« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-03-27 11:00:48
Temat: obsadzenie od strony ulicyWitam!
Zamierzam budowac dom w niedalekim sasiedztwie ruchliwej ulicy (ok 60
m odleglosci od niej), jednak dzialka na ktorej buduje nie graniczy z
nia bezposrednio.
Czy moglby ktos polecic rodzaj krzewow/drzew ktore najbardziej nadaja
sie do obsadzenia w lini ogrodzenia od strony tej ulicy tak aby jak
najbardziej zredukowac halas przejezdzajacych samochodow...
Moze to sciene fiction, ale mysle, ze nie zaszkodzi zapytac...
Pozdrawiam wszystkich grupowiczow!!
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-03-27 13:35:04
Temat: Re: obsadzenie od strony ulicyOn Mar 27, 1:00 pm, J...@g...com wrote:
> Zamierzam budowac dom w niedalekim sasiedztwie ruchliwej ulicy (ok 60
> m odleglosci od niej), jednak dzialka na ktorej buduje nie graniczy z
> nia bezposrednio.
>
> Czy moglby ktos polecic rodzaj krzewow/drzew ktore najbardziej nadaja
> sie do obsadzenia w lini ogrodzenia od strony tej ulicy tak aby jak
> najbardziej zredukowac halas przejezdzajacych samochodow...
>
> Moze to sciene fiction, ale mysle, ze nie zaszkodzi zapytac...
Zacznij od strony:
http://www.zszp.org.pl/index.phtml -> o roslinach -> zieleń dla
autostrad
Mozesz tez poszukac w archiwum grupy, temat byl juz omawiany.
Ogolnie, to lepsze sa lisciaste od iglastych. Moim zdaniem najlepszy
jest kilku poziomowy zywoplot zlozony z gatunkow roznej wysokosci, ale
na to trzeba kilku ladnych metrow szerokosci. Jak sobie dobrze
dobierzesz gatunki, to nie bedziesz sie mogl cieszyc nie tylko
kwitnieniem przez caly sezon, ale rowniez owocami (dla ptakow) i
kolorowymi liscmi jesienia. A szczegolowy dobor gatunkow zalezy od
naslonecznienia, gleby, warunkow wodnych itp.
Pozdrawiam
Agnieszka Biernacka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-03-27 15:09:57
Temat: Re: obsadzenie od strony ulicyDzieki wielkie Agnieszko...
to jest to czego szukalem mozna powiedziec...
Pozdrawiam,
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-03-27 16:59:31
Temat: Re: obsadzenie od strony ulicy"Agnieszka Biernacka" <a...@a...com.pl> writes:
> Ogolnie, to lepsze sa lisciaste od iglastych.
Zwlaszcza w zimie...
> Moim zdaniem najlepszy jest kilku poziomowy zywoplot zlozony z
> gatunkow roznej wysokosci, ale na to trzeba kilku ladnych metrow
> szerokosci. Jak sobie dobrze dobierzesz gatunki, to nie bedziesz sie
Fajn, ale co najmniej jeden powinien byc wg mnie zimozielony.
MJ
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-03-27 20:53:39
Temat: Re: obsadzenie od strony ulicyOn 27 Mar, 18:59, Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> wrote:
> > Ogolnie, to lepsze sa lisciaste od iglastych.
>
> Zwlaszcza w zimie...
W ziemie prawie sie nie przebywa w ogrodzie. Dowolne okna lepiej
tlumia halas niz jakiekolwiek nasadzenie. Jesli chodzi o aspekt
wizualny, to owszem, przydalyby sie jakiej iglaki. Ale lepiej to
zadanie spelnia szczelny plot czy mur.
> > Moim zdaniem najlepszy jest kilku poziomowy zywoplot zlozony z
> > gatunkow roznej wysokosci, ale na to trzeba kilku ladnych metrow
> > szerokosci. Jak sobie dobrze dobierzesz gatunki, to nie bedziesz sie
>
> Fajn, ale co najmniej jeden powinien byc wg mnie zimozielony.
Kazdy ma inne potrzeby ;) Ja rozumiem, ze nie chodzi o bezposrednie
odgrodzenie sie od drogi, tylko o ograniczenie halasu z oddalonej
troche jezdni. Kiedys znalazlam w Internecie porownanie pochlaniania
pylow i tlumienia dzwiekow przez lisciaste i iglaste. Ciekawe, ze te
wspolczynniki dla iglastych byly podobne, jak dla gestych krzakow bez
lisci (w zimie), czyli bardzo niewielkie. Poza tym, ja nie lubie
tuj ;) Jalowce albo cisy moglyby byc, ale wolno rosna. Lisciaste
zimozielone to wedlug mnie w Polsce loteria - moga przemarznac, co w
przypadku zywoplotu mocno psuje efekt.
Najskuteczniejszym sposobem odizolowania sie od ulicy jest usypanie
wysokiego i szerokiego walu i obsadzenie od drzewami i krzewami.
Tylko, raz, ze zajmuje to miejsce, dwa prace ziemne sa dosyc
kosztowne, a trzy to i tak na wyrosniecie takiego naturalnego
izolatora przyjdzie Ci poczekac pare lat.
Pozdrawiam
Agnieszka Biernacka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-03-27 21:42:25
Temat: Re: obsadzenie od strony ulicyAgnieszka Biernacka wrote:
> Poza tym, ja nie lubie
> tuj ;) Jalowce albo cisy moglyby byc, ale wolno rosna.
A Picea pungens (świerk kłujący)? Tyle, że też za szybko nie rośnie...
Pozdrowienia,
Michał
--
Michał Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-03-28 08:32:47
Temat: Re: obsadzenie od strony ulicyOn Mar 27, 11:42 pm, Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com>
wrote:
> A Picea pungens (świerk kłujący)? Tyle, że też za szybko nie rośnie...
Swierki sa w sumie fajne, poza tym, ze przed halasem za dobrze nie
chronia. Tylko czy to nie za duze drzewo? Moi tesciowe zrobili sobie
zywoplot z gesto sadzonych swierkow. Przed wzrokiem sasiadow zaslania
dobrze, ale teraz (po 25 latach) zacienia im rowniez wiekszosc
dzialki. Mnie osobiscie bardzo sie podoba choina na zywoploty, ale to
trzeba miec odpowiednia glebe i warunki wodne.
No i oczywiscie modrzew ;) Szybko rosnie, chociaz ciezko go nazwac
zimozielonym ;)
Pozdrawiam
Agnieszka Biernacka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2007-03-28 13:28:49
Temat: Re: obsadzenie od strony ulicyOn Mar 27, 11:42 pm, Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com>
wrote:
> Agnieszka Biernacka wrote:
> > Poza tym, ja nie lubie
> > tuj ;) Jalowce albo cisy moglyby byc, ale wolno rosna.
>
> A Picea pungens (świerk kłujący)? Tyle, że też za szybko nie rośnie...
Polecam!!!
Moje 10-letnie, posadzone w szpalerze co 2m, stanowią szczelną ścianę
wys. ok. 7 m. Nie ogołacają się od spodu. Jeśli się chce,można
przyciąć wierzchołki i formować w plaszczyżnie pionowej z obu stron,
przycinając końcówki gałązek - wypraktykowałam. Byle miały dość
światła - pięknie się zagęszczają.
No, jak się chce mieć coś ekstra, to nie da się szybko!
Liściaste odradzam - kłopot z grabieniem liści, a zimą - to już w
ogóle bezsens.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2007-03-28 13:36:30
Temat: Re: obsadzenie od strony ulicyOn Mar 28, 3:28 pm, m...@y...com wrote:
> On Mar 27, 11:42 pm, Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com>
> wrote:
>
> > Agnieszka Biernacka wrote:
> > > Poza tym, ja nie lubie
> > > tuj ;) Jalowce albo cisy moglyby byc, ale wolno rosna.
>
> > A Picea pungens (świerk kłujący)? Tyle, że też za szybko nie rośnie...
>
> Polecam!!!
> Moje 10-letnie, posadzone w szpalerze co 2m, stanowią szczelną ścianę
> wys. ok. 7 m. Nie ogołacają się od spodu. Jeśli się chce,można
> przyciąć wierzchołki i formować w plaszczyżnie pionowej z obu stron,
> przycinając końcówki gałązek - wypraktykowałam. Byle miały dość
> światła - pięknie się zagęszczają.
> No, jak się chce mieć coś ekstra, to nie da się szybko!
> Liściaste odradzam - kłopot z grabieniem liści, a zimą - to już w
> ogóle bezsens.
Ja nie mam hałasu - raczej ciszę :-)
Do ochrony przed hałasem trzeba posadzić gęściej - nawet co 1.2 m.
Chronią. Tylko trzeba zagęszczać zewnętrzne powierzchnie żywopłotu
umiejętnym przycinaniem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2007-03-28 18:35:48
Temat: Re: obsadzenie od strony ulicym...@y...com napisał(a):
> On Mar 28, 3:28 pm, m...@y...com wrote:
>> On Mar 27, 11:42 pm, Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com>
>> wrote:
>>
>>> Agnieszka Biernacka wrote:
>>>> Poza tym, ja nie lubie
>>>> tuj ;) Jalowce albo cisy moglyby byc, ale wolno rosna.
>>> A Picea pungens (świerk kłujący)? Tyle, że też za szybko nie rośnie...
>> Polecam!!!
>> Moje 10-letnie, posadzone w szpalerze co 2m, stanowią szczelną ścianę
>> wys. ok. 7 m. Nie ogołacają się od spodu. Jeśli się chce,można
>> przyciąć wierzchołki i formować w plaszczyżnie pionowej z obu stron,
>> przycinając końcówki gałązek - wypraktykowałam. Byle miały dość
>> światła - pięknie się zagęszczają.
>> No, jak się chce mieć coś ekstra, to nie da się szybko!
>> Liściaste odradzam - kłopot z grabieniem liści, a zimą - to już w
>> ogóle bezsens.
>
> Ja nie mam hałasu - raczej ciszę :-)
> Do ochrony przed hałasem trzeba posadzić gęściej - nawet co 1.2 m.
> Chronią. Tylko trzeba zagęszczać zewnętrzne powierzchnie żywopłotu
> umiejętnym przycinaniem.
>
Moje świerki kłujące są u mnie 4 lata posadzone jako 40-50 cm co circa
80-90 cm. Teraz mają około metra. Jak wybierałam to wyczytałam, że można
je formować w żywopłot. Znawcy mówią, że należy uszczykiwać, tylko nie
wiem kiedy i gdzie. Jakby tak jaki film zobaczyć... Nie wiem gdzie
czytałam, że dorastają do 3 m i nie pomyliłam się o znaczące zero. No to
się zaczynam bać. 10 m wysokości to o 6-7 metrów za dużo. I tak
przesadzam do naszego przyjaciela, szczęśliwego posiadacza 4 ha, te
które posadziłam "od ulicy", bo poniewczasie doczytałam, że powinno się
sadzić drzewa 2,5 m od mediów, a u mnie jest 1,5 m. Miejsca zastąpiłam
berberysem Thunberga i weigelą. Potem dosadzę różnolistne pęcherznice.
Dzieło zwieńczy czarny bez korsor, jak go odchucham. Kto narysowałby mi
jak i kiedy formować te świerki? Póki co są puszczone w samopas, jedne
zielone inne srebrzyste, a jeszcze inne pół na pół szt. 11.
michalina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |