Strona główna Grupy pl.rec.ogrody ogrodowe wpadki

Grupy

Szukaj w grupach

 

ogrodowe wpadki

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 102


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2005-02-20 00:11:35

Temat: Re: ogrodowe wpadki
Od: "AurorA" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

JerzyN wrote:
> Zapytam inaczej. Naprawdę uważasz, że polecanie nawozów sztucznych do
> ogrodów może uchronić miliardy ludzi od śmierci głodowej?
> Bo zaczynam mieć wyrzuty sumienia, ze ich [nawozów szt. i pestycydów]
> nie stosuję.

To po co wyrzuty, więcej nawozów zostanie dla głodujących! :-))
--
pozdrawiam

Arkadiusz Prażmowski
http://oczko4you.republika.pl/centrum.html


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2005-02-20 10:25:44

Temat: Re: ogrodowe wpadki
Od: "JerzyN" <N0,007,SPAM@megapolis.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "AurorA" <o...@o...pl>
> To po co wyrzuty, więcej nawozów zostanie dla głodujących! :-))

Myślisz, że im będą smakowały?
--
Pozdrawiam, Jerzy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2005-02-20 10:57:51

Temat: Re: ogrodowe wpadki
Od: Barbara Miącz <s...@i...te.ria.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2005-02-19 23:42, Użytkownik zebron napisał :


> Walczyłem z zielskiem chyba z 5 lat, po czy dałem za wygraną, zabrałem co
> się z roślin dało uratować i przenieśliśmy się na druga strone łąki
> wytyczając nowy ogrod uprawny.
> Post.
> Na "zubrówkę" własnej roboty przeszla mi ochota dokumentnie
No, zdaje się w porę mnie ostrzegłeś, bo ja nawt nie miałabym gdzie
ogrodu przenieść . A posadziłam nie ze względu na napitek lecz cudowny
wg mnie zapach.
A wpadka -no może zabawna historyjka . Gdy cukinia była nowością,
posadziliśmy i my , i sąsiedzi . Nie wiem dlaczego czekali , aż my swoją
zaczniemy zbierać .Kiedy porosły niejadalne kloce wyjaśniło się, że my
własnie wyjechaliśmy wtedy , gdy miały odpowiednią do zbioru wielkość.
pozdrawiam,Barbara

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2005-02-20 19:45:04

Temat: Re: ogrodowe wpadki
Od: "skryba ogrodowy" <z...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "JerzyN" <N0,007,SPAM@megapolis.pl> napisał w wiadomości
news:cv9oid$c12$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "AurorA" <o...@o...pl>
> > To po co wyrzuty, więcej nawozów zostanie dla głodujących! :-))
>
> Myślisz, że im będą smakowały?
> --
> Pozdrawiam, Jerzy
>
Czy dostatek roślinnej żywności (nawet niesmacznej)
będzie powodem śmierci glodowej?
Czy priorytetem dla przymierającego głodem
jest mieć co jeść by żyć,
czy miec wyłączie możność smacznie jeść.
Smakować, czy przeżyć.
Priorytety stanowione przez sytego, smacznie jedzącego
nie muszą być zgodne z priorytetami głodującego.
Ośmielam się twierdzić, że znaczenie smaku u głodującego
jest kwestią najmniej istotną, jeśli nie wręcz ostatnią.
vide: półprodukty i przyprawy identyczne a w efekcie
smak kiełbasy niemieckiej, czeskiej (trociny),
a smak kiełbasy polskiej (niebo w gębie).

Pozdrawiam pogodnie
skryba


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2005-02-20 22:40:19

Temat: Re: ogrodowe wpadki
Od: "JerzyN" <N0,007,SPAM@megapolis.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "skryba ogrodowy" <z...@o...pl>
> Użytkownik "JerzyN" <N0,007,SPAM@megapolis.pl>
> > Użytkownik "AurorA" <o...@o...pl>
> > > To po co wyrzuty, więcej nawozów zostanie dla głodujących! :-))
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> > Myślisz, że im będą smakowały?

[...]
> Czy priorytetem dla przymierającego głodem
> jest mieć co jeść by żyć,
[...]
> Smakować, czy przeżyć.

Nie próbowałem ich jeść, ale chyba muszę się z toba zgodzic.
;-)

> Priorytety stanowione przez sytego, smacznie jedzącego
[...]
> a smak kiełbasy polskiej (niebo w gębie).

Już dawno nie trafiłem na smaczna polską kiełbasę, gdzie kupujesz
takowa?
Może trafiam na odrzuty eksportowe do krajów głodujących?
:-(
--
Pozdrawiam, Jerzy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2005-02-20 23:20:32

Temat: Re: ogrodowe wpadki
Od: michalina27 <m...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

Miłka napisał(a):

>
> A czemu już nie kochasz orzecha włoskiego, przecież on pożyteczny i
> smaczny jest ???
>
> Serdecznie Miłka

Orzechy włoskie lubię najlepiej w torcie orzechowym, a okazało się, że
po prostu mam za mało miejsca i skoro on nie rośnie to sam wybrał.

serdeczności michalina
--

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2005-02-21 06:52:17

Temat: Re: ogrodowe wpadki
Od: "skryba ogrodowy" <z...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "JerzyN" <N0,007,SPAM@megapolis.pl> napisał w wiadomości
news:cvb3l4$kta$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "skryba ogrodowy" <z...@o...pl>
> > Użytkownik "JerzyN" <N0,007,SPAM@megapolis.pl>
> > > Użytkownik "AurorA" <o...@o...pl>
> > > > To po co wyrzuty, więcej nawozów zostanie dla głodujących! :-))
> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> > a smak kiełbasy polskiej (niebo w gębie).
>
> Już dawno nie trafiłem na smaczna polską kiełbasę, gdzie kupujesz
> takowa?

Nie w marketach.
:-)
> Może trafiam na odrzuty eksportowe do krajów głodujących?
> :-(
> --
> Pozdrawiam, Jerzy
>
Pozdrawiam pogodnie
skryba


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2005-02-21 08:51:54

Temat: Re: ogrodowe wpadki
Od: "JerzyN" <N0,007,SPAM@megapolis.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "skryba ogrodowy" <z...@o...pl>
> Nie w marketach.
> :-)

Tyle to i ja wiem, ale rozciąganie opinii o jednym lokalnym wytwórcy na
cały kraj wydaje mi się lekką przesadą. Mam też koło siebie i uznane
sklepy, ale tam jedyne smaczne wędliny są z dziczyzny [sarnina, dzik,
jeleń, łoś]. Tyle, że ceny są kosmiczne.
Wszystkie pozostałe wyroby, od czasu do czasu bywają dobre, a potem
tracą na jakości.
Mam znajomych, którzy przywożą wędlinę od rodziny z Podlasia. Niebo w
gębie. Ale tego nie mam na co dzień, oni zresztą tez.
--
Pozdrawiam, Jerzy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2005-02-21 19:55:46

Temat: Odp: ogrodowe wpadki
Od: "Janusz Czapski" <j...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik GabiS <s...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:cv48sq$tt9$...@p...gliwice.pl...

> Ale i one > kiedyś zaczynały i popełniały rażące błędy. Adresuję to do
wszystkich
> grupowiczów:) Proszę opiszcie te historie.
>
> Moja jest taka. .... /ciach../

A moja jest taka - może to nie rażący błąd, ale rażąca głupota na pewno.
Zbędną robotę mnie to kosztowało co do głupot należy na pewno. :-)))
W sklepie ogrodniczym jesienią niespodziewanie trafiłem na sadzonkę
winorośli "Perła Czabańska". Nigdy wcześniej tego nie spotkałem bo to u nas
mało handlowa węgierska odmiana - nadzwyczaj smaczna lecz o dość niskiej
mrozoodpornosci.
Posadziłem, zabezpieczyłem przed mrozem.
Wiosną zaczęła wypuszczać listki lecz przyszedł wiosenny przymrozek i
skosił. Jednak po jakimś czasie okazało się, ze odbiła jednym pędęm. Liście
były. Nigdy wcześniej na własne oczy nie widziałem tej Perły więc nic mnie
nie zdziwiło.
Jesienią dość wyrośniętą łozę, pracowicie i troskliwie zabezpieczyłem przed
zimą. Skombinowanie prostej słomy na chochoła nie było łatwe. Jednak czego
się dla takiej Perły nie robi. 8 km wiozłem snopek słomy.
W kolejnym roku identycznie. Zielone - przymrozek - odbiło dwoma badylami. I
dużymi lisćmi. Coś mi te liscie inaczej jak na rysunku wyglądały, ale nigdy
wcześniej Perły nie widziałem na własne oczy to się specjalnie nie dziwilem.
Jesienią - znów kombinowanie prostej słomy, znów troskliwe opatulanie. No bo
gdyby tak wrażliwa roślinka padła od mrozu to pewnie bym sobie nie darował.
W kolejnym roku identycznie.
Aż przyszedł dobry rok, krzaczor się rozbujał wielkimi lisćmi i dał całe
mnóstwo owoców.
Szaroróżowych, glutowatych, z silnym lisim posmakiem. A przecież Perła
Czabańska powinna mieć złotożólte jagody z kruchą skórka i rewelacyjnym
muszkatowym smakiem.
No to wziąłem się do identyfikacji. Lidia mi urosła. Odmiana najpodlejsza z
podłych!
To badziewie wytrzymuje mrozy do -30 C!! A ja stary dureń przez cztery lata
hołubiłem to troskliwiej niż własne dzieci. Chuchałem, dmuchałem, wyprawy po
słomę robiłem, w majowe przymrozki własnym obfitym ciałem gotów byłem to
osłaniać!
Lidia!, kurczę! :-(((
No to poszła pod szpadel. Jedyna winorośl, którą wykopałem i wyrzuciłem z
ogrodu. :-(
Pozdrawiam ;-)
Janusz
PS
Na jej miejscu rośnie... Perła Zali. W tym roku ma dać pierwsze owoce :-)))
Chyba, że....
J.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2005-02-21 20:23:23

Temat: Re: ogrodowe wpadki
Od: "mirzan" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> > Ale i one > kiedyś zaczynały i popełniały rażące błędy. Adresuję to do
> wszystkich
> > grupowiczów:) Proszę opiszcie te historie.

Zona mnie kiedyś pyta- po co męczysz się z tą trawą, boisz się
wypalić? Gdzieżbym się bał. A wiatr tylko na to czekał.Bok namiotu
spalił się na połowie długości. Całe szczęście że był drewniany,
dało się połatać folię.
Pozdrawiam po strażacku Mirzan
> >
> >    

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jak dzieci w piaskownicy ???
Wierzby
Lista chciejstw mi się wydłuża
Rozmnażanie bylin z nasion
Haberlea - rozmnażanie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Cięcie wysokich tui
Krzew-drzewo
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »