarowywując, aż... i tu kolejny szok -deseczka
wypiła prawie litr!! oleju. he he he. Pal licho ten olej, ale, i tu pytanie
do Was moi drodzy, Czy dobrze zrobiłem dając spragnionemu ulgę? Czy
przegiąłem i deseczka z przedawkowania trunku powędruje do kosza? Macie na
tym gruncie jakies doświadczenia? Czy to normalne, żeby zdrowa deska
wypijała co tydzień litr oleju?
pozdrawiam serdecznie
WM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-04-07 07:35:59
Temat: Re: o deseczce sztorcowej słów kilka
Użytkownik "Władca Much" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d32mku$b6o$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Czy dobrze zrobiłem dając spragnionemu ulgę?
Przeciez było napisane "nasmarować", nie "nasączyć".
pozdr
cherokee
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-07 08:41:53
Temat: Re: o deseczce sztorcowej słów kilkaUżytkownik "cherokee" <c...@n...o2.pl> napisał w wiadomości
news:d32o5o$l8t$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Władca Much" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:d32mku$b6o$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Czy dobrze zrobiłem dając spragnionemu ulgę?
>
> Przeciez było napisane "nasmarować", nie "nasączyć".
>
No niby tak, ale wyszedłem z założenia ze chyba lepiej żeby deska ochlała
sie oleju niz np soku z jakiejgos mokrego warzywa, albo soku z szatkowanego
mięcha...
więc dobrze czy źle zrobiłem?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-07 08:47:30
Temat: Re: o deseczce sztorcowej słów kilkaIn article <d32s10$iqj$1@nemesis.news.tpi.pl>,
"Władca Much" <a...@w...pl> wrote:
> Użytkownik "cherokee" <c...@n...o2.pl> napisał w wiadomo?ci
> news:d32o5o$l8t$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >
> > Użytkownik "Władca Much" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
> > news:d32mku$b6o$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >> Czy dobrze zrobiłem dając spragnionemu ulgę?
> >
> > Przeciez było napisane "nasmarować", nie "nasączyć".
> >
> No niby tak, ale wyszedłem z założenia ze chyba lepiej żeby deska ochlała
> sie oleju niz np soku z jakiejgos mokrego warzywa, albo soku z szatkowanego
> mięcha...
> więc dobrze czy ?le zrobiłem?
Osobiście podejrzewam że kupiłeś tanią (20 zł?) deskę z podłego drewna.
Drewno w dobrym gatunku nie chłonęło by tyle oleju.
Wadysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-07 08:56:06
Temat: Re: o deseczce sztorcowej słów kilkaUżytkownik "Wladyslaw Los" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:wlalos-294452.10473007042005@newsfeed.onet.pl..
.
>
> Osobiście podejrzewam że kupiłeś tanią (20 zł?) deskę z podłego drewna.
> Drewno w dobrym gatunku nie chłonęło by tyle oleju.
>
Czyli biedactwo skończy w koszu....
:-(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-07 08:57:22
Temat: Re: o deseczce sztorcowej słów kilka
Użytkownik "Władca Much" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d32srk$ojq$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Wladyslaw Los" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:wlalos-294452.10473007042005@newsfeed.onet.pl..
.
> >
> > Osobiście podejrzewam że kupiłeś tanią (20 zł?) deskę z podłego drewna.
> > Drewno w dobrym gatunku nie chłonęło by tyle oleju.
> >
> Czyli biedactwo skończy w koszu....
dlaczego od razu w koszu? Jesli uznasz, ze nie nadaje się do siekania, to
zawsze może robić za podstawkę pod gorące garnki.
pozdrawiam
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-07 09:00:52
Temat: Re: o deseczce sztorcowej słów kilkaUżytkownik "Wladyslaw Los" <w...@o...pl>
> Osobiście podejrzewam że kupiłeś tanią (20 zł?) deskę z podłego
drewna.
> Drewno w dobrym gatunku nie chłonęło by tyle oleju.
Mało kto wie z jakiego drewna powinna być wykonana deska np. do mięsa a
z jakiego łyżki itp.
--
Pozdrawiam, Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-07 09:25:00
Temat: Re: o deseczce sztorcowej słów kilka>
>A tu... Szok! deseczka pije olej jak
> spragniony beduin wode na pustyni. Myślę sobie, a co mi tam, niech
biedactwo
> pije, i lałem ten olej, rozsmarowywując, aż... i tu kolejny szok -deseczka
> wypiła prawie litr!! oleju. he he he.
>
Obawiam się iż niemożliwe jest aby jakakolwiek deseczka wchłonęła litr
oleju. Chyba, że to jakiś kloc.
Obawiam się, że to dżudżu.
Pozdr. - Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-07 09:34:43
Temat: Re: o deseczce sztorcowej słów kilkabatory napisał(a):
> Obawiam się iż niemożliwe jest aby jakakolwiek deseczka wchłonęła litr
> oleju. Chyba, że to jakiś kloc.
> Obawiam się, że to dżudżu.
Znaczy dzudzu wypil/wchlonal ten litr oleju? ;)
th
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-07 09:39:15
Temat: Re: o deseczce sztorcowej słów kilkaIn article <d32ui3$8dq$1@nemesis.news.tpi.pl>,
"batory" <b...@b...poczta.onet.pl> wrote:
> >
> >A tu... Szok! deseczka pije olej jak
> > spragniony beduin wode na pustyni. Myślę sobie, a co mi tam, niech
> biedactwo
> > pije, i lałem ten olej, rozsmarowywując, aż... i tu kolejny szok -deseczka
> > wypiła prawie litr!! oleju. he he he.
> >
> Obawiam się iż niemożliwe jest aby jakakolwiek deseczka wchłonęła litr
> oleju. Chyba, że to jakiś kloc.
> Obawiam się, że to dżudżu.
>
Cechy listu nie wskazują na dżudżu.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |