MP; <2...@n...onet.pl> :

> > I w tym cały problem - obiektywnie może to zostac uznane za
> > przestrzeganie - ale jeszcze raz się zapytam - dlaczego teraz? ;)
> >
> > Flyer
>
> Dlaczego *dopiero* teraz? Wytrwały i cierpliwy byłem.

Naprawdę? ;))) Na marginesie - teraz zaczynasz mieć pewien pewien
dystans do swojego własnego zachowania, śmiejesz sie z niego [tak mi się
wydaje - 43 terapeutów vs. 67].

A wracając do wątku - nie Byłeś - osoba walcząca z pewnym systemem
[pomijając przesłanki jej zachowania ;)] walczy cały czas - Ty walczyłeś
w momentach ciężkich dla siebie - raz na pół roku - czyli chwilowy
kaprys wywołany nastrojem. Z drugiej strony - patrz moje asocjacje - nie
Jesteś w stanie przewidzieć na ile "złe" zachowanie psychoterapeutów
wpłynęło na Twój obecny stan - Jesteś w stanie operować tylko treściami
werbalnymi, podczas kiedy Twój stan ma duuużą składową w
fizjologii/biologii.

Wytrawały Jasiu, to Ja jestem - nie Ty - musisz jeszcze przekroczyć
wiele granic - na razie stoisz w miejscu. Pierwszą rzeczą, którą musisz
zrobić to pozbyć się Wstydu wobec własnej psychiki - co to za operowanie
kilkoma nickami?

Flyer - Broń Boże nie specjalista