Data: 2000-11-14 06:51:57
Temat: Re: operacja bliźniąt syjamskich
Od: "Marcin" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik jacob bekker <j...@f...net> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:aY1Q5.208$6...@n...flash.net...
>
> "Marcin" <m...@p...onet.pl> wrote in message
> news:8uplh3$d12$1@news.tpi.pl...
> >
> > Sąd NAKAZAŁ UŚMIERCIĆ jedną z dziewczynek....
> > Nad czym tu się zastanawiać ?
> > Jak widać w tym przypadku nie ma jednoznaczych racji, są sprawy na które
> nie
> > ma prostych odpowiedzi, i każdy powinien rozstrzygać je w swoim
sumieniu,
> > a przy tym należy pamiętać, że "jaką miarą sądzicie taką was osądzą"
>
> Gdyby to lezalo w Twoich rekach, jaka decyzje bys podjal?
> Czy lepiej, by obie dziewczynki zmarly (gdyby nawet zyly, byloby to dla
nich
> gorsze niz smierc, a dla rodzicow niewymowne cierpienia), niz uratowac
> jedna?
>
TAK ODPOWIEM NA TO PYTANIE, ŁATWO JEST TU NA ŁAMACH GRUPY ROZWAŻAĆ SOBIE TEN
PROBLEM ( TO, ŻE TAK SIĘ DZIEJE TO DOBRZE, OZNACZA TO ŻE TAKIE SYTUACJE NIE
SĄ DLA NAS OBOJĘTNE ), MAM NADZIEJĘ, ŻE NIGDY NIE STANĘ WOBEC TAKIEJ
DECYZJI, PRZED TAKIM WYBOREM.
TAK NAPRAWDĘ TYLKO PRZEWIDUJEMY CO BY BYŁO, GDYBY ŻYŁY OBIE DZIEWCZYNKI,
NIKT NIE WIE JAK POTOCZY SIĘ ŻYCIE TEJ KTÓRA PRZEŻYŁA.
NIE POTĘPIAM TYCH CO WYDALI TAKĄ DECYZJĘ WŁAŚNIE DLATEGO, ŻE SAM NIE WIEM
JAK BYM POSTĄPIŁ.
OSOBIŚCIE UWAŻAM, ŻE NIE POWINNO SIĘ ROZDZIELAĆ TYCH DZIEWCZYNEK, NIE
OSĄDZAM JEDNAK ANI TYCH CO WYDALI DECYZJĘ, ANI TYCH CO TO ZROBILI, ANI
RÓWNIEŻ LUDZI MAJĄCYCH ODMIENNE ZDANIE, NIE ROBIĘ TEGO BO NIE ZROBIŁ BYM
TEGO SPRAWIEDLIWIE.
POZDRAWIAM
> > Marcin Wojtkowiak
> > m...@p...onet.pl
> > GADU-GADU #83387
> >
> >
>
>
|