Data: 2003-12-11 22:04:22
Temat: Re: obrzek miejscowy po zastrzyku p-tezcowym
Od: "Robert" <u...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
braou2$7td$...@n...onet.pl,
andrzej głowacki <f...@U...onet.pl>:
> Chyba większość ludzi na Twoim miejscu nie zdecydowałaby się na
> zastrzyk z surowicy.
Nie zdawalem sobie sprawy, ze mam jakis wybor. Gdy wspomniano o "zastrzyku
ratującym zycie", zapytalem, czy chodzi o przeciwtężcowy. Następnie pytałem,
czy to konieczne, skoro nóż był czysty. Odpowiedzieli, ze nie byl sterylny i
konieczne - a wiec poddalem sie. Uwazam, ze i tak duzo dyskutowalem jak na
rannego ;)
> kolonii, po takim zastrzyku mało nie odjechałem na tamten świat.
> Wystąpił u mnie wstrząs anafilaktyczny. Byłem już w łóżku (było to
> krótko przed snem), kiedy koledzy powiadomili wychowawczynię, że ze
> mną dzieje się coś nie tak. Potem zabrali mnie na sygnale do szpitala.
Oj :(
> Życzę zdrowia ;-), andrzej
Dziekuje! Jutro ide do chirurga. Czucia nadal ani sladu, ale goi sie ladnie,
tylko te "elektryczne" bole nieprzyjemne czasami.
--
Robert
User in front of @ is fake, actual user is: mkarta
|