« poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2006-02-12 18:55:28
Temat: Re: odpowiedzialno?ć zbiorowaW wiadomości <news:63l1nnzxfhfk.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov
>
puchaty <p...@b...pl> pisze:
> Tak się zastanawiam o jakiej innej sytuacji mowisz. Oświecisz mnie?
Chodzi mi o to, że kupowanie kradzionego jest nieetyczne niezależnie od
tego, czy poczuwamy się do jakiejś zbiorowej
odpowiedzielności czy też nie i niezależne od sytuacji - czy okradziony
dozna krzywdy czy też w ogóle tego nie zauważy, bo i tak bywa. Ja nie
kupuję kradzionego_a priori_, bo to jest "grzech" i koniec. A nie tylko i
wyłącznie dlatego, że to napędza jakieś koło popytu i podaży.
Innymi słowy - nie rozumiem sensu mieszania OZ w hasło "nie kupuję
kradzionego".
Jaśniej nie potrafię.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2006-02-12 19:20:22
Temat: Re: odpowiedzialno?ć zbiorowaNixe napisał(a):
> Jaśniej nie potrafię.
>
No i ja wyjątkowo jasno w poprzednim poście do Ciebie wyjaśniłam swój
punkt widzenia.
Ty zakładasz, że każdy a priori powinien mieć poczucie grzechu w
kupowaniu kradzionego, a To ze mnie się śmieją, że jestem idealistką :-/.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2006-02-12 19:21:09
Temat: Re: odpowiedzialno?ć zbiorowamedea <e...@p...fm> napisał(a):
> Ty natomiast w ramach kontrargumentu śmiejesz się i
> piszesz, że mnie nie lubisz. Powinnaś poważnie zastanowić się nad
> powtarzaniem starszaków.
Nie napisałam, że Cię nie lubię, tyle tylko, że Twoja postawa nie ma
nic wspolnego z idealizmem.
Postawa:
>> Nie było dla grupy żadnego zagrożenia, bohaterstwo nie było potrzebne :->
to dramat, bo motywacją do zachowań pro-społecznych jest dla Ciebie
groźba kary.
BTW -- co jest dla Ciebie "straszakiem"? Nie mylisz ze strażakiem?
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2006-02-12 19:28:55
Temat: Re: odpowiedzialno?ć zbiorowaDnia Sun, 12 Feb 2006 19:55:28 +0100, Nixe napisał(a):
> W wiadomości <news:63l1nnzxfhfk.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov
>
> puchaty <p...@b...pl> pisze:
>
>> Tak się zastanawiam o jakiej innej sytuacji mowisz. Oświecisz mnie?
>
> Chodzi mi o to, że kupowanie kradzionego jest nieetyczne niezależnie od
> tego, czy poczuwamy się do jakiejś zbiorowej
> odpowiedzielności czy też nie i niezależne od sytuacji - czy okradziony
> dozna krzywdy czy też w ogóle tego nie zauważy, bo i tak bywa. Ja nie
> kupuję kradzionego_a priori_, bo to jest "grzech" i koniec. A nie tylko i
> wyłącznie dlatego, że to napędza jakieś koło popytu i podaży.
> Innymi słowy - nie rozumiem sensu mieszania OZ w hasło "nie kupuję
> kradzionego".
> Jaśniej nie potrafię.
Mimo wszystko nie odpowiedziałaś na pytanie:-/ Podaj sytuację, w której
dochodzi do kupna kradzionego, w której _NIE DZIAŁA_ OZ. W innym wypadku
nie dowiedziesz, że OZ nie ma wpływu na podejmowanie decyzji tym bardziej,
że łatwo udowodnić, iż to właśnie mechanizmy odpowiedzialności zbiorowej
składają się na to, że kupowanie kradzionego uważane jest za "grzech".
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2006-02-12 19:32:18
Temat: Re: odpowiedzialno?ć zbiorowaW wiadomości <news:dso1pe$o2s$1@proxy.provider.pl>
medea <e...@p...fm> pisze:
> Ty zakładasz, że każdy a priori powinien mieć poczucie grzechu w
> kupowaniu kradzionego
Nie zakładam. Ja się przecież tylko Ciebie pytałam :)
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2006-02-12 19:39:34
Temat: Re: odpowiedzialno?ć zbiorowaW wiadomości <news:1lqo34qerxegn.dlg@juzwolalbympolizacslonine.go
v>
puchaty <p...@g...pl> pisze:
> Dnia Sun, 12 Feb 2006 19:55:28 +0100, Nixe napisał(a):
>
>> W wiadomości <news:63l1nnzxfhfk.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov
>
>> puchaty <p...@b...pl> pisze:
>>
>>> Tak się zastanawiam o jakiej innej sytuacji mowisz. Oświecisz mnie?
>>
>> Chodzi mi o to, że kupowanie kradzionego jest nieetyczne niezależnie
>> od tego, czy poczuwamy się do jakiejś zbiorowej
>> odpowiedzielności czy też nie i niezależne od sytuacji - czy
>> okradziony dozna krzywdy czy też w ogóle tego nie zauważy, bo i tak
>> bywa. Ja nie kupuję kradzionego_a priori_, bo to jest "grzech" i
>> koniec. A nie tylko i wyłącznie dlatego, że to napędza jakieś koło
>> popytu i podaży.
>> Innymi słowy - nie rozumiem sensu mieszania OZ w hasło "nie kupuję
>> kradzionego".
>> Jaśniej nie potrafię.
> Mimo wszystko nie odpowiedziałaś na pytanie:-/
I nie odpowiem, bo jaśniej już nie potrafię.
Wszystko to, co chciałam napisać wyraziłam już powyżej.
> W innym wypadku nie dowiedziesz, że OZ nie ma wpływu na podejmowanie
> decyzji tym bardziej, że łatwo udowodnić, iż to właśnie mechanizmy
> odpowiedzialności zbiorowej składają się na to, że kupowanie
> kradzionego uważane jest za "grzech".
Niekoniecznie. Ja nie kupuję kradzionego bez względu na to czy poczuwam się
do odpowiedzialności zbiorowej czy też nie. Nawet gdybym miała 100%
pewności, że złodziej-sprzedawca już nigdy nikomu niczego nie ukradnie
(czyli kupując nie przyczyniłabym się do wzrostu popytu i dalszych
kradzieży), też bym tego nie zrobiła.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2006-02-12 19:46:39
Temat: Re: odpowiedzialno?ć zbiorowaNixe napisał(a):
> Niekoniecznie. Ja nie kupuję kradzionego bez względu na to czy poczuwam
> się do odpowiedzialności zbiorowej czy też nie.
Skąd tak naprawdę o tym wiesz, jakie są Twoje pobudki? Nawet jeśli
piszesz coś o "a priori". Zasady moralne, które Ty posiadasz, są
przekazane Ci z pokolenia na pokolenie, wyrosły z tradycji OZ :-).
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2006-02-12 19:47:35
Temat: Re: odpowiedzialność zbiorowaW wiadomości <news:dslket$2o4$1@news.onet.pl>
kolorowa <v...@a...pl> pisze:
> Teoretycznie to ja się z Wami zgadzam. Rzecz w tym, że to akurat
> zagadnienie dotyczy mojej bardzo wczesnej młodości. Zbiorowo trochę
> nabroiliśmy, ale byłam jedyną osobą (na dwanaście), która się
> przyznała i poniosła tego konsekwencje. Z tego, co pamiętam nikt nie
> miał żadnych wątpliwości co do swojego postępowania. Ktoś tam nawet
> sobie ze mnie ubaw zrobił. Trochę wtedy zgłupiałam.
> Powiedzcie mi więc, jak wygląda praktyka. Narazilibyście na to swoje
> dzieci?
Ja uważam, że uczciwym należy być niezależnie od sytuacji.
I myślę, że w tej sytuacji to Ty wyszłaś z twarzą, pomimo tego, że poniosłaś
konsekwencje i zostałaś wyśmiana.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2006-02-12 19:50:23
Temat: Re: odpowiedzialno?ć zbiorowapuchaty napisał(a):
> Mimo wszystko nie odpowiedziałaś na pytanie:-/ Podaj sytuację, w której
> dochodzi do kupna kradzionego, w której _NIE DZIAŁA_ OZ.
Jestem w stanie sobie teoretycznie taką sytuację wyobrazić. Na przykład
mam zabezpieczenia przed kradzieżą i nieprzepuszczalną ochronę. Ale
chyba nawet wtedy dotyka mnie OZ, bo ponoszę koszty tej ochrony i koszty
ubezpieczenia. Może płacić za mnie bezinteresowny sponsor, ale wtedy
chyba łatwo o demoralizację i zblazowanie ;-).
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2006-02-12 19:55:28
Temat: Re: odpowiedzialno?ć zbiorowasiwa napisał(a):
> Postawa:
>
>>>Nie było dla grupy żadnego zagrożenia, bohaterstwo nie było potrzebne :->
>
> to dramat, bo motywacją do zachowań pro-społecznych jest dla Ciebie
> groźba kary.
W pewnym sensie tak, jeśli przyjąć, że tą karą miałaby być po prostu
anarchia.
> BTW -- co jest dla Ciebie "straszakiem"? Nie mylisz ze strażakiem?
>
Nic nie mylę, napisałam _s_t_a_r_s_z_a_k_ó_w_.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |