« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-09-28 08:03:25
Temat: [ot] liscieHej,
dziewczyny nazbieralam slicznych, prepieknych lisci w przecudnych kolorach
Jak sprawic zeby sie nie zasuszyly i nie pokruszyly?
Moze je spryskac lakierem?
Albo nasmarowac czyms?
Ale czym???
Moze ma ktos doswiadczenia z takim eksperymentem?:)
Caluje WAS goroco
Aska
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-09-28 09:02:47
Temat: Re: [ot] liscie
> dziewczyny nazbieralam slicznych, prepieknych lisci w przecudnych kolorach
> Jak sprawic zeby sie nie zasuszyly i nie pokruszyly?
> Moze je spryskac lakierem?
> Albo nasmarowac czyms?
Ale czym??? Moze ma ktos doswiadczenia z takim eksperymentem?:)
>
Robie co roku z przedszkolakami roże z lisci-to znaczy biorzemy
pojedynczy,swiezy listek i zwijamy ładnie w trabke,nastepnie owijamy go
drugim i formujemy na wyglad rozy , po 3-6 sztuk na jedna roze zalezy od
wielkosci lisci.Ogonki owijamy nitka.Potem to spryskujemy zwykłym lakierem
do włosów-kilka razy,warunek -poprzednia warstwa lakieru musi dobrze
wyschnac.Mamy takie bukiety sprzed paru lat jako dekoracja i wygladaja
extra.Jest u nas nawet taki zwyczaj przed 1 listopada,ze dzieci robia to
prawie hurtowo,kladziemy te bukiety potem na mogiłach żołnierzy i rozdajemy
całemu personelowi,ktory zanosi te bukiety na groby bliskich.Widzialam
nasze bukiety sprzed roku i dwoch na grobach tych wojskowych ktorymi sie
nikt nie opiekowal przez rok i mimo roznych warunkow atmosferycznych zaden
bukiet nie pokruszył sie czy nie rozpadł.W domu mam jeden piekny wykonany z
czerwonych lisci ,moze troszke sciemniał kolorek ale nikt nie moze poznac z
czego go zrobiono :))Podobno ten "wyrob" wywodzi sie z tradycyjnych
zwyczajow ludowych-pokazała nam go jedna babcia w czasie wycieczki na wies.
Tak wiec mysle,ze kalier do włosow nadaje sie do spryskania i konserwacji
lisci (najlepiej taki extra hold-czli extra mocny )
Pusia(zakrecona pozytywnie przedszkolanka z Białegostoku)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-28 09:10:47
Temat: Re: [ot] liscieNajszybszy sposob to wyprasowas te liscie - troche smierdzi ale efekt jest
momentalmy. Spryskac lakierem do wlosow, tak jak Pusia juz pisala.
Monika (Hannover)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-28 11:17:54
Temat: Re: [ot] liscie> Hej,
a. test
>
>
> dziewczyny nazbieralam slicznych, prepieknych lisci w przecudnych kolorach
> Jak sprawic zeby sie nie zasuszyly i nie pokruszyly?
> Moze je spryskac lakierem?
> Albo nasmarowac czyms?
>
> Ale czym???
>
>
> Moze ma ktos doswiadczenia z takim eksperymentem?:)
>
>
>
> Caluje WAS goroco
> Aska
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-28 14:10:30
Temat: Re: [ot] liscieW zwiazku z pytaniami na priv chce sprecyzowac...liscie musza byc wilgotne a
pzrynajmniej bardzo swieże i składamy je w 1/4 1/3 w poziomie,gorna krawedz
jest wtedy połokragla i wtedy tak złożonym lisciem owiajmy
poprzedni.Oczywiscie pierwszy lisc jest najmniejszy a kazdy nastepny moze
byc wiekszy,tak żeby dobrze formowało sie roże ale mozna tez formowac
poprzez skladanie,czyli pierszwy-na srodek jest zlożony w polowie a nastepne
do owiniecia skladamu w coraz mniejszej czesci.
Jesli ktoras Białostoczanka dysponuje lub do konca pazdziernika aparatem
fot.,to moge zademonstrowac i wrzucic instruktaż na swoja stronke.
Pusia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-28 14:12:46
Temat: Re: [ot] liscie....przepraszam za błedy ale i chyba mnie dopada grypka i moje komorki
mozgowe a przez to oczy z opoznieniem zauwazaja niedoskonałosci maili...
Pusia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-28 19:39:47
Temat: Re: [ot] liscieNie wiem, czy taka metoda moze sie sprawdzic rowniez dla lisci, ale w
sierpniowym Poradniku domowym opisane zostaly sposoby utrwalania kwiatow,
galazek ulistnionych itd.
I wlasnie jeden ze sposobow to utrwalanie w glicerynie (co prawda napisano,
ze ta metoda utrwala sie ulistnione galazki, ale moze i dla lisci bedzie to
dobre?)
Zasuszone rosliny sa podobno gietkie, nie marszcza sie, dlugo nie zmieniaja
koloru i ksztaltu.
"Swiezo sciete galazki (liscie?) wstawiamy do wazonu, wlewamy plynna
gliceryne (mozna ja kupic w aptece) rozcienczona dwukrotnie wieksza iloscia
cieplej wody. Wszystkie pedy powinny byc zanurzone w roztworze przynajmniej
na glebokosc 1cm. W miare, jak plynu ubywa, nalezy go uzupelniac. Naczynie
powinno stac w cieniu. Zwykle po kilkunastu dniach wierzcholkowe liscie
staja sie blyszczace. To znak, ze rosliny wystarczajaco sie "napily". "
Pozdrawiam
Itlin/Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-28 20:15:17
Temat: Re: [ot] liscietest
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-29 02:58:40
Temat: Re: [ot] liscieJestescie kochane
Mozna na WAS liczyc nie tylko w "robotkowych" problemach
Duuuuuze buziaki
Dziekuje
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |