Data: 2011-10-11 21:31:38
Temat: Re: obiecanki czy cacanki
Od: Hanka <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 11 Paź, 23:22, Lebowski <lebowski@*****.net> wrote:
> W dniu 2011-10-11 15:21, Hanka pisze:
>
>
>
> > On 11 Pa , 14:04, Lebowski<lebowski@*****.net> wrote:
> >> W dniu 2011-10-11 13:45, Nowy lepszy tren R pisze:
> >>> pierdolnij si w eb patelni i mo e
> >>> b dziemy mogli pogada .
> >> hehe, chyba cos ci sie Haniu jakby urwal watek?
>
> > Moja swietej pamieci Mamusia bardzo trafnie mawiala
> > (i stosowala) - "z chamem po chamsku".
>
> > Ale ja nie jestem moja mamusia, a tym bardziej
> > swietej pamieci, choc przyznam, ostatnio
> > na drodze niewiele brakowalo...
>
> > ... i z chamem rozmawiac nie musze wcale.
>
> > O, takie miewam kaprysy u progu mojego nowego,
> > darowanego mi, zycia :)
>
> Najwidoczniej musisz.
> Slusznie twoja matka prawila, ze dla chama nie wolno byc czlowiekiem, bo
> probujac rozmiawiac z taka ku*wa jak tren jak z czlowiekiem lub jego
> kolegami i kolezankami to czlowiek tylko sie zeszmaci.
> I kto wie, czy wlasnie somatyczne koszty tego nie placisz.
Lubie nowe doswiadczenia.
Ale, niestety, niczego nowego dzisiaj nie doswiadczylam.
Zas perpetuum mobile w formie czyjegos ekshibicjonistycznego
samozachwytu, to nie jest moja ulubiona lektura wieczorna.
Panie eL - Ty wiesz, i ja wiem.
A kto zechce, niech troche pomysli - tez sie dowie.
|