Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!news.one
t.pl!newsgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: <s...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: operacja a łapówka
Date: 25 Jul 2001 01:08:35 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 105
Message-ID: <0...@n...onet.pl>
References: <001201c11461$00c3cde0$5c481399@amg.gda.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 996016115 5241 192.168.240.245 (24 Jul 2001 23:08:35 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 24 Jul 2001 23:08:35 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 62.148.76.41, 213.180.130.23
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.5; Windows 98; Win 9x 4.90)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:49274
Ukryj nagłówki
> > Za drogo?
> > Zgodnie z moim doswiadczeniem w kwestii "specjalnych gratyfikacji" tym
> razem z
> > pozycji pacjenta, moge autorytatywnie stwierdzic: ceny niczym sie nie
> roznily.
> > Kwota sugerowana przez lekarza byla dokladnie kwota z cennika
> > kliniki "stamtad". Daltego tez wybor byl jednoznaczny.
>
> Wybor nie jest jednoznaczny. W jednym przypadku poszlo dobrze - ale w
> przypadku powiklan (w Austrii tez sie zdarzaja!) albo w przypadku
> koniecznosci wizyt kontrolnych robi sie nagle za daleko do lekarza
> prowadzacego.
> A teraz "ad personam" - jedna z naszych dyskutantek jest rehabilitantem.
> Moze nam rowniez napisze, ile biora "w lape" rehabilitanci na oddzialach i
> prywatnie, bez rachunkow. Czy nie lepiej jest jechac do Austrii sie
> rehabilitowac niz siedziec za 3000 zl w Krojantach??? Jak mozna pisac
> ogolnie o zabiegowcach, ze biora w lape, a samemu wywodzic sie z podobnej
> grupy zawodowej???
>
> > Skad pomysl o obozach koncentacyjnych? Nikt o takim obozie nie pisal, mowa
> byla
> > o obozach pracy, a to juz spora roznica, sam Pan chyba przyzna (wyczuwam
> spore
> > inklinacje do nadinterpretacji).
>
> Moze nadinterpretowalem, ale jako lekarz rowniez niechetnie udalbym sie do
> obozu pracy przymusowej. Sa to pomysly z czasow imperializmu, ktory mial
> rowniez sklonnosci do tworzenia innego rodzaju obozow. Tak czy inaczej, nie
> jest to sensowna propozycja.
>
> > Pytanie: jak odroznic lekarza uczciwego od lekarza "na dorobku"? Czy ma
> Pan
> > jakis sposob?
>
> W taki sam sposob, w jaki uzyskuje sie informacje o jakosci uslug
> swiadczonych przez tego lekarza. Wiekszosc informacji pacjentow o lekarzach
> pochodzi z poczty pantoflowej. A ta droga wiadomosci o lapowkach rozchodza
> sie jeszcze szybciej i sa jeszcze czesciej "nadinterpretowane", niz
> informacje merytoryczne.
>
> Chorzy niestety czesto zwlekaja z podjeciem
> decyzji o operacji ze wzgledu na fame gloszona przez rehabilitantow i
> neurologow, ktorzy trzymaja miesiacami pacjenta w swoich prywatnych
> gabinetach. Mam to im za zle, bo spotykam sie z takimi sytuacjami na
> codzien. I czesto lepiej jest sie zoperowac w Polsce, niz miesiacami
> rehabilitowac lub leczyc zastrzykami z vit. B12 i Cocarboxylazy (blad w
> sztuce).
> Pacjenci slysza wlasnie czesto takie opinie, jak ta ostatnia na liscie. Poki
> jeszcze zyje, to sie nie da zoperowac.
> Moze lepiej poswiecic nieco wiecej energii na poszukanie dobrych osrodkow
> zabiegowych, a nie tak od razu wysylac tych biedakow do Austrii.
> Swoboda wyboru i konkurencja jest bardzo wskazana, ale podstawa tej swobody
> jest rzetelna informacja, a nie taka, ze w Polsce kazdy po operacji
> kregoslupa idzie na wozek inwalidzki.
>
>
> Piotr Zielinski
>
> --
> Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.medycyna
>
Panie Piotrze.
Uwazam, ze i tym razem sedno rzeczy lezy posrodku. Pan broni polskiej rzeszy
lekarzy prezentujac jednoczesnie nieco "wyswiechtany" stosunek do
rehabilitantow, a ja ciagle staram sie uchronic ludzi przed operacja albo
wspomoc jesli do takowej doszlo (taka jest istota mojego zawodu). Smutne jest
to, ze powinnismy wspolpracowac ,a nie zwalczac sie. Dobry rehabilitant
powinien scisle wspolpracowac z lekarzem, dopiero wtedy cala terapia ma sens.
> A teraz "ad personam" - jedna z naszych dyskutantek jest rehabilitantem.
> Moze nam rowniez napisze, ile biora "w lape" rehabilitanci na oddzialach i
> prywatnie, bez rachunkow. Czy nie lepiej jest jechac do Austrii sie
> rehabilitowac niz siedziec za 3000 zl w Krojantach???
Prosze mnie nie obrazac. Kazdy sadzi po sobie Panie doktorze. Nigdy nie wzielam
od pacjenta pieniedzy, a na wizyty prywatne nie mam poprostu czasu. Czesto tez
dzwonie do swoich pacjentow poza godzinami pracy, aby upewnic sie czy terapia
zadzialala i czy nie pojawily sie jakies nieprzewidziane dolegliwosci. Zle Pan
trafil. Nie rozumiem uwagi o Krojantach. Nie rozumiem o czym Pan pisze. Ja nie
zarabiam 3000 tylko 1000 zl.
>Jak mozna pisac
> ogolnie o zabiegowcach, ze biora w lape, a samemu wywodzic sie z podobnej
> grupy zawodowej???
Alez emocji w tej wypowiedzi. Panie doktorze proponuje nieco relaksu w basenie.
Czyzby nabieral Pan wody w usta w obliczu lapowkarstwa w sluzbie zdrowia i
uwazal, ze temat nie istnieje?
>niz miesiacami
> rehabilitowac lub leczyc zastrzykami z vit. B12 i Cocarboxylazy (blad w
> sztuce).
Ja nie proponowalam komus zastrzykow tylko polecilam konkretny gabinet. Nie
rozumiem skad tyle w Panu nie uzasadnionych zarzutow.
POzdrawiam
Malgorzata
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|