Data: 2004-11-30 18:28:14
Temat: Re: (ot) Oswiadczenie KARTY
Od: " Pyzol" <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Duch <a...@p...com> napisał(a):
> Kto cenzurowal?
> Swoja droga te wspomnienia sa niesamowite...
(sorry za kopiowanie tekstu,ale link mi wyszedl jakis podejrzanie wielgachny)
( z Wirtualnej Polski)
Piątek, 26 listopada 2004
Nowe wydanie wspomnień Perechodnika już w księgarniach
PAP 19:15
Nowe, oparte na rękopisie autora, wydanie wspomnień żydowskiego policjanta
Calela Perechodnika, trafiło do księgarń. Różnice tekstu w porównaniu z
maszynopisami, na podstawie których opublikowano poprzednie dwa wydania
książki, okazały się bardzo znaczące.
Poprzednie dwa wydania książki ukazały się pod tytułem "Czy ja jestem
mordercą?". Nowe wydanie nosi tytuł "Spowiedź".
Na tle literatury poświęconej zagładzie Żydów podczas II wojny światowej
pamiętnik Calela Perechodnika uważany jest za pozycję pod wieloma względami
niezwykłą. Jest to pamiętnik Żyda, który nie tylko był ofiarą holokaustu, ale
był również jego współsprawcą. Pełniąc funkcję żydowskiego policjanta,
Perechodnik wziął udział w przeprowadzonej 19 sierpnia 1942 roku akcji
likwidacyjnej otwockiego getta. Wraz z kilkudziesięcioma innymi
funkcjonariuszami Ghetto Polizei odprowadził kilka tysięcy swoich rodaków, w
tym również swoją ukochaną żonę i dwuletnią córeczkę, do wagonów, które
zawiozły ich do Treblinki.
Po likwidacji getta w Otwocku Perechodnik trafił do Warszawy. Tam, ukrywając
się w mieszkaniu pewnej Polki, od 7 maja do 19 sierpnia 1943 roku spisywał
wspomnienia. Swoje zapiski przekazał zaufanemu Polakowi. Perechodnik zginął
rok później, prawdopodobnie po upadku Powstania Warszawskiego, gdy ukrywał
się w ruinach miasta.
Przy poprzednich dwóch wydaniach książki Perechodnika ośrodek KARTA opierał
się na maszynopisie, nie wiadomo przez kogo sporządzonym, przechowywanym i
podanym do druku przez pracowników Żydowskiego Instytutu Historycznego w
Warszawie. Dzięki prof. Davidowi Engelowi z USA redakcja dowiedziała się
niedawno o istnieniu rękopisu wspomnień Perechodnika, przechowywanego w
instytucie Yad Vashem w Izraelu.
Okazało się, że dwa nasze poprzednie wydania są nie tylko niepełne, ale wręcz
przez kogoś ocenzurowane. Maszynopis, na podstawie którego wydawaliśmy
książkę, łagodzi wymowę oryginału, przeinacza daty, wydarzenia. Nie wiemy,
kto w taki sposób potraktował wspomnienia Perechodnika. Prawdopodobnie ten,
kto sporządził maszynopis, ugiął się pod ciężarem wymowy tego tekstu -
powiedział Zbigniew Gluza z ośrodka KARTA.
Tekst Perechodnika o zbrodniami holokaustu obciąża niemal w równym stopniu
Niemców, Polaków i Żydów. Nierzadko to właśnie Żydów Perechodnik oskarża o
ściągnięcie zagłady na swoje głowy - piętnuje ich bierność i potulny marsz na
śmierć, przyjmowanie tragedii jako elementu wyjątkowego losu "Narodu
Wybranego".
W nowym wydaniu książki znalazła się także dedykacja, która została pominięta
przez sporządzającego maszynopis. Perechodnik dedykował swoje
wspomnienia "Sadyzmowi Niemców, podłości Polaków i tchórzostwu żydowskiemu".
Redakcja KARTY uznała, że różnice między poprzednimi wydaniami książki i
rękopisem, do którego dotarła po latach, są na tyle znaczące, że wszyscy
czytelnicy, którzy do końca 2004 roku oddadzą egzemplarze poprzedniej wersji
książki (wydania z lat 1993 i 1995), otrzymają nowe wydanie gratis. (mn)
więcej w kategorii »
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|