« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2006-02-11 19:19:46
Temat: Re: odpowiedzialność zbiorowapuchaty napisał(a):
>> Ta jezd. Ja jeszcze dodam, że odpowiedzialność zbiorowa jest wyrazem
>> bezsilności nauczyciela/rodzica/opiekuna/kogotamchcecie i IMHO
>> najzywklejszym w świecie aktem zemsty.
>
> Acha. Dobrze, że JPII tego nie wiedział, gdy stawał np. przed ścianą
> płaczu. :-/
Nie widzisz różnicy miedzy dobrowolnym i przemyślanym oświadczeniem, że
wszyscy jesteśmy winni a stwierdzeniem zacietrzewionego nauczyciela, że
"skoro nie chcecie wskazać winnego, to wszyscy za to zapłacicie"? Bo mi
to bardziej pod SS podchodzi niż pod JPII.
--
Elske
Palę głupa: http://elske.funtest.pl/
*Ludwik XIV był samolubem. Twierdził, że Francja to ja.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2006-02-11 19:22:31
Temat: Re: odpowiedzialność zbiorowaDnia Sat, 11 Feb 2006 20:19:46 +0100, Elske napisał(a):
> puchaty napisał(a):
>
>>> Ta jezd. Ja jeszcze dodam, że odpowiedzialność zbiorowa jest wyrazem
>>> bezsilności nauczyciela/rodzica/opiekuna/kogotamchcecie i IMHO
>>> najzywklejszym w świecie aktem zemsty.
>>
>> Acha. Dobrze, że JPII tego nie wiedział, gdy stawał np. przed ścianą
>> płaczu. :-/
>
> Nie widzisz różnicy miedzy dobrowolnym i przemyślanym oświadczeniem, że
> wszyscy jesteśmy winni a stwierdzeniem zacietrzewionego nauczyciela, że
> "skoro nie chcecie wskazać winnego, to wszyscy za to zapłacicie"?
Widzę. Ale ta różnica na pewno nie dotyczy odpowiedzialności zbiorowej jako
takiej. Bo zarówno nauczyciel jak i JPII się do niej odwołali. Dlatego nie
zgadzam się z twierdzeniem Siwej: "Nie ma dobrych stron odpowiedzialności
zbiorowej" ani z Twoim na to: "Tak jezd."
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2006-02-11 19:25:31
Temat: Re: odpowiedzialno?ć zbiorowapuchaty <p...@g...pl> napisał(a):
> IMO znaczy to m.in., że gotowa jesteś
> przyjąć odpowiedzialność za image miasta wespół z rdzennymi, którzy są
> bardziej cacy, odcinając się od przyjezdnych, którzy są mniej.
Nie utożsamiam się z burakami, niezależne czy są rdzenni czy
przyjezdni.
Odpowiedzialność zbiorowa polegałaby na zamknięciu całych dzielnic w
zakładach odosobnienia, bo tam potencjalnie, jest najwięcej złodziei.
Gdyby odpowiedzialność zbiorowa była cacy elementem demokracji i zasad
społecznych, sądy nie bawiłyby się w szukanie winnych, tylko
wszystkich zainteresowanych obciązyły karą.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2006-02-11 19:31:40
Temat: Re: odpowiedzialno?ć zbiorowasiwa napisał(a):
> Widzę różnicę międzu obywatelskim zachowaniem, a donoszeniem ze
> strachu przed karą. W 1. przypadku liczy się, żeby ściana była
> niepomazana, w drugim, żeby jej nie myć. Widzisz róznicę?
Widzę. Bo ja mogę motywację donosiciela rozumieć jako postawę
bohaterską: doniósł, naraził się na ewentualny odwet ze strony
prawdziwych winowajców i na miano donosiciela wśród grupy, bo chciał
uwolnić _grupę_ od kary, a nie tylko siebie. Jest nonkonformistą i ceni
sobie uczciwość, nawet za cenę złej opinii, którą niewątpliwie sobie
zdobędzie, bo większość klasy siedziała jak trusie, a on się
przeciwstawił. I co? Wszystko zależy, jakie chcesz motywacje widzieć. Ty
chcesz te złe, ja dobre i szlachetne ;-).
> Tożsamość z grupą oparta na odpowiedzialnosci zbiorowej?
> Nazbyt to nowatorskie dla mnie.
Wpisany element, bez którego żadna grupa społeczna IMO nie ma szans
istnienia.
> Nie kupuję. I co z tego?
Ja tez nie kupuję kradzionego, ale mi kradną - ponoszę niezasłużoną karę
za to, że są klienci na kradzione. Chyba że mi akurat ukradł ktoś na
własne potrzeby ;-).
>>Widocznie mało zintegrowana jesteś społecznie ;-).
>
>
> Chyba nawet na pewno.
Rozumiem, że w olimpiadzie będziesz kibicować najlepszemu, nie np.
Małyszowi i jego ewentualna porażka w ogóle Cię nie dotknie. A
zwycięstwo np. Ahonena da Ci tyle samo radości, co gdyby wygrał Małysz :-).
> Dlatego, ze dobrobyt panstwa w którym zyje Helga i warunki jakie ma
> stworzone w pewnym stopniu zostały zbudowane przez niewolniczą pracę
> na rzecz jej panstwa.
Nie wiem, czy jest ktokolwiek w stanie obliczyć, ile z tego dobra
dostaje Helga płacąca podatki.
>
>>To nie byłaby odpowiedzialność zbiorowa, to byłoby prawo buszu.
>
>
> OK. Rozwalmy wszystkich Ruskich.
A to, to juz by było ludobójstwo. Niezłego mam dyskutanta, nie powiem ;-).
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2006-02-11 19:35:07
Temat: Re: odpowiedzialno?ć zbiorowaDnia Sat, 11 Feb 2006 20:25:31 +0100, siwa napisał(a):
> Gdyby odpowiedzialność zbiorowa była cacy elementem demokracji i zasad
> społecznych, sądy nie bawiłyby się w szukanie winnych, tylko
> wszystkich zainteresowanych obciązyły karą.
Gdyby odpowiedzialność zbiorowa nie była cacy elementem demokracji i zasad
społecznych to poszedłbym do urzędu gminy po becikowe, albo na odwrót -
postanowił nie płacić z tego powodu podatków. A jak ktoś by glanował
staruszkę to przeszedł obok tego udając, że nic nie widzę (a przecież to
odpowiedzialność zbiorowa za ludzkość każe protestować, gdy ludzie
zachowują się jak świnie).
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2006-02-11 19:36:00
Temat: Re: odpowiedzialno?ć zbiorowasiwa napisał(a):
> Gdyby odpowiedzialność zbiorowa była cacy elementem demokracji i zasad
> społecznych, sądy nie bawiłyby się w szukanie winnych, tylko
> wszystkich zainteresowanych obciązyły karą.
>
Odpowiedzialność zbiorowa nie wyklucza się z odpowiedzialnoscią
indywidualną.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2006-02-11 19:38:48
Temat: Re: odpowiedzialność zbiorowaElske napisał(a):
> wszyscy jesteśmy winni a stwierdzeniem zacietrzewionego nauczyciela, że
> "skoro nie chcecie wskazać winnego, to wszyscy za to zapłacicie"? Bo mi
> to bardziej pod SS podchodzi niż pod JPII.
>
Przeciez nawet nie wiemy, o jakim konkretnie przypadku rozmawiamy.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2006-02-11 19:53:17
Temat: Re: odpowiedzialno?ć zbiorowaW wiadomości <news:1xnk821eqrame.dlg@juzwolalbympolizacslonine.go
v>
puchaty <p...@g...pl> pisze:
> Przeczytaj swoje pytanie i wyjaśnij może, gdzie leży sens Twojej
> ostatniej odowiedzi.
Jeszcze raz.
Przykład Medei jest nietrafiony, bo:
a) Gdy szybę wybije Józio, a ukarana zostaje cała klasa, to Józio - jako
część klasy - także ponosi karę.
b) Gdy PiS dochodzi do władzy, to "ukarani" zostają tylko ci, którzy na
niego nie głosowali. Pozostali odnoszą sukces. Gdzie tu analogia? I nadal
nie rozumiem, za co konkretnie odpowiedzialność ponosi Medea?
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2006-02-11 19:55:10
Temat: Re: odpowiedzialno?ć zbiorowaW wiadomości <news:j3akq5xyx113.dlg@franolan.net>
siwa <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> pisze:
> Część obecnie twierdzi, że już ich polityka nie interesuje.
ROTFL!
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2006-02-11 19:58:05
Temat: Re: odpowiedzialno?ć zbiorowaW wiadomości <news:ecdsu1haio9jm9jjj3g1sne7s2ljji1mu0@4ax.com>
Agnieszka Krysiak <k...@g...pl> pisze:
> A ja myślę, że warto najpierw wyklarować definicje, bo widzę, że się
> rozjeżdżają. Odpowiedzialność zbiorowa ma IMO dwa znaczenia, które
> mogą się zazębiać, ale nie muszą:
> Odpowiedzialność zbiorowa to
> a) karanie wszystkich za winy jednego,
> b) poczucie bycia odpowiedzialnym (jako grupa) za losy wszystkich jej
> czlonków.
> Nie są to znaczenia tożsame i różnice już widać w dyskusji.
Pięknie ujęte. Już wiem dlaczego cosik mię tu nie pasiło.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |