Data: 2004-03-11 09:58:08
Temat: Re: ospa wietrzna....ost pyt...
Od: "Krzysztof" <m...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
|Pio| wrote:
> ok swedzi...spac jak widac nie moge...wysle kogos do apteki po cos od
> swedzenia/na sen...
> ale wyczytalem ze rzutow tych krost jest 3-4 - to ja bym dzis mial juz
> 3.... mozliwe to?
> oj zaraz zwariuje....
Witam. Przebijam wszystkich w temacie.
Ospę załapałam od swojego syna w wieku 39 lat.
Syn 2 dni miał gorączkę i trochę krostek -
ja tydzień gorączki i niestety 3 tygodnie wysypów nowych
pryszczy. Nie swędziało tak uporczywie, bo stosowałam puder
w płynie , chyba ten sam co już o nim wspominano,
ale smarowałam się nim jak balsamem - całe ciało.
Nie wychodź z domu jak nie musisz, żeby tego świństwa
nie przeziębić. Jak nie będziesz drapał, śladu nie będzie
( choć u mnie przez następne rół roku były jeszcze ciemniejsze plamnki ,
ale zeszły ) .
Życzę wytrwałości i ciągłego zajęcia dla rąk , bo na tym leczenie polega.
Powodzenia Alice.
|