Łosoś

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 12

11. Data: 2007-02-26 17:13:41

Temat: Re: ?oso?
Od: Magdalena Bassett <i...@b...com> szukaj wiadomości tego autora

GochaBielsko wrote:

> Witam,
>
> Mam pytnie, jakie danie wyczarowac z łososia, aby smakowalo dzieciakom? Moje
> generalnie nie lubia ryb, ale od czasu do czasu należy rybke chrupnąć,
> zwlaszcza, że dostałam spory kawałek od znajomych :)
> Może macie przepisy, jak przekonać 8-latka smakiem do zjedzenia owego Pana
> Łososia :)
>
> Pozdrawiam
> Gocha z Bielska
>
>

Proponuje pieczonego po japonsku z sosem teriyaki, na slodko.

1/4 szklanki sosu teriyaki
1/4 szklanki cukru
filet z ryby
ugotowany ryz

Sos z cukrem zagotowac, az sie cukier rozpusci. Na blasze uformowac z
folii aluminiowej plaski pojemnik ze sciankami troszke wiekszy, niz
ryba. Ulozyc w nim rybe, polac polowa sosu. Wstawic pod opiekacz, piec 4
minuty, odwrocic rybe, polac reszta sosu, opiekac 4 minuty. Sprawdzic w
najgrubszym miejscu, czy ryba nie jest surowa, jak jest, to na 2 minuty
jeszcze. Podac natychmiast na ryzu, swietna z salatka z ogorka, z octem
i cukrem.
Magdalena Bassett

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

12. Data: 2007-02-26 21:18:44

Temat: Re: Łosoś
Od: "Dorota ***" <d...@W...op.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Mam pytnie, jakie danie wyczarowac z łososia, aby smakowalo dzieciakom?
> Moje generalnie nie lubia ryb,

Moi chłopcy mieli takie widzi-mi-sie, ze czegoś nie lubią (w zależności od
tego, czego akurat ulubieni koledzy nie jedzą) . Tak też było z rybami.
Ponieważ łosoś ma inny kolor i smak od pozostałych ryb, powiedziałam, że
jedzą kotlety z łosia (filety panierowane jak schabowy). I tak zostało, póki
im się nie odwidziało "nielubienie" ryb i można było powiedzieć, że jedzą
łososia. Teraz najbardziej lubią dorsza i karpia.
Podobnie było z innymi potrawami, np. syn mojego brata nie jada ryżu (bo
nie lubi), ale u mnie zajadał się nim, bo u nas nie było ryżu, tylko suszi.
Zamiast galaretki z drobiu czy nóżek była meduza (a potem chełbia, jak
zobaczyli w morzu meduzę ;-), i jeszcze parę ciekawych nazw wymyslaliśmy.
Teraz jedzą wszystko i można im mówić, _co_ jedzą.
D.