« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2002-04-03 12:58:20
Temat: Re: ojciec biologiczny - dylemat (długawe)
Użytkownik "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:a8erqv$p3h$1@news.tpi.pl...
>
> A jeśli
> chodzi o postrzeganie ojca.... Nie wiem czy będę potrafiła go "oczyszczać"
> przed dzieckiem...
Tu nie chodzi o oczyszczanie, a o nieoczernianie. Przecież był taki czas, ze
go kochałaś i świata poza nim nie widziałaś. I na pewno wtedy umiałaś o nim
dobrze mówić. Jak jeszcze trochę czasu upłynie i nabierzesz dystansu to
pewnie poradzisz sobie z adekwatną oceną.
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2002-04-03 13:15:31
Temat: Re: ojciec biologiczny - dylemat (długawe)
> > A jeśli
> > chodzi o postrzeganie ojca.... Nie wiem czy będę potrafiła go
"oczyszczać"
> > przed dzieckiem...
>
> Tu nie chodzi o oczyszczanie, a o nieoczernianie. Przecież był taki czas,
ze
> go kochałaś i świata poza nim nie widziałaś. I na pewno wtedy umiałaś o
nim
> dobrze mówić. Jak jeszcze trochę czasu upłynie i nabierzesz dystansu to
> pewnie poradzisz sobie z adekwatną oceną.
>
oczyszczać nie musisz ale jak to będzie wyglądało w oczach dziecka jak
będziesz źle o nim mówiła
mów prawdę ale go nie oceniaj
opowiadaj dziecku o miłych waszych chwilach itd
inaczej możesz zbudować kompleksy (oczywiście nieuzasadnione) że np to przez
nie sie rozstaliście itd..
Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2002-04-03 13:18:34
Temat: Re: ojciec biologiczny - dylemat (długawe)
Użytkownik "Sunnta" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a8ev69$ssd$1@news.onet.pl...
> Jak jeszcze trochę czasu upłynie i nabierzesz dystansu to
> > pewnie poradzisz sobie z adekwatną oceną.
> >
> mów prawdę ale go nie oceniaj
Oczywiście mi nie chodziło o ocenianie tatusia, a ocenę sytuacji i w
konsekwencji umiejętność rozmawiania o tym bez zbytnich emocji, które
mogłyby wiązać się z wypowiadaniem niepotrzebnych epitetów o tatusiu.
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2002-04-03 13:20:17
Temat: Re: ojciec biologiczny - dylemat (długawe)> > Ale teraz pytanko :
> > A co jak ojciec jest za granicą (niosiągalny) lub już siedzi w
pudle, lub
> > nie żyje .... ?
> > Kto spłaca te długi ojca względem Skarbu Państwa ?
> > Czy w takiej sytuacji nic nie przechodzi na dziecko (mam na myśli
długi) ?
[ciach]
> Jeśli tatuś jest za granicą to czeka się aż wróci a jak siedzi to
pewnie
> posiedzi dłużej.
Kto płaci za siedzenie tatusia, który nie płaci i siedzi???
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2002-04-03 13:49:23
Temat: Re: ojciec biologiczny - dylemat (długawe)
Użytkownik "Qwax" <WJ2usuń@poczta.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:23590-1017839944@213.17.138.62...
> [ciach]
> > Jeśli tatuś jest za granicą to czeka się aż wróci a jak siedzi to
> pewnie
> > posiedzi dłużej.
>
> Kto płaci za siedzenie tatusia, który nie płaci i siedzi???
>
> Pozdrawiam
> Qwax
>
Co za pytanie...;-) A kto płaci na caly ten fundusz alimentacyjny?
Pytanie z gatunku retorycznych :-)
---
Pozdrawiam,
Kasia
http://www.babyboom.pl/temat.asp?id=384
Gdynia GG#368316
-----------------------------------------------
"Cudze doświadczenia są nam zupełnie obce"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2002-04-03 13:57:18
Temat: Re: ojciec biologiczny - dylemat (długawe)
Użytkownik Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:a8euco$r64$...@n...onet.pl...
>
> Tu nie chodzi o oczyszczanie, a o nieoczernianie. Przecież był taki czas,
ze
> go kochałaś i świata poza nim nie widziałaś. I na pewno wtedy umiałaś o
nim
> dobrze mówić. Jak jeszcze trochę czasu upłynie i nabierzesz dystansu to
> pewnie poradzisz sobie z adekwatną oceną.
Oczywiście. Z czasem wybacza się nawet mordercy.
Co nie zmiania faktu, że w sytuacji, jeśli ojciec okrada własne dziecko,
jest mitomanem i kryminalistą trudno doszukać się takich pozytywów, które
mogłyby to zrównoważyć. Szczególnie, gdy nie było takiego okresu, gdy on
świat mi zasłaniał....
Poza tym, jeżeli założyć, że w takiej sytuacji:
a/ dziecko nie jest winne (to oczywiste)
b/ tatuś też ma jakieś pozytywne strony
to przecież musi być ktoś winny temu, że tatuś nie chce mieć z synkiem nic
wspólnego...
To ja dziękuję, nie dam z siebie zrobić przyczyny wszelkiego zła na tym
świecie ;-)))
pozdrawiam
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2002-04-03 14:00:16
Temat: Re: ojciec biologiczny - dylemat (długawe)
Qwax napisał(a) w wiadomości: <2...@2...17.138.62>...
>Kto płaci za siedzenie tatusia, który nie płaci i siedzi???
Ja place, pan placi, pani placi... Spoleczenstwo placi....
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2002-04-03 14:03:07
Temat: Re: ojciec biologiczny - dylemat (długawe)
Użytkownik Sunnta <j...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a8ev69$ssd$...@n...onet.pl...
>
> oczyszczać nie musisz ale jak to będzie wyglądało w oczach dziecka jak
> będziesz źle o nim mówiła
> mów prawdę ale go nie oceniaj
> opowiadaj dziecku o miłych waszych chwilach itd
Przepraszam, ale wydaje mi się to nienormalne.
Jakie znaczenie dla dziecka, które zostało porzucone w wieku 5 miesięcy
będzie miał fakt, że kilka miesięcy wcześniej fajnie sie z tym człowiekiem
siedziało przy grillu (czy coś w tym rodzaju)?
Rozumiem, że jeśli dziecko ma jakąś relację z ojcem, to wywlekanie bolesnych
spraw łączących go z matką może pogorszyć kontakty ojciec-dziecko. Ale
jakich miłych chwil można się doszukiwać w sytuacji gdy ojciec całkowicie
się wypina na niemowlaka?
> inaczej możesz zbudować kompleksy (oczywiście nieuzasadnione) że np to
przez
> nie sie rozstaliście itd..
Raczej obawiam się, że jeśli będę utrzymywać, że tatuś był jak najbardziej w
porządku, to wina będzie się musiała przesunąć na kogoś innego... Na mnie
lub na Miśka...
pozdrawiam
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2002-04-03 14:07:15
Temat: Re: ojciec biologiczny - dylemat (długawe)> > > Jeśli tatuś jest za granicą to czeka się aż wróci a jak siedzi
to
> > pewnie
> > > posiedzi dłużej.
> >
> > Kto płaci za siedzenie tatusia, który nie płaci i siedzi???
> >
> > Pozdrawiam
> > Qwax
> >
>
>
> Co za pytanie...;-) A kto płaci na caly ten fundusz alimentacyjny?
> Pytanie z gatunku retorycznych :-)
>
Wiem. ale zrobiło się za dużo pytań "Kto płaci?"
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2002-04-03 15:58:11
Temat: Re: ojciec biologiczny - dylemat (długawe)
"MOLNARka" >
>
> > A we wszystkich odpisach będzie, że
> > ojcem jest X Gibes (gdzie X to dowolne imie męskie wybrane przeze mnie -
> > chyba zostawie sobie imię mojego ex - będzie fajnie wyglądać dla zbyt
> > dociekliwych sąsiadek ;-))))
>
> A jakby to wyglądało jakbyś była panną (tzn. nie byłoby tej całej sprawy z
> domniemanym ojcostwem twojego ex). Jakie wtedy nazwisko ma dziecko w
> papierach ? - to już tylko moja ciekawość ;-)
>
Tak samo: w akcie urodzenia jako ojciec widnieje osoba o imieniu podanym
przez matkę i nazwisku matki.
Pozdrawiam
botu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |