Data: 2011-10-11 09:18:11
Temat: Re: obiecanki czy cacanki
Od: Lebowski <lebowski@*****.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-10-11 10:44, Hanka pisze:
> On 11 Paź, 09:39, Qrczak<q...@o...pl> wrote:
>> Dnia 2011-10-11 08:59, niebo Hanka wylaz o do ludzi i marudzi:
>>> Ciekawam slownosci tego pana.
>> Haniu, czy Ty wiesz, jak ciężko oderwać się od koryta...
>
> Nie bylam przy, ale wiem od innych, ze ciezko.
>
> Jednak w przypadku JK nie o koryto chodzi,
> ale o skompensowanie sobie wszystkich kompleksow
> i zaspokojenie marzen o jedynej prawej i sprawiedliwej
> wszechwladzy.
To raczej nie jest tak, ze koryto jednym sie materializuje, a innym nie.
On jest zawsze, niewzruszone, tylko droga dostepu nieco sie zmienia.
Imo szkoda czasu na wybory czy dywagacje pseudopolityczne poniewaz
jedynie co przynosza, to dekoncentracje ekonomiczna.
W swoim mlodym zyciu najwiecej zarobilem za Kwacha.
Zlecenia tak mi sie posypaly, ze po pol roku lewego zwolnienia
lekarskiego muialem rzucic prace, bo glupio bylo dalej na nim siedziec,
a nie mailem kiedy ich realizowac.
Potem zlecen bylo mniej, bo natyralem sie juz i nie chcialo mi sie
wiecej. Dzis po tych kilkunastu latach demokracji wiem jedno - szkoda
czasu na polityke, bo tak naprawde to nic ona nie zmienia.
|