| « poprzedni wątek | następny wątek » |
871. Data: 2003-06-11 12:15:03
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezUżytkownik "Z. Boczek"
> Obsypuje inwektywami grupę?
> Czekam na cytaty, zakładając iż inwektywa to 'obelga, słowna zniewaga,
> obraźliwe, obrażające słowo lub określenie' (za slowniki.onet.pl), no
> i zakładając, że nie chodzi o męża Agati - który do grupy nie należy
W tym wątku chodzi właśnie o męża Agati, a zasypujesz inwektywami
oczywiście grupę a nie jego, bo to my czytamy a nie on ;-)
> To nie było wytłumaczenie - w tym właśnie sęk, że Ci to wcale nie
> wyszło.
Z boniedydy jakoś się dogadałam ;)
> Twoje argumenty:
> - 'pisałam w odniesieniu do słów boniedydy i o terapii'
> - 'napisałam, że o nikim konkretnym'
> - 'nie do Ciebie pisałam'
> w żaden sposób nie kończą się (choć powinny - skoro to uzasadniasz)
> oczywistą dla każdego (prócz Ciebie) konkluzją: 'Z. Boczek
> nielogicznie gada'.
Łączysz dwa tematy. 1. nielogiczną odpowiedz 2. zarzut, że
zarzucam Tobie "podkreślanie negatywnego aspektu Twoich niezawisłych sądów",
skoro nie pisałam o Twoich sądach.
> To już nie można:
> - odnosić się do dialogu dwóch osób?
Można, ale nie można zakładać, że w dialogu dwóch innych osób
ich dyskusja toczy się na temat właśnie Twoich niezawisłych sądów.
> - podsuwać argumentów spoza tematu, na jaki dyskutujesz
Pewnie że można ale to bez sensu. Tak samo mogłabym
w tym watku zapytać Cię o kolor skarpetek, albo mógłbyś
mi zarzucić że niedokładnie myję naczynia. Dla mnie
to smieszne.
> - odezwać się, gdy nie chodzi o mnie w dyskusji? :)
Można, ale nie stawiać siebie w centrum (my o czymś innym
a ty nagle wyskakujesz że podkreślam negatywny aspekt
Twoich sądów)
> Moich, cudzych - żadna różnica.
Dla reszty dyskutantów jest OGROMNA różnica między Twoimi a ich !!
> Skoro większości moich postów nie czytałaś, nie zarzucaj mi braku
> logiki.
Zarzucam brak logiki tylko tym, które czytam.
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
872. Data: 2003-06-11 12:16:15
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezWprąciłem się, gdyż Jacek <j...@w...pl> i te mądrości wymagają
stanowczej erekcji:
> czytam Twoje posty i tak zastanawiam się czy możliwe jest abyśmy
> do czegokolwiek doszli, chocby do poszanowania ludzkich poglądów,
> wiele osób woli używając niepotrzbenych epitetów podkreślać
> wagę swoich słów.
> By za chwilę pisać o Bogu, o moralności,
> potrafią pisać że głupota i alkoholizm jest wybaczalnym
> ale ludzka ułomność nie.
> Zdrady po wódce zdarzają się bo fizjoligia nasza jest słaba,
> niestety zdrada która pojawia się w związku po wielu
> wspólnie spedzonych cudownie dni, mówi że coś się w nim zepsuło,
Bo ja jestem 'i do tańca, i do różańca' - no i można ze mną 'konie
kraść'.
A kobieta dla mnie powinna być 'damą w towarzystwie, k... w łóżku'.
To wszystko Ci się tak kłóci i uważasz to za dwulicowość? :)
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Jestem męską szowinistyczną świnią i jestem z tego dumny.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
873. Data: 2003-06-11 12:16:22
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezUżytkownik "Qwax"
> Oczywiście!! Przecież po to je stworzono żeby ułatwić kontrolę nad
> społeczeństwem - wiesz o ile by 'władzy' było trudniej gdyby wszyscy
> ludzie się kochali - a jakie niebezpieczeństwo przekrętów przy
> wspólnym rozliczaniu się z fiskusem? ;-)))
Nie wydaje mi się, zauważ że nie wszystkie państwa mają coś takiego,
jak wspólne rozliczanie się małżonków.
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
874. Data: 2003-06-11 12:16:46
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez>> W pewnym sensie w panstwach europejskich monogamia JEST
>usankcjonowana prawnie.
>
>To że jest usankcjonowane prawnie to wcale nie oznacza że jest
>'dobre', 'właściwe', 'zgodne z naturą' a nawet że jest 'moralne'!!!
>
A czy ja to napisalam ?
Dunia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
875. Data: 2003-06-11 12:18:27
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez>> I dlatego sadze, ze prawo w krajach europejskich preferuje monogamie
>jako
>> sposob zycia.
>
>Oczywiście!! Przecież po to je stworzono żeby ułatwić kontrolę nad
>społeczeństwem - wiesz o ile by 'władzy' było trudniej gdyby wszyscy
>ludzie się kochali -
To chyba nie stanowiloby problemu. Co wiecej - pomogloby z pewnoscia niektorym
panstwom rozwiazac problem ujemnego przyrostu naturlanego...
a jakie niebezpieczeństwo przekrętów przy
>wspólnym rozliczaniu się z fiskusem? ;-)))
>
A to juz bylby problem ;)
Dunia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
876. Data: 2003-06-11 12:19:52
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezSowa tak oto pisze:
:: a co komu po Twojej ocenie cudzych ocen?
A gdzie ja oceniam cudze oceny? Ja tylko proszę/sugeruję, by nie oceniać
innych.
Czy to już jest oceną?
:: Pisałam, co ja bym ewentualnie zrobiła - wiem że inni ludzie
:: robili/zrobili inaczej, lub podobnie.
I nie o to mi chodziło. Jedynie o to, by nie oceniać postawy Agati czy jej
męża.
:: Oceniam, bo jakiekolwiek odniesienie się do tematu wymaga oceny.
Ale po uwzględnieniu oceny sytuacji przez samą Agati, a nie po uznaniu jej
opinii za brednie zaślepionej kobiety.
:: Nie ma oceny - nie ma odniesienia, jest tylko trwanie obok.
Nie. Można po prostu napisać, co się zrobiło samemu lub co by się zrobiło.
Bez sugestii i negowania z marszu wyborów Agati, czy postępowania jej męża.
:: tak jak nie jest Twoim problemem zła ocena jej męża przez część
grupowiczów. To jego
:: problem(lub nie).
Tak, tylko, że o ile wiem, on nie ma możliwości ustosunkowania się do tych
opinii.
--
PozdrawiaM.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
877. Data: 2003-06-11 12:20:34
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez>Sowa tak oto pisze:
>
>:: a co komu po Twojej ocenie cudzych ocen?
>
>A gdzie ja oceniam cudze oceny? Ja tylko proszę/sugeruję, by nie oceniać
>innych.
>Czy to już jest oceną?
>
Jeszcze jedna 'ocena' i na pewno sie zgubie ;)
Dunia
do tej pory wytrwala czytelniczka
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
878. Data: 2003-06-11 12:20:53
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezUżytkownik "Z. Boczek"
> A ja zapamiętam, żeby u Ciebie tego nie respektować i nadal robić
> swoje ;)
Przemyśl to raz jeszcze, proszę :)
> A tak poważniej - myślę, że każdy się wzdrygnąłby, gdy np. dając
> głodnemu coś do jedzenia usłyszałby: "Ale ten chleb niedopieczony... i
> kiełbasa zwyczajna? Śledzie? Chciałem tuńczyka w oliwie z oliwek!"
> Bo wybrzydzanie w pozycji potrzebującego pomocy na pomagającego nie
> jest po prostu w porządku, IMHO.
A ja uważam inaczej.
Zakładamy że nikt nikt nie ma obowiązku obdarowywania nikogo-
to IMHO jest _bardzo nie w porządku_, że ludzie przechodząc koło
głodnego rzucają mu zamiast jedzenia, którego potrzebuje,
jakieś zgniłe doszczętnie owoce, zbuki, porośnięty centymetrową pleśnią
chleb i zatrutą wodę.
> O tototo :) Tobie też! :)
:)
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
879. Data: 2003-06-11 12:21:33
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tezWprąciłem się, gdyż AsiaS <a...@n...onet.pl> i te mądrości
wymagają stanowczej erekcji:
[znowu serwer wypluł :[ ]
>> Nikt (albo prawie nikt) nie pisze: "Nie czekam na osądy, ale rady",
>> bo nie przyjęło się stawiać warunków w prośbach o pomoc.
>> Gdyby mnie ktoś tak próbował cenzurować - pomyślałbym, że niech
>> sam sobie pomaga albo pyta siebie w lustrze, skoro chce narzucać
>> formę dyskusji, żeby była strawna/milusia i łechcąca uszy.
> Dziękujemy, będziemy pamiętac, żeby wstawić ten tekst w treść,
> gdyby kiedyś coś :)
A ja zapamiętam, żeby u Ciebie tego nie respektować i nadal robić
swoje ;)
A tak poważniej - myślę, że każdy się wzdrygnąłby, gdy np. dając
głodnemu coś do jedzenia usłyszałby: "Ale ten chleb niedopieczony... i
kiełbasa zwyczajna? Śledzie? Chciałem tuńczyka w oliwie z oliwek!"
Bo wybrzydzanie w pozycji potrzebującego pomocy na pomagającego nie
jest po prostu w porządku, IMHO.
> Pozdrawiam z miłym uśmiechem
O tototo :) Tobie też! :)
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Wiem - nie zadowolę wszystkich, to zadanie dla agencji towarzyskich.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
880. Data: 2003-06-11 12:22:39
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez> > Oj naiwny, naiwny - a strach przed utratą gniazda to niby nie
> > instynkt?
>
> A jednak czasem pozwalamy sobie na taką stratę wbrew sobie - nie
> chcemy stracić, ale pozwalamy żonie odejść.
No pewnie czasami nawet widzimy nowe perspektywy ;-)))
> I niekoniecznie roznosimy
> ją na butach...
A niby dlaczego mielibyśmy to robić?
> Jak tłumaczy to Twoja logika instynktów jaskiniowca? :)
Jaskiniowiec jest prosty - "zostawiła znajdź następną, brak ci
czegoś - szukaj aż znajdziesz"
>
> Wiesz, że człowiek to istota, w której rozum pokonuje instynkty?
Ot -
> samozniszczenie, męczeństwo to tego najlepsze przykłady.
>
"Człowiek to brzmi du(m/r)nie"
> w imię swojej moralności,
> którą tak piętnujesz :]
Nie piętnuję niczyjej moralności - aczkolwiek mam pełną świadomość jej
'sztuczności' i przez to piętnuję (jeżeli już tak to można nazwać)
przekonanie o jej nadrzędności nad wszystkim
pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |