Strona główna Grupy pl.soc.rodzina on kocha inna, ale mnie tez

Grupy

Szukaj w grupach

 

on kocha inna, ale mnie tez

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1024


« poprzedni wątek następny wątek »

881. Data: 2003-06-11 12:23:26

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "puchaty" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nixe wrote:
> puchaty tak oto pisze:
>
>>> I tutaj się różnimy. Uważam, że nikt tak dobrze mi głowy nie umyje
>>> jak
>>> ja sam.
>
> A jak to przełożyć na naprawę błędu męża Agati?
> Czy to ona sama ma sobie tę głowę umyć, czyli naprawić sytuację, jaką
> on popsuł?

My się tak trochę "spieliśmy" na płaszczyźnie oceny/nie oceny a być może
nie kojarzysz tego, co pisałem do Agati na początku wątku .
(w czym zresztą różniłem się z Jackiem)
Po krótce:
1. Agati umie dawać, nie umie brać
2. Agati stawia na pierwszym miejscu męża i związek, nie siebie
3. Agati powinna odpowiedzieć sobie sama czego Ona naprawdę chce
4. Agati powinna wyjechać na parę dni by sobie to wszystko poukładać
5. Najważniejsze jest szczęście nie związek

>>> To ja znam najlepiej wszystkie zakamarki. To ja wiem najlepiej
>>> jaki jest mi potrzebny szampon (by nie mieć łupierzu).
>
> W kwestii mycia głowy zgadzam sie z Tobą.
> Natomiast jeśli to przełożyć na rzeczywistość, to nie bardzo.
> Dlaczego to ja mam naprawiać cudze błędy?

Chodzi o to, by nie naprawiać cudzych błędów tylko swoje.
I nie warunkować swego zadowolenia tym czy ktoś akurat wyraża
chęć do skruchy czy nie.
Kupa na głowie to nie tylko wina tego który ją zrobił ale także tego,
kto głowę podkłada. IMO już czas by Agati swą głowę przestała podkładać.
I IMO to powinna w sobie zmienić. A co z jej związkiem Who knows?

>>> Innymi słowy nie chcę leczyć swego żalu żalem/skruchą cudzą.
>>> Jest to kolejne uzależnianie się.
>
> Nie rozumiem o czym piszesz? Jakie leczenie żalu skruchą? Jakie
> uzależnienie? Jeśli ktoś wyrządzi Ci krzywdę, to jej z założenia nie
> wybaczasz nigdy, nie przyjmujesz jego skruchy i chęci naprawdy błędu,
> bo to jest leczenie Twego żalu? Naprawdę nie rozumiem.

Bo widzisz, ja chcę się czuć dobrze niezależnie od tego, co kto
mi chce zrobić (zaszkodzić).
Nie chcę się uzależniać od wpływów otoczenia - lub chcę to w sobie
ograniczyć.
Jeśli ja się nie będę mentalnie podkładał nikt mi kopa nie da lub
spłynie to po mnie jak po kaczce.
I wtedy nie ma co wybaczać bo nie ma krzywdy.

>>>> Dlatego nie sądzę, by zaistniał problem smrodu na głowie ;-)
>
>>> "... tylko skąd te łzy w jego oczach?"
>
> A jaśniej? Ja jestem prosta kobita i do mnie trzeba prosto i
> przejrzyście ;-)

Bo łzy są (to fakt) i przyczynę płaczu powinna Agati sama znaleść
a nie czekać na to, że przyjdzie ktoś (On) i jej je tylko wytrze.

puchaty


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


882. Data: 2003-06-11 12:28:49

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

In article <bc76im$q6e$1@news.onet.pl>, a...@n...onet.pl says...
> Użytkownik "Qwax"
> > Oczywiście!! Przecież po to je stworzono żeby ułatwić kontrolę nad
> > społeczeństwem - wiesz o ile by 'władzy' było trudniej gdyby wszyscy
> > ludzie się kochali - a jakie niebezpieczeństwo przekrętów przy
> > wspólnym rozliczaniu się z fiskusem? ;-)))
> Nie wydaje mi się, zauważ że nie wszystkie państwa mają coś takiego,
> jak wspólne rozliczanie się małżonków.

Ale wszystkie chca wiedziec za duzo, i zabierac za duzo w podatkach - a
do niektorych podatkow wazny jest stopien pokrewienstwa.

K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


883. Data: 2003-06-11 12:32:49

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: Małgorzata Majkowska <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Osoba znana wszem jako Qwax ...@...Q, drżącą z emocji ręką
skreśliła te oto słowa:
>> Sądzę, że powinna zostać w zgodzie z własnym ja, a nie z
>> miłością, która na razie raczej niszczy niż buduje.
>>
> Ja też tak uważam - przy czym dodaję że nie istnieje żaden
> zakaz przebudowania swojego Ja

Pod warunkiem, że na drodze ewolucji, a nie rewolucji. :-) Tych po rewolucji
często można zastać w zakładach zamkniętych.

--
Pozdrawiam
Małgorzata
*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^
http://www.btsnet.com.pl/majkowscy/
"Carum est, quod rarum est"


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


884. Data: 2003-06-11 12:34:10

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: Małgorzata Majkowska <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Osoba znana wszem jako Dunia d...@n...net, drżącą z
emocji ręką skreśliła te oto słowa:

>>>> a co komu po Twojej ocenie cudzych ocen?
>> A gdzie ja oceniam cudze oceny? Ja tylko proszę/sugeruję,
>> by nie oceniać innych.
>> Czy to już jest oceną?
> Jeszcze jedna 'ocena' i na pewno sie zgubie ;)
Bo tylko człowiek może sobie tak skomplikować życie :-)

--
Pozdrawiam
Małgorzata
*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^
http://www.btsnet.com.pl/majkowscy/
"Carum est, quod rarum est"



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


885. Data: 2003-06-11 12:36:28

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: Małgorzata Majkowska <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Osoba znana wszem jako Z. Boczek z...@U...pl, drżącą z
emocji ręką skreśliła te oto słowa:

> To wszystko Ci się tak kłóci i uważasz to za dwulicowość? :)

A mnie najbardziej podobała się odezwa:
Możecie mnie podpalic na swoim stosie plugastw, ale tak własnie uważam. :-)
Jacek na Prezydenta!

--
Pozdrawiam
Małgorzata
*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^
http://www.btsnet.com.pl/majkowscy/
"Carum est, quod rarum est"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


886. Data: 2003-06-11 12:36:48

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Nixe" <n...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dunia tak oto pisze:

::: A gdzie ja oceniam cudze oceny? Ja tylko proszę/sugeruję, by nie oceniać
::: innych. Czy to już jest oceną?

:: Jeszcze jedna 'ocena' i na pewno sie zgubie ;)

:-))

:: Dunia
:: do tej pory wytrwala czytelniczka

A OD tej pory? ;-)
Ja już ledwo nadążam i jeśli odpuszczę, to nie ze złej woli, ale po prostu
nie wydolę ;-)
Wprawdzie mam za sobą wątek o biciu z psd, więc powinnam być wprawiona, ale
to, co tu się dzieje, to ponad moje siły i możliwości czasowe.

--
PozdrawiaM.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


887. Data: 2003-06-11 12:37:07

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Nixe" <n...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bc76ns$qkf$1@news.onet.pl...
> Sowa tak oto pisze:
>
> :: a co komu po Twojej ocenie cudzych ocen?
>
> A gdzie ja oceniam cudze oceny? Ja tylko proszę/sugeruję, by nie oceniać
> innych.
> Czy to już jest oceną?

Nixe - nie rób mi wody z mózgu. Przecież cały czas się kłócisz o to, że tak
źle oceniamy męża Agati. Skoro niektóre oceny tego pana Ci się nie
podobają - to znaczy że oceniłaś je negatywnie.

> I nie o to mi chodziło. Jedynie o to, by nie oceniać postawy Agati czy jej
> męża.

Więc jak się do tego odnieść?

> Ale po uwzględnieniu oceny sytuacji przez samą Agati, a nie po uznaniu jej
> opinii za brednie zaślepionej kobiety.

Gdzie oceniłam wypowiedzi Agati, jako brednie zaślepionej kobiety, ew. ją
jako idiotkę?

> :: Nie ma oceny - nie ma odniesienia, jest tylko trwanie obok.
>
> Nie. Można po prostu napisać, co się zrobiło samemu lub co by się zrobiło.
> Bez sugestii i negowania z marszu wyborów Agati, czy postępowania jej
męża.

Toteż tak się dzieje - a że te sugestie nie są w smak wszystkim, ew. samym
zainteresowanym - to inna sprawa.
Zresztą pisanie co by się zrobiło/co się zrobiło - to sugestia właśnie
jakiegoś tam postępowania.
Ja sugerowałam, że powinna dać sobie czas na przemyślenia te dobre i te złe,
na spojrzenie na męża takiego jakim jest a nie "się wydawał być" i na
podstawie tego decydowanie co dalej. Nie pisałam ani zostań z nim, ani rzuć
w cholerę.
Ty sugerujesz wybaczenie bo on taki biedny i tyle miał motywów.
Jedno i drugie sugestia.

A co ona zrobi to jej rzecz - ani mnie, ani Tobie się z tego cieszyć, że na
czyjeś wyszło

> :: tak jak nie jest Twoim problemem zła ocena jej męża przez część
> grupowiczów. To jego
> :: problem(lub nie).
>
> Tak, tylko, że o ile wiem, on nie ma możliwości ustosunkowania się do tych
> opinii.

a nam tu pisała, że mąż czyta, że mu się podobają posty z oceną jego -
per -> prosiak, ale że się nie odezwie.

Sowa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


888. Data: 2003-06-11 12:37:54

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Nixe" <n...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Małgorzata Majkowska tak oto pisze:

Dunia:
::: Jeszcze jedna 'ocena' i na pewno sie zgubie ;)

:: Bo tylko człowiek może sobie tak skomplikować życie :-)

Ale nie Tobie to oceniać ;-)

--
PozdrawiaM.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


889. Data: 2003-06-11 12:42:32

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

In article <bc76r2$quh$1@news.onet.pl>, a...@n...onet.pl says...
> Użytkownik "Z. Boczek"
> > A tak poważniej - myślę, że każdy się wzdrygnąłby, gdy np. dając
> > głodnemu coś do jedzenia usłyszałby: "Ale ten chleb niedopieczony... i
> > kiełbasa zwyczajna? Śledzie? Chciałem tuńczyka w oliwie z oliwek!"
> > Bo wybrzydzanie w pozycji potrzebującego pomocy na pomagającego nie
> > jest po prostu w porządku, IMHO.



A ja tu dopisze bo zginal mi tamten post.

stwierdzanie "prosze nie osadzac, tylko radzic, pomoc" jest jak
najbardziej na miejscu.
Bo ktos zwraca sie o pomoc, a nie o podsumowanie jego zywota.
Dostosowujac sie do Twojego przykladu, dajac glodnemu cos do jedzenia,
nie dolozysz jeszcze "alez Ty jestes brudny, w ogole jak mogles sie tak
urzadzic? Dlaczego tu stoisz, nie mozesz stanac po drugiej stronie
ulicy?" itp. itd.

K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


890. Data: 2003-06-11 12:47:55

Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "AsiaS" <a...@n...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Małgorzata Majkowska"
> podobnie jak Z. Boczek być może ciężko pracuję na miano chamidła, ale nie
> jestem konformistą, nie cierpię kompromisów, ani chęci przypodobania się
> innym, dlatego w tym co piszę może nie jestem popularna, ale prawdziwa. Nie
> jestem fagasem, klakierem czy podnóżkiem i mam jeszcze wiele brzydkich cech.
> :-)

"Różo, różo, nasz jest świat,
zostaniemy wciąż młode,
noc wiruje wokół nas,
spójrz, uśpiłam już trwogę.
Miłość durna, miłość zła
nie ma władzy nade mną,
włosy me pochwycił wiatr,
dziesięć pięter i ciemność."

Pozdrawiam serdecznie
Asia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 40 ... 80 ... 88 . [ 89 ] . 90 ... 100 ... 103


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: katolicyzm a prezerwatywy
pegperego atlantico
Małżeństwo bez miłości ??
Re: katolicyzm a prezerwatywy
Re: katolicyzm a prezerwatywy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »