| « poprzedni wątek | następny wątek » |
521. Data: 2003-06-09 07:26:32
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezUżytkownik "Jacek"
> dlaczego nagle odbierasz jej zdolność do myślenia racjonalnego
Bo zaczyna giąć się tak tylko, jak on chce. A jego zadanie w tej sytuacji jest
______zupełnie___ inne. I szkoda Agati, jeśli zechce się tak bezgranicznie
i bezsensownie poświęcić.
> Nie ma do tego prawa ?
Oczywiście, każdy ma prawo zrezygnować z własnego życia i własnych
praw. Ale tak samo jak my mamy prawo uważać że ta droga nie prowadzi
w dobrym kierunku. Ot grupy, każdy wyraża własne zdanie.
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
522. Data: 2003-06-09 07:29:58
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Użytkownik "AsiaS" <a...@n...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bc1cqq$t8f$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Jacek"
> > dlaczego nagle odbierasz jej zdolność do myślenia racjonalnego
> Bo zaczyna giąć się tak tylko, jak on chce. A jego zadanie w tej sytuacji
jest
> ______zupełnie___ inne. I szkoda Agati, jeśli zechce się tak bezgranicznie
> i bezsensownie poświęcić.
Jeśli będzie jej z tym dobrze to co nam to przeszkadza.
> > Nie ma do tego prawa ?
> Oczywiście, każdy ma prawo zrezygnować z własnego życia i własnych
> praw. Ale tak samo jak my mamy prawo uważać że ta droga nie prowadzi
> w dobrym kierunku. Ot grupy, każdy wyraża własne zdanie.
Czy ustalić nowe, Asiu coś o tym chyba wiesz ?
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
523. Data: 2003-06-09 07:47:28
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
news:18485-1055144765@213.17.138.62...
>
> > Więc dlaczego z twoich postów wynika, że nie rozumiesz, że część
> > dyskutantów po prostu ma o wiele wyżej postawioną poprzeczkę własnej
> > wartości?
> >
> A może
> - niżej postawioną poprzeczkę miłości
> - szczelniejsze klapki nałożone przez patriarchalno-religijną kulturę
> - silniejsze poczucie własności
> - wcieloną w życie zasadę psa ogrodnika
> .....
Brawo Qwax
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
524. Data: 2003-06-09 07:50:19
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
> Więc dlaczego z twoich postów wynika, że nie rozumiesz, że część
> dyskutantów po prostu ma o wiele wyżej postawioną poprzeczkę własnej
> wartości?
>
A może
- niżej postawioną poprzeczkę miłości
- szczelniejsze klapki nałożone przez patriarchalno-religijną kulturę
- silniejsze poczucie własności
- wcieloną w życie zasadę psa ogrodnika
.....
?
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
525. Data: 2003-06-09 07:54:44
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezUżytkownik "Basia Z."
> Zupełnie nie rozumiem o co Ci chodzi.
> W tym "wyprowadzeniu na lepszą drogę".
> Kogo ? w trakcie czego ?
> Wg mnie facet powinien się raz wreszcie jednoznacznie opowiedzieć - żona,
> czy kochanka.
> I to jak najszybciej, bo teraz cierpią wszyscy, również dzieci.
> I potem konsekwentnie trzymać się swojego wyboru.
Dokładnie, uważam tak samo. Jednak optymistycznie nastraja mnie fakt,
że nawet jeśli on nie podejmie tego wyboru, a ona pójdzie na jego chore
warunki, to życie ją i tak wyprowadzi z tego układu na lepszą drogę.
Według mnie taki wymuszony i oparty na jej krzywdzie układ nie ma szans
tak w normalnym życiu, minuta po minucie, stół, łóżko, dzieci, wspólne
siedzenie na kanapie - ktoś ucieknie.
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
526. Data: 2003-06-09 07:57:02
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezUżytkownik "boniedydy" <b...@z...pl> napisał w
wiadomości news:bbvcis$i1r$1@nemesis.news.tpi.pl...
> [...]Może codzienne obowiazki odciągnęłyby jego
> myśli od jego wielkiego nieszczęścia[...]
Zasadniczo za, zresztą zawsze brzydziła mnie wizja żony piorącej
mężowskie gatki po wizycie u innej pani. Tylko żeby się potem
nie okazało, że facet nie może żyć bez żony, bo mu nie ma kto
tych gatek prać. Kwestia motywacji - IMHO jeśli facetowi ktos
czegoś w głowie solidnie nie poprzestawia, to samo zostawienie
go na jakiś czas może, owszem, doprowadzić go do wniosku, że
żona jest mu koniecznie i nieodzownie potrzebna - do szeroko
pojętego prania gatek właśnie.
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
527. Data: 2003-06-09 07:59:08
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezUżytkownik "Jacek"
> Jeśli będzie jej z tym dobrze to co nam to przeszkadza.
Absolutnie nie przeszkadza, wątpimy tylko czy będzie jej
faktycznie dobrze.
> Czy ustalić nowe, Asiu coś o tym chyba wiesz ?
Szczęśliwie nic nie wiem o takiej sytuacji.Oboje z mężem
mamy za dużo szacunku do siebie nawzajem, by stawiać
drugą stronę w takiej sytuacji i za dużo do siebie samych
by się na taką godzić, także nikt nigdy nikogo nie okłamywał.
Wydaje mi się, że wszystko, co jest dobrowolnym układem, zrodzonym
z siły, miłości i zaufania obu stron - jest dobre.
A wszystko co jest oparte na kłamstwie, wymuszeniu i takiej podłości
jak męża Agati - jest złe.
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
528. Data: 2003-06-09 08:02:42
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Użytkownik "AsiaS" <a...@n...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bc1ent$4rd$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Jacek"
> > Jeśli będzie jej z tym dobrze to co nam to przeszkadza.
> Absolutnie nie przeszkadza, wątpimy tylko czy będzie jej
> faktycznie dobrze.
Moim zdaniem bedzie to wiedziała za kilka dni,
i może nam napisze.
> > Czy ustalić nowe, Asiu coś o tym chyba wiesz ?
Pisałem o ustalaniu nowych zasad
> Szczęśliwie nic nie wiem o takiej sytuacji.Oboje z mężem
> mamy za dużo szacunku do siebie nawzajem, by stawiać
> drugą stronę w takiej sytuacji i za dużo do siebie samych
> by się na taką godzić, także nikt nigdy nikogo nie okłamywał.
Oni juz teraz sie nie okłamują
> Wydaje mi się, że wszystko, co jest dobrowolnym układem, zrodzonym
> z siły, miłości i zaufania obu stron - jest dobre.
Zgdzam sie w pełni
> A wszystko co jest oparte na kłamstwie, wymuszeniu i takiej podłości
> jak męża Agati - jest złe.
On już nie kłamie, a czy wymusza nie wiem, raczej nie Agati jest na to zbyt
niezależna
tak myślę
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
529. Data: 2003-06-09 08:09:30
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezUżytkownik "Jacek"
> Oni juz teraz sie nie okłamują
> On już nie kłamie, a czy wymusza nie wiem
Ale to, co jej proponuje ma swoją genezę w dłuuugim kłamstwie, dlatego
moim zdaniem oczywiście, cały ten związek jest nim skazony. Mógłby
się z niego oczyścić, podejmując jakiś wybór, a nie nakłaniając ją
do łamania siebie, ale on nie chce..
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
530. Data: 2003-06-09 08:14:15
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Użytkownik "AsiaS" <a...@n...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bc1fbb$6eg$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Jacek"
> > Oni juz teraz sie nie okłamują
> > On już nie kłamie, a czy wymusza nie wiem
> Ale to, co jej proponuje ma swoją genezę w dłuuugim kłamstwie, dlatego
> moim zdaniem oczywiście, cały ten związek jest nim skazony. Mógłby
> się z niego oczyścić, podejmując jakiś wybór, a nie nakłaniając ją
> do łamania siebie, ale on nie chce..
On tylko mówi czuję do Was obu coś co nazywam "miloscia"
od czegoś trzeba zaczać,
na razie jeszcze nie widzi że nie pozwalajac tej trzeciej odejsc nie pomoga
jej
że z milosci do niej powinien powiedź trzymam za Ciebie kciuki.
Ale dojdzie do tego
na marginesie
Kiedyś czytałem wywiad z zona Donalda Tuska,
przeszli taki sam kryzys, ona chciała odejśc, on zaczał walczyc,
i fajne było stwierdzenie na koncu tej rozmowy, ze teraz bardziej szanuja
swoje bycie razem.
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |