Data: 2006-05-12 09:58:06
Temat: Re: odporność
Od: "tomm" <t...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Kiedys mialem wysoka temperature i bylem ciezko przeziebiony, zazywalem
> wylacznie leki homeopatyczne, wyzdrowialem po 3 dniach (wiem co to wysoka
> temperatura). Scenariusz powtarzal sie w wielu innych znanych mi
> przypadkach, moj sasiad mial nocne dusznosci, po homeopatach zaczal
> normalnie spac. Zamiast pisac takie pierdoly lepiej kiedys sproboj to
> zekome
> placebo, albo kuj sie w tylek antybiotykami ale nie zmuszaj do tego
> innych.
oczywiscie, antybiotyki to dziadostwo, ale niestety bardzo czesto
jedyne skuteczne !!
zapewne przy sepsie (np. u dziecka) nie mialabys odwagi NIE PODAC
antybiotyku -- racja ??
nikogo wiec nie zmuszam do klucia antybiotykami ale pisze, ze na
homeopatyczne
nie warto wydawac pieniedzy !!!
a dlaczego, bo na jeden flakonik tego leku przypada zaledwie doslownie
kilka czasteczek substancji aktywnej !!!!!!!!
czyli wieksze jest prawdopodobienstwo, ze biorac wdech powietrza wlasnie
'skonsumowales' 1000 razy wiecej tej substancji niz jest w tej fiolce !!
bo tez nie sa to jakies zadko spotykane suybstancje ale sa to najczesciej
pospolite ziola lu jak w przypadku leku na grype -- zaladek kaczki :) serio
wiec tym bardziej smieszyla mnie autentycza sytuacja kiedy widzilem osobe
sporzywajaca taki flakonik na grype i potem zasiadajaca do obiadu
gdzie podano kaczke :)
oczywiscie mozesz sobie wierzyc w "pamiec wody", ze niby ona zapamietuje
to z czym ma stycznosc, w to "wstrzsowe" wytwarzanie leko homeopatycznych,
tylko, ze jelsi woda zapamietuje to z czym ma stycznosc, to glownie
zapamieta,
scianki naczenia w ktorym bylo wstrzasana lub scianki flakonika do ktorego
zostala zapakowana, o wczesniejszcyh kontaktach tej wody z inymi rzeczami
nie wspominajac,
po drugie, woda stosowana do lekow homeopatycznych zawsze jest i tak
na tyle, zanieczyszczona (choc jest 10000 czystsza niz kranowka)
wiec masz tam wiecej "substancj czynnej" ktora stanowia zanieczyszczenia
niz rzeczywistaj substancji,
poczytaj tez sobie na bazie jakich ziol sa te leki robione, ze te ziola nie
sa
wcale przetwarzane, i sa rozpuszczane (oczywiscie w takiej porporcji jak
pisalem,
ze potme przypada zaledwie kilka czasteczek na caly flakonik)
i ich sobie kup takie ziolko i zjedz cale, albo chociaz powachaj to juz od
powachania
sbedziesz miala w organizmie 100000 razy wiecej niz z homeopatycznego leku
zreszta poczynajac od srednich rozpuszczen do tych najwiekszych jest male
prowdopodobienstwo
wogole spotkania chocby jednej czasteczki aktywnej w flakoniku lub tabletce
!!!!!
wiec powiedz mi jak to ma dzialac ?????????
i pomyslec, ze kiedys czlowiek usmiechal sie slyszac, ze w sredniowieczu
handlowano wiatrem ze stajenki beteljemskiej :)
teraz do czytej wody dodano naukowa oprawe i mamy podobny efekt
Tomek
|