Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: o szczepionkach

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: o szczepionkach

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2013-05-24 08:36:49

Temat: Re: o szczepionkach
Od: outside <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 23 Maj, 23:37, Przemek Borys <p...@m...chemia.polsl.pl> wrote:
> Witam,
>
> Jakis czas temu pochlonela mnie dyskusja z przeciwnikiem szczepionek dla dzieci.
> Kilka tygodni zbierania materialow i powstal nastepujacy tekst, ktory
> wprowadza w zasady funkcjonowania ukladu odpornosciowego, problematyke
> konstrukcji szczepionek, a takze problematyke szkodliwosci (lub jej braku)
> dodatkow, wystepujacych w szczepionkach. Nie zabraklo oczywiscie fragmentu
> dotyczacego kwesti autyzmu i MMR oraz dotyczacego ,,przeciazania'' organizmu
> szczepieniem na kilka chorob naraz. Mam nadzieje, ze przyda sie, a fachowcy
> nie dostrzega zbyt wielkich niescislosci (a jezeli dostrzega, to dadza o
> nich znac). Tekst mozna byloby jeszcze rozwinac, ale uwazam, ze zrobil sie
> z niego dla mnie zbyt duzy pozeracz czasu, wiec wystawiam go na widok w
> postaci obecnej.
>
> http://mer.chemia.polsl.pl/~pborys/szczepienia.pdf
>
> Pozdrawiam,
> pb

.....




Pan Bóg cię zaszczepi [1]
Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz



Od samego początku Kościołowi nie podobał się pomysł szczepień.
Intuicyjnie wiedzieli, że to sprzeczne z wolą Bożą. Bóg nie lubi
medycyny. O ile kiedyś wystarczył zwykły krzyk na ambonie, dziś
wgryzają się w proces powstawania szczepionek.

W ostatnim czasie coraz intensywniej organizowany jest sprzeciw
katolicki wobec szczepionek nowej generacji a Papieska Akademia Życia
apeluje o "odważne korzystanie z prawa do sprzeciwu sumienia". Księża
otóż wykryli, że wiele szczepionek aplikowanych nieświadomym
duszyczkom pochodzi z czeluści piekielnych klinik parających się
postaborcyjnymi plantacjami. W podziemiach Watykanu pracują już
klerycy nad substytutami. Może uda im się opracować alternatywne,
święte szczepionki oparte na liniach komórkowych użyźnianych resztkami
ciał czarownic: aborcjonistek i wzdragających się przed macierzyństwem
i różańcem.



Póki jednak sprawa znajdzie swój szczęśliwy finał, katolickie dusze są
gubione pod igłami szczepionek przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby
typu A, wściekliźnie, polio, odrze, śwince i różyczce (MMR) i in. Cóż
robić, trzeba "informować" i apelować!

Pod szczególnym obstrzałem jest szczepionka MMR, bo nie dość, że kler
zgłasza "sprzeciw sumienia", to jeszcze i homeopaci szczególnie
namiętnie ją zwalczają. Kościół ożywił się w zwalczaniu szczepionek i
naraz odgrzebuje się (największy portal w polskim Internecie) trupa
afery z wywoływaniem autyzmu przez MMR. Swego czasu w Anglii była to
głośna sprawa. Dr Andrew Wakefield napisał, a Lancet opublikował,
tekst o związkach MMR z autyzmem. Było to w 1998. Rozpętało to wielką
falę medialnej paranoi w wyniku której szczepienia na odrę, świnkę i
różyczkę, choroby jak się do niedawna wydawało - niemal całkowicie
opanowane - spadły poniżej granicy społecznego bezpieczeństwa. Z
czasem okazało się, że badania były nierzetelne. Nie zostały
potwierdzone, a szereg innych badań prowadzonych na setkach tysięcy
dzieci w Kanadzie, Danii, Finlandii i Japonii nie potwierdziło związku
szczepionki MMR z autyzmem. Lancet przeprosił za swą wpadkę, ale to
jak z ipeenowskim obrzucaniem błotem: nawet jak się oczyścisz, zawsze
coś pozostanie. Zasiew został dokonany i do dziś jest eksploatowany. A
ponieważ jest w interesie Kościoła, tym chętniej wyciąga się trupa.

Szczepionki to preparaty pochodzenia biologicznego, zawierające żywe,
o osłabionej zjadliwości (atenuowane) lub zabite drobnoustroje
chorobotwórcze lub fragmenty ich struktury, czy metabolity; stosowane
w celu wywołania odpowiedzi immunologicznej, odpornościowej.
Przykładowo szczepionka BCG przeciw gruźlicy jest wytwarzana ze
szczepu prątków atakujących bydło, szczepionka Edwarda Jennera przeciw
ospie prawdziwej zawiera wirusa krowianki. Szczepionki żywe atenuowane
zostały wprowadzone w 1881 r. przez Ludwika Pasteura.

Historia szczepień zaczyna się jednak dużo wcześniej. W dobie
Oświecenia propaganda na rzecz szczepień była prowadzona przez
wolnomyślicieli i postępowców, przeciwko fideizmowi oraz zacofaniu
arystokracji i Kościoła. Początkowo szczepienia obejmowały ospę, który
to zwyczaj trafił do Europy przez Anglię z Turcji. W imperium
otomańskim natomiast zwyczaj ten mieli rozpropagować Czerkiesi,
kupiecki lud kaukaski słynący w szczególności z piękna swych kobiet
(olbrzymie czarne oczy i mlecznobiała cera), które przez wielmożów
otomańskich były najbardziej pożądane w haremach. Ospa jednak
przemienia wiele Czerkiesek w straszydła, toteż i sprytny naród
kupiecki, który spostrzegł, że nikt nie zapadał dwa razy na tę
chorobę, zaczął ją wywoływać w wieku dziecięcym w postaci łagodnej.
Odbywało się to w ten sposób, że matka nacinała ramię zdrowego
dziecka, a w rankę wkładała strup pochodzący od dziecka chorego na
ospę. Zwyczaj przejęli wkrótce Turcy. Do Anglii trafił dzięki żonie
ambasadora angielskiego w Konstantynopolu, Mary Wortley-Montague
(1689-1762). Kiedy światła ambasadorowa powiła dziecię na placówce,
postanowiła skorzystać z tureckich zwyczajów. Jak podaje Wolter:
"Kapelan owej damy na próżno jej tłumaczył, iż doświadczenie to, jako
niechrześcijańskie, tylko u niewiernych udać się może; synek pani
Wortley czuł się po szczepieniu wybornie" ("O szczepieniu ospy", Listy
filozoficzne). Po powrocie do Anglii pani przekazała nowinkę księżnej
Walii i się zaczęło, ku niepocieszeniu księży i obskurantów. Księżna
Walii była wielką miłośniczką nauki, więc zarządziła eksperyment ze
szczepieniem na czterech skazańcach. Eksperyment się powiódł i księżna
zaszczepiła swoje dzieci, a Anglia poszła jej śladem. Wolter, jak
wiadomo zafascynowany Anglią, uparcie starał się przenosić do Francji
jej zwyczaje i nowinki, podjął się kampanii na rzecz szczepienia ospy.
W słynnych Listach filozoficznych przekonywał rodaków: "Czyżby
Francuzi nie kochali życia? Czyżby Francuzki nie troszczyły się o
swoją urodę? Dziwni, doprawdy, z nas ludzie! Może za dziesięć lat
zastosujemy tę angielską metodę, jeśli księża i lekarze pozwolą; albo
też za trzy miesiące Francuzi zaczną szczepić ospę powodowani
fantazją, jeśli Anglicy w niestałości swojej od tego środka odstąpią.
Dowiaduję się, że Chińczycy stosują ten środek od pięciuset lat; a
skoro tak postępuje najmędrszy i najbardziej ucywilizowany naród na
świecie, jest to wyborny argument". Intensywna kampania na rzecz
szczepienia ospy we Francji była prowadzona w latach 1723-1725.

Rekonkwista prowadzona była przez lata. W 1775 r. księża regionu
Guingamp w Bretanii zakazali szczepień przeciwko ospie, nazywając je
zbrodniczymi wobec prawa Bożego. Kler utrzymywał, że żaden wynalazek
nie może ograniczać woli Boga. Kiedy w 1796 r. opracowano bezpieczną
dla człowieka szczepionkę z wirusem ospy krowiej, kler oraz
chrześcijańscy medycy uznali to za "próbę buntu przeciwko samemu
Niebu, a nawet przeciwko woli Boga"; w Cambridge potępiono ją w
kazaniu uniwersyteckim.

Louis Pasteur (1822-1895) udowodnił, że choroby zakaźne wywołuje
szkodliwy dla nich zarazek bakteryjny, przeciw któremu można się
uodpornić metodą szczepień ochronnych osłabionymi zarazkami. W 1880 r.
wprowadził szczepienia ochronne przeciw cholerze, tężcowi, błonicy,
dżumie. Badania nad wścieklizną w latach 1881-85 doprowadziły go do
udanego zastosowania pierwszej szczepionki przeciw wściekliźnie u
człowieka pokąsanego przez wściekłego psa.

Tymczasem przesąd stawiał temu zaporę. Wolnomyśliciel Stanisław Kostka-
Potocki w Podróży do Ciemnogrodu (1821) ukazywał tytułowy kraj, mający
być Państwem Kościelnym, jako zamieszkały przez ludzi zabobonnych,
którzy "żadnej przeciw zarazie nie używają ostrożności mówiąc, że
temu, co się dzieje z zrządzenia Nieba, opierać się człowiekowi nie
godzi." A oto jeszcze papież Leon XIII (1878-1903) takie zajął wówczas
stanowisko w kwestii epidemii ospy i szczepień przeciw niej, jakby na
potwierdzenie swego ciemnogrodziańskiego statusu: "Nie mogę
szczepienia ani pochwalić, ani też zakazywać, ale z mej strony
traktuję je jako targnięcie się na prawa majestatu bożego" (za:
Śladami klątwy). Idąc za głosem swego Pasterza katolicka część
Montrealu odmówiła szczepień w roku 1885, kiedy wybuchła tam groźna
epidemia ospy. Jeden z księży wyjaśnił nieszczęście w optyce
teologicznej: "Jeśli zostaliśmy dotknięci ospą, to stało się tak z
powodu karnawału podczas ostatniej zimy, z powodu ucztowania i uciech
cielesnych, które obrażały Pana". "Ojcowie oblaci, których kościół
mieścił się w samym centrum zainfekowanego okręgu, nadal potępiali
szczepionkę; nawoływali wiernych, by ufali w skuteczność różnego
rodzaju praktyk religijnych. Z upoważnienia hierarchii zarządzono
wielką procesję z uroczystymi modłami do Dziewicy, opisując
szczegółowo sposób posługiwania się różańcem" (White, Historia wojny
między nauką i religią w chrześcijaństwie, tom II, s. 60).

Później wynaleziono szczepionki m.in. przeciw krztuścowi, gruźlicy,
żółtej febrze, grypie, polio, odrze, śwince, różyczce, ospie
wietrznej, zapaleniu opon mózgowych, wirusowemu zapaleniu wątroby typu
B (HBV) i typu A (HAV), wirusowi brodawczaka ludzkiego.

Przeciwko szczepionkom zaczęli się organizować Świadkowie Jehowy. W
latach 20. ub. w. opracowano szczepionki przeciwko krztuścowi i
gruźlicy. Wtedy też przeciwko szczepieniom wypowiedziało się
kierownictwo ŚJ. Szczepienia to grzech i niedopuszczalny przejaw
działania szatana. W latach 50. zrezygnowali z ruchu oporu.

Po raz pierwszy, przed laty, przed szczepionkami straszył mnie magazyn
dla paranoików i wielbicieli spiskowych teorii dziejów - Nexus. Z tego
co pamiętam, szczepienia miały być jakimś gigantycznym spiskiem złych
rządów lub nie mniej złych "korporacji".

A dziś Kościół powraca do starych sprawdzonych zwyczajów. Propaganda
kościelna przeciwko MMR powoduje wydłubywanie tego rodzaju spraw z
autyzmem sprzed lat. Niektóre szczepionki mają alternatywy, ale np.
MMR nie ma. W tej potrójnej szczepionce wirusy odry i świnki udało się
wyhodować na pożywce zarodków kurzych (zgodne z wiarą), lecz wirusy
różyczki muszą się rozwijać na komórkach ludzkich pochodzenia
płodowego. Watykan zwietrzył tutaj możliwość korzystania z resztek
poaborcyjnych i szczepionka trafiła na czarną listę. W podobny sposób
hodowane są inne zakazane szczepionki: przeciwko wirusowemu zapaleniu
wątroby typu A, wściekliźnie. W istocie bywa i tak, że linie komórkowe
na których hodowane są wirusy do szczepionek, są zapoczątkowywane
przez materiał poaborcyjny, który następnie namnaża się już w sposób
niezależny. Proceder ten, jak mówią księża, ma u swych początków
moralne zło. Choćby i ratował życie tysięcy lub milionów.

Sprawa była przedmiotem interpelacji posła Witolda Tomczaka w 2002 r.,
który zapytywał w niej: "Czy rzeczywiście w Polsce -- Ojczyźnie Jana
Pawła II -- są aplikowane polskim dzieciom i dorosłym pacjentom
szczepionki o zbrodniczym pochodzeniu?" "Wszystko wskazuje na to, że
tak." - martwi się "Nasz Dziennik". Nie są to, jak by się mogło
wydawać, fanaberie garstki oszołomów. 12 lat temu aktywista
Franciszkańskiego Ruchu Ekologicznego Gdańska, dr Jerzy Jaśkowski,
były pracownik Akademii Medycznej w Gdańsku, przetłumaczył i
opublikował w Polsce amerykański raport Alana Philbiego na temat
szkodliwości masowych szczepień całych populacji. Od tej pory ruch
antyszczepionkowy rozwija się w Polsce bardzo prężnie. Dziś na Pomorzu
obowiązkowym szczepieniom w pierwszym terminie poddaje się jedynie 60%
niemowląt. Jaśkowski jest liderem tego ruchu i szczepionki zwalcza
równie zacięcie co elektrownie atomowe.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Agora
Rwanda
Eat this
Wolna wola w dyktaturze i samostanowieniu.
No i znowu afera

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »