Strona główna Grupy pl.soc.rodzina on kocha inna, ale mnie tez

Grupy

Szukaj w grupach

 

on kocha inna, ale mnie tez

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1024


« poprzedni wątek następny wątek »

251. Data: 2003-06-07 12:48:34

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Dorota***" <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Nic, ciekawość ogromna ;-). Coś wspólnego w nickach - strasznie mnie
> zasympatyczniło. Koniec.
>
> Dorota

Aha, i dzięki wielkie za odpowiedź :-).

Dorota, przedtem z konta TZ


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


252. Data: 2003-06-07 15:41:08

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Z. Boczek" <z...@U...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, gdyż Jacek <j...@w...pl> i te mądrości wymagają
stanowczej erekcji:

['wspaniałomyślny' facet kocha dwie Kobiety, Agati nie potrafi się nim
dzielić z tą drugą - a Jacek na to:]
> Co do tego jak Ty sobie poradzisz ?
> Powiem krótko wierzę że odkryjesz nowa siebie.
> niby taką samą a jednak nową

Wiesz to po romansie sprzed roku, że tak można - i że się na nowo
odkrywasz?? :]
A co na to żona, na owo odkrywanie? Też wspaniałomyślnie udziela
połowę miejsca w Twoim sercu tej drugiej?

Zadziwiasz.

--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Wiem - nie zadowolę wszystkich, to zadanie dla agencji towarzyskich.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


253. Data: 2003-06-07 16:06:04

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Z. Boczek" <z...@U...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, gdyż Basia Z. <jelon@USUN_TO.skpg.gliwice.pl> i te
mądrości wymagają stanowczej erekcji:

>> ona jest zakochana, nie jest głupia, tez cierpi, placze, bo tez nie
>> chce krzywdzic mnie ani moich dzieci.
> Jeśli oni obydwoje tacy dobrzy, tacy wrażliwi i tak cierpią, to
> dlaczego nie zerwali zaraz na początku znajomości, jeśli już czuli
co
> się święci?
> Dlaczego obydwoje w to się zagłębiali ?
> Znajomość łatwiej można zerwać na samym początku, a nie po 1,5
> roku. Daruj mi - ale to mi wygląda na to że sama próbujesz go
> usprawiedliwiać. Wg mnie - zupełnie niesłusznie.
> No i przy tym wszystkim - co Twój facet myśli o dzieciach ?
> Nie wie jaką krzywdę im robi ?

W końcu jakiś porządny post!
Ludzie - o czym Wy piszecie? O jakiejś zmianie mierników,
konwenansach, o możliwości życia jak Arabowie... o umiejętności
trwania w takich związkach... może od razu załóżcie taką religię jak
Pozer Jacher i napiszecie w swoim Kodeksie, że tak TRZEBA :]

"Każdy bywa kuszony przez własne pożądliwości, które go pociągają i
nęcą; potem, gdy pożądliwość pocznie, rodzi grzech" (Jak. 1, 14-15)

Człowiek to nie zwierzę zaprogramowane na zapach cieczki do ruszania
biodrami - ma do tego jeszcze ośrodek rozumkowania :]

Zwłaszcza, gdy jest w związku z kimś...

> Przy tym wszystkim - uważam że nadal możliwe są wszystkie wyjścia,
> ale chyba rację mają Ci, którzy piszą że facet w końcu powinien
> opowiedzieć się absolutnie jednoznacznie - Ty albo ona.

Wszystkie?
Znaczy się, że mieszkają w trójkę, a dzieciom się mówi, że to ciocia
(AsiaS), Agacie się odmienia w głowie, odradza się na nowo (Jacek) i
już nie jest zazdrosna ani nie usycha psychicznie i nerwowo? :]

--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Wszystko da się zrobić - trzeba tylko chcieć.
Mój siusiak i sygnaturka są na to dowodami.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


254. Data: 2003-06-07 16:11:32

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Z. Boczek" <z...@U...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, gdyż Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl> i te
mądrości wymagają stanowczej erekcji:

>> [...] milosc wszystko wg nich tłumaczy
> Oszukiwanie TŻ przez 1,5 roku (osiemnaście miesięcy, pięćset
> pięćdziesiąt dni!) też?

Nie rozumiesz? Miłość, 'może nie byłaś nigdy zakochana'? :>

>> [...] prosiłam go o decyzje, ale on prosi o czas
> Ile czasu? Kolejne pięćset pięćdziesiąt dni? Czy tysiąc sto?

Tyle, ile będzie trzeba - aż żona się przekręci w poczuciu bycia
'bocznicą', 'złem koniecznym'.

> Wiesz co, Aga, sorry, teraz będzie emocjonalnie (cóż, skoro Ty
> nie chcesz się zdrowo wściec na swojego TŻ, ktoś musi to zrobić
> za Ciebie ;-/): wyślij chłopa w diabły

Chłopa? z chłopem to on ma tylko dwie główki wspólne.

Patrzcie - podobno całe życie tak dumnie portki nosił...
a teraz u puszczalskiej, pod łóżkiem je zostawił i kwili, żeby żona
zrozumiała :>

Spuść go z wodą, Agata, jak wszystko, co śmierdzi - koleś jest
rzeczywiście dupkiem.
A szczęście, na które zasługujesz, rzeczywiście znajdziesz - czy z tym
czy z tamtym... :)

Szkoda czasu przy takim buraku.


Już wolałbym się do Samoobrony zapisać - przynajmniej zarobisz na tym.

--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Jestem męską szowinistyczną świnią i jestem z tego dumny.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


255. Data: 2003-06-07 16:13:13

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Z. Boczek" <z...@U...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, gdyż Agati(Aga) <a...@w...pl> i te mądrości wymagają
stanowczej erekcji:

>> Wydaje mi się, że czas na "tupnięcie nogą"!!
> tupie, tupie, ja jestem w goracej wodzie kapana

Widać bez pokrycia - straszysz, tupiesz, a potem pokorniejesz.

"Poskacze, głupia, ale i tak beze mnie żyć nie może :>"

--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Wiem - nie zadowolę wszystkich, to zadanie dla agencji towarzyskich.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


256. Data: 2003-06-07 16:14:44

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Z. Boczek" <z...@U...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, gdyż Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl> i te
mądrości wymagają stanowczej erekcji:

>> [...] tupie, tupie, ja jestem w goracej wodzie kapana
> Tak to sobie możesz tupać. Potupiesz, popłaczesz, a potem się
> robisz kochająca i współczująca. A TŻ wystarczy, że przeczeka
> atak tupania, żeby mieć z powrotem swoją
> gotową-do-dania-całej-siebie kobietę. Tu nie chodzi o pełną
> emocji i krzyku awanturę. Tu chodzi o konsekwentne wymaganie
> realizacji własnych uzasadnionych potrzeb.

Yeah! Skoro on nie ma jaj w Waszym domu, Ty je pokaż.

--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Ludzie nie mówią o tym, czego chcą.
Dlatego nie dostają tego, czego chcą.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


257. Data: 2003-06-07 16:18:37

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Z. Boczek" <z...@U...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, gdyż Jacek <j...@w...pl> i te mądrości wymagają
stanowczej erekcji:

> A jeżeli oni potrzebuja się siebie.
> Czy nie ma niewybaczalnych błędów ?

Nie, jeśli TŻ ma zamiar ciągnąć ten błąd, nie rezygnując z niego, Jej
kosztem.

Najpierw niech zatrzaśnie drzwi za sobą i całym smrodem, który narobił
swoją fają (romantycy czytać: SERDUSZKIEM) - a potem możemy mówić o
chęciach naprawiania tego.

Ciekawe, jak Tobie wsadzałoby się w używaną, publiczną... chciałbym ja
Ciebie widzieć, bratku, jako jednego z dwóch...

Bo z punktu widzenia don Juana to inaczej wygląda - pewnie, że
apelujesz o przebaczenie do Niej.

--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Wiem - nie zadowolę wszystkich, to zadanie dla agencji towarzyskich.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


258. Data: 2003-06-07 16:19:13

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Z. Boczek" <z...@U...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, gdyż Dorota*** <d...@o...pl> i te mądrości wymagają
stanowczej erekcji:

> > Czy nie ma niewybaczalnych błędów ?
> Błędem nazywasz 1,5 roczny romans?!

Jaki romans? to przecież M I Ł O Ś Ć :>

--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Wiem - nie zadowolę wszystkich, to zadanie dla agencji towarzyskich.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


259. Data: 2003-06-07 16:31:17

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Z. Boczek" <z...@U...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, gdyż Grzegorz Janoszka
<G...@p...onet.pl-----USUN-TO> i te mądrości wymagają
stanowczej erekcji:

>> doszukuje sie Go caly czas. On uwaza, ze wina jest tylko Jego, ze
>> uczucie nie wybiera, ze On tego nie chciał. Wini siebie i cierpi,
ale to
>> nie jest wyjscie z sytuacji.
> Użala się, a nie cierpi. Bo powinien się jakoś zdecydować/określić.
> Ale widocznie taki układ mu odpowiada...

Damn right!

Jeszcze go po główce pogłaszcz, że taki biedny. Laluś i cipa, nie
potrafi sam tego rozwiązać i marze się do żony i w domu. W ch.ja robić
póltora roku potrafił i jakoś bez łez pod Twoim prysznicem mył faję
przed wizytą u Niej.

Nie rozumiem tego, że próbujesz rozumieć, usprawiedliwiać kogoś, kto
robił Cię w balona bez skrupułów przez połtora roku (!).
To jest jakieś chore - fakt, że KIEDYŚ było fajnie, nie oznacza
wykupienia talonu na dożywotnią darmową miłość i szacunek.

Kiedyś był kimś, teraz jest szmatą. Dla mnie tak się sprawa
przedstawia, ale ja zawsze byłem czarno-biały w kwestii poroża.

Wrrr...

--
Z poważaniem,
Z. Boczek
"Pan jest zerem!" (L. Miller)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


260. Data: 2003-06-07 16:34:06

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Z. Boczek" <z...@U...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, gdyż Jacek <j...@w...pl> i te mądrości wymagają
stanowczej erekcji:

>> Jacek, on nie chce wrócić do Agi, on chce mieć obie! Zgodziłbyś
>> się, gdyby twoja pani chciała Ciebie i jeszcze jednego, bo go
kocha?
> Tak

IMHO publiczne są toalety, domy i biblioteki.

--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Jestem męską szowinistyczną świnią i jestem z tego dumny.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 20 ... 25 . [ 26 ] . 27 ... 40 ... 80 ... 103


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: katolicyzm a prezerwatywy
pegperego atlantico
Małżeństwo bez miłości ??
Re: katolicyzm a prezerwatywy
Re: katolicyzm a prezerwatywy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »