Data: 2003-08-31 19:06:03
Temat: Re: (o facetach)
Od: "Gusia" <k...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "nawrocki" <p...@n...art.pl> napisał w wiadomości
news:biqba2$fjd$1@news.onet.pl...
> Mężczyźni są po prostu nie doceniani; nie docenia się ani naszych zalet,
ani
> nawet wad. Do naszych niedocenianych zalet należy na przykład tolerancja;
> kto inny jak nie mężczyzna ma tak wysoką tolerancję alkoholu, papierosów i
> meczy piłkarskich? ...Zaczynam się zastanawiać, czy mamy jeszcze jakieś
inne
> zalety, i nie bardzo przychodzi mi coś do głowy... A już wiem; inną cenną
> zaletą mężczyzn, jest na przykład apetyt; apetyt na zdrowie, miłość i
> stabilizację... a nie, to miało być w dziale 'wady'... no cóż; nasze
zalety
> zostawmy może w spokoju - porozmawiajmy o wadach. Do męskich wad należy
> szowinizm (o którym nie wiem za dużo, ale podobno to coś nie przyjemnego);
> szowiniści to ci, którzy poproszeni o łyk piwa odpowiadają: '- Masz to
> 'piętkę' i kup sobie sam; nie chcę żebyś mi poślinił kufel' - tak, to jest
> właśnie ta męska solidarność, z której my wszyscy faceci jesteśmy tacy
> dumni...
> Jak mój szanowny czytelnik zdążył zauważyć, o mężczyznach nie wiele mogę
> powiedzieć, choć jestem jednym z nich. Z czego wynika ta niewiedza?
Podobno
> najmniej się wie o tym, o czym się w ogóle nie myśli... porozmawiajmy więc
z
> mężczyznami, a dowiemy się wspólnie, jacy oni, znaczy my, jesteśmy.
>
> --
> FACET (o facetach w dialogach)
> rozmawia Łukasz Nawrocki
>
> [Pochodzenie tego słowa od razu zostawmy w spokoju; w słowniku
> ortograficznym języka polskiego (jedynym jakim mam) nic nie pisze o
> etymologii tegoż wyrażenia; przyjmijmy zatem, że jest to słowo polskie, i
> oznacza mężczyznę, a używane jest przeważnie w języku potocznym, oraz że
> niesie ze sobą podtekst i ma ostry wydźwięk.]
>
> Facet towarzyski:
> - Pan pewnie ma wielu znajomych. Tyle się pan kręci po mieście.
> - Stary! No jasne; czy ty wiesz, że ja jestem z naszym komisarzem policji
na
> 'ty'?
> - Chyba żartuje pan sobie ze mnie... - odpowiedziałem pełen poirytowania.
> - Słowo daje; wczoraj mi powiedział: "Precz mi z oczu ty obwiesiu!".
>
> Facet elegancki:
> - Widzę, że nosi pan wspaniały sygnet z brylantem po wewnętrznej stronie
> dłoni. Czy to nowa moda, żeby tak nosić sygnet? - zapytałem naiwnie
> elegancika.
> - Nie rozumiesz? Jeżeli będę nosił normalnie, to gdy będę rozmawiać, nikt
> nie zobaczy brylantu.
>
> Facet rozsądny:
> - Widzi pan tych dwóch typów którzy idą z naprzeciwka; ich wygląd nie
wróży
> nic dobrego - zasygnalizowałem rozsądnemu facetowi niepewność naszej
> przyszłości podczas późnego powrotu z wernisażu.
> - Słuchaj pan; o tej godzinie to na pewno łobuzy; przejdźmy lepiej na
drugą
> stronę, bo ich jest dwóch, a my sami.
>
> Facet żonaty:
> - Co się stało, że jest pan tak zdenerwowany?
> - Jak się tu nie denerwować, gdy się ma taką żonę, jak moja?
> - A o co chodzi? - zapytałem, choć wcale nie chciałem wiedzieć.
> - Wciąż prosi o pieniądze.
> - Na co?
> - A skąd mam wiedzieć? Czy ja jej daję?
>
> Facet interesu:
> - Dzień dobry - przywitałem się z facetem interesu.
> - Dzień dobry. Dokąd pan się tak śpieszy? - zagadał mnie facet interesu,
> choć widział że się śpieszę i że nie mam ochoty z nim rozmawiać.
> - A, idę ubezpieczyć mój dom i sad od pożaru i gradu.
> - Od pożaru to rozumiem, ale od gradu? Jak pan zamierza to zrobisz, żeby
> spadł grad?
>
> Facet X:
> - A wie pan, że Zenek popełnił samobójstwo? - zagaduje mnie pewnego razu
> facet X.
> - Co pan mówi! Z melancholii?
> - Nie, on był z Białegostoku.
>
> Facet ponury:
> - To poważnie, czy na żarty - pyta spoliczkowany i oburzony facet ponury.
> - Poważnie! - odpowiadam mu strzepując rękę.
> - A to w porządku, bo ja nie lubię takich żartów.
>
> Facet cynik:
> - Co to, dostał pan po gębie i nie zareagował? - pytam cynika.
> - Owszem, zareagowałem.
> - Jak?
> - Spuchłem.
>
> Facet skromny:
> - A ja wiem, dlaczego ma pan obandażowaną twarz - odzywam się do skromnego
> faceta. - Podobno wczoraj w lesie dostał pan po pysku.
> - Pfi, też mi las; kilka drzew...
>
> Facet nietutejszy:
> - Panie przyjezdny, niech mi pan powie, bo nie mogę się ze sobą dogadać,
czy
> to świeci słońce, czy księżyc? - zapytałem przyjezdnego na dworcu.
> - A skąd ja mam to wiedzieć; ja nietutejszy! - odpowiedział nietutejszy.
>
> Facet trzecioplanowy:
> - Dzień dobry! Czy to mieszkanie państwa Trzecioplanowych? Poproszę Moszka
> do telefonu.
> - Tu nie ma żadnego Moszka; tu jest Mieczysław - odpowiada żona pana
> Trzecioplanowego.
> - Dobrze; poproszę więc Mieczysława do telefonu.
> - Moszek, do telefonu!!!
>
> Facet taki jak ja:
> - Świadek Ulatoski, jaki jest zawód świadka?
> - Artysta.
> - A co świadek konkretnie robi?
> - Parasole.
> - To parasolnik jest artystą?
> - Zrób pan parasol... - odpowiada z dumą świadek.
>
>
> pozdrawiam
> Łukasz
>
>
>
> --
> www.nawrocki.art.pl - psycho circus project
Witam!!!
Ależ ja doceniam facetów a to dla tego że bez nich niestety nie da się
żyć...
Czy jedyny powód? Na razie tylko to mi przychodzi do głowy :-)
pozdrawiam
Gusia
>
>
|