| « poprzedni wątek | następny wątek » |
191. Data: 2003-06-06 21:39:23
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Użytkownik "Oleńka" <o...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:bbq1qk$tkf$1@opat.biskupin.wroc.pl...
>
>
> > Użytkownik "Oleńka" <
> > > Przepraszam, ze moje słowa były suche. Nie umiem pisać
hmmmm..."czule",
> a w
> > > internecie nie słychać tonu głosu.
> > > Nie mam wrażenia, że pomijam kwestię cudzych uczuć (czyich?)
>
> > Zaprzeczając jego miłości i pisząc o tym niedobrym, owszem, ale jednak
> uczuciu
> > "IMO to tylko ładnie ubrana w słowa wymówka i próba WYMUSZENIA NA
OFIERZE
> > WSPÓLCZUCIA" wykazujesz właśnie brak empatii w tej chwili.
>
> Mam na myśli, że Agata jest ofiarą zdrady.
> Nie twierdzę, że tamto uczucie jest złe, tylko złe jest podejście męża
Agi,
> który przeciąga całą sytuację.
Myślisz że jemu nie zawaliły się jakieś ideały?
Kochać jedną kobiete aż po grób?
Być cudownym ojcem?
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
192. Data: 2003-06-06 21:40:14
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
> Tak czytam sobie to co piszesz i tak bardzo chciałbym zrozumieć
> czego mu zabrakło i czego szukał ?
>
> Jacek
>
zapytałam, On nie wie. Ja mam na ten temat swoje zdanie. Uwazam, ze On sam w
pelni siebie nie akceptuje. Moja akceptacja to było widocznie za malo,
czasami trzeba to sobie potwierdzic gdzie indziej. "Moj" TZ to typ
przywódcy, mysle, ze pragnie podporzadkowania, uległosci. Tego we mnie
zabrakło, bo zawsze bylam partnerem, tylko w okreslonych sytuacjach
okazywalam uległosc i to nie zawsze.
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
193. Data: 2003-06-06 21:43:07
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Użytkownik "Agati(Aga)" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bbq8ae$d2t$1@SunSITE.icm.edu.pl...
>
> > W tym ujęciu IMO to jest pół miłości.
> > No chyba, że dawać jej tyle samo partnerowi
> > co sobie samemu. (czego wynikiem jest umiejętność
> > jej brania)
> >
> ja chetnie chcialam brac, tylko cos mało dostawałam, myslałam, ze to taki
> jego osobisty urok. Upominałam sie takze i to otwarcie, ale zawsze znalazł
> cos - typu jestes zbyt roszczeniowa, za mało pokorna, ze fakt ze cos
chcesz
> nie oznacza, ze musisz to dostac i tysiace innych odpowiedzi tego typu.
> Faktem jest, nie naleze do najpokorniejszych, nie nie zamierzam tego
> zmieniac. Własnie dlatego ja jego rowniez zdradzilam, bo dostawałam prawie
> nic, a pragnęłam więcej.
Może chciałas zawsze troszkę wiecej niż on dawał,
po pewnym czasie się odechciewa
Jacek
Ps. Wszystko co pisze jest obarczone wielkim może
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
194. Data: 2003-06-06 21:44:34
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
>
> A powie cos ?
>
> Jacek
>
przeczytał wiekszosc postów, ale ten z ocena Jego jako "dupka" spodobal mu
sie najbardziej. On tak sie czuje, bo wie, ze zawalił.
Sam sie nie odezwie, tak mysle.
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
195. Data: 2003-06-06 21:48:21
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Użytkownik "Agati(Aga)" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bbqad2$n57$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> tez sadzilam, ze trzepnie, ale to tylko jakgdyby utwierdziło Go, ze nie
> nadaje sie dla mnie.
Nie dajecie się , oczyszczeni możecie budowac od nowa troche lepiej
to tak jakby dostac drugą szansę.
Panna sobie poradzi (to do Niego), zresztą juz wie że przegrała
nawet walczyc jej się nie chcę.
Masz wspaniałą zonę (do niego), nie bądź niemądry
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
196. Data: 2003-06-06 21:49:35
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Użytkownik "Oleńka" <o...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:bbq7e2$e7b$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> .
> > Ale Sowa nie zaprzeczała jego uczuciom i nie nazywała ich
> > wymuszaniem, kombinowaniem itp.,
>
> Wymusza na żonie współczucie.
> Nie pisałam o jego uczuciach ( w żadnej swojej wypowiedzi - sprawdź
sama),
> tylko zachowaniu w stosunku do żony.
> To samo napisała Sowa, widać jaśniej i dosadniej.
Jest po prostu szczery, tak jak Aga co w tym złego,
lepiej późno niż wcale
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
197. Data: 2003-06-06 21:50:46
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Użytkownik "Agati(Aga)" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bbq7pa$28$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> > Skup się na sobie, na swoim podejściu do związku. Zostaw
> > uczucia jego i jej im samym.
> >
> > IMO to jest kolejny wątek, w którym jego autor szukać odpowiedzi
> > powinien we własnym sercu.
> >
>
> dlatego wlasnie chce odejsc na pare dni, zeby zobaczyc siebie
To nie jest dobry pomysł, przecież tak naprawde szukacie Was
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
198. Data: 2003-06-06 21:53:55
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Użytkownik "Oleńka" <o...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:bbq1l6$tfp$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> Wyobrażam sobie, że mąż Agaty nie powinien męczyć swoich ukochanych
kobiet
> długim niezdecydowaniem, zwłaszcza, że obie czują się z tym źle (tamta też
> pojechała nad jezioro, bo chciała "konkretów" i ich chyba nie otrzymała).
> Teraz wyjeżdża Agata - pewnie jest u kresu wytrzymałości psychicznej.
> Każda chce być "tą jedyną" i półtora roku czekania, aż sie sprawa rozwiąże
> sama to już sporo czasu.
> Ola
Gdyby oni miali możliwość postrzegania swiata z naszej perspektywy wszystko
byłoby prostsze
cała trudnośc polega na tym że oni sa w srodku wielkiego uskoku ziemia osuwa
im sie z pod nóg
a wokól walą sią kamienie, konsekwncji, odpowiedzialności, żalu, braku
wiary,
ale mam nadzieje że śwaietelko zostanie uratowane.
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
199. Data: 2003-06-06 21:55:38
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
>
> Może chciałas zawsze troszkę wiecej niż on dawał,
> po pewnym czasie się odechciewa
>
tez o tym myslałam..
Rozmawialismy o tym, On sam przyznaje, ze z dawaniem ma problemy. Wiesz, ja
jestem otwarta osobą, mozna mi powiedziec jak cos nie tak robie, mozna mi
wytknąc błedy. Pewnie, ze sie wsciekne, bo kto lubi krytykę, ale umiem
przyznac, ze ktos ma racje. Jezeli mowił, ze jestem roszczeniowa, to
naprawde starałam sie to zmienic. Ale jak sie teraz okazało, mowił to, bo
były powody. Ją okłamywał, mowił, ze nie sypiamy ze sobą (bo ja zdradzał w
ten sposób) i rzeczywiscie starał sie tego uniknąc, wiec wtykal mi te hasła
o mojej roszczeniowosci.
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
200. Data: 2003-06-06 21:55:49
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Użytkownik "Jakub Słocki" <j...@s...net.nospam> napisał w wiadomości
news:MPG.194aa1125a3ab1a5989b63@news.onet.pl...
> On cierpi
> 1. Bo rzeczywiscie kocha i widzi ze przynosi cierpienie osobom ktorym
> kocha. Ale wtedy powinien sprawe rozwiazac w jakis sposob, a nie czekac
> na samorozwiazanie.
>
> 2. Bo sie wydalo i ma zagwozdke, ale wtedy nie kocha.
>
>
> Co do rozwiazan.
>
> 1. Zostawia te druga - cierpi troche on, cierpi ona, ale zwiazek i
> milosc ktora trwala miedzy Wami moze kwitnac dalej, co wiecej okazuje
> sie ze ta milosc jest wazniejsza.
Takie jest najlepsze.
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |