| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-07-30 06:22:19
Temat: Re: palnik do wokaUżytkownik "vefour" <v...@p...pl> napisał w wiadomości
news:ahv35o$t8u$2@news2.tpi.pl...
> Miele ma taki, ale tylko na specjlane zamowienie, bo nie ma certyfikatu w
> Polsce. Ewentualnie przywiezc mozna z Niemiec. IMO na domowe potrzeby na
> zwyklych palnikach mozna spokojnie pracowac, zwlaszcza jak nie masz
jakiego
> ultra ciezkiego woka.
Wok będzie raczej ciężki. Zamówiłem sobie oryginalnym chiński, przywożony
przez Chińczyków z Chin!!! A z palnikiem dowiedziałem się jak to robią w
chińskiej restauracji. Kupują zwykłą polską kuchenkę i ją przerabiają. Tzn.
wstawiają największy palnik, przycinają kratkę i rozwiercają otwory w
palniku. W ten sposób mamy palnik za 100 kilkadziesiąt zł a nie za
kilkukrotność tej sumy. Za ile sprowadza Miele powinienem wiedzieć dzisiaj
więc wybiorę czy przerabiany czy oryginalny w zależności od wielkości
różnicy w cenie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-07-30 16:35:39
Temat: Re: palnik do wokaRadek wrote:
>
> Użytkownik "vefour" <v...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:ahv35o$t8u$2@news2.tpi.pl...
> > Miele ma taki, ale tylko na specjlane zamowienie, bo nie ma certyfikatu w
> > Polsce. Ewentualnie przywiezc mozna z Niemiec. IMO na domowe potrzeby na
> > zwyklych palnikach mozna spokojnie pracowac, zwlaszcza jak nie masz
> jakiego
> > ultra ciezkiego woka.
>
> Wok będzie raczej ciężki. Zamówiłem sobie oryginalnym chiński, przywożony
> przez Chińczyków z Chin!!! A z palnikiem dowiedziałem się jak to robią w
> chińskiej restauracji. Kupują zwykłą polską kuchenkę i ją przerabiają. Tzn.
> wstawiają największy palnik, przycinają kratkę i rozwiercają otwory w
> palniku. W ten sposób mamy palnik za 100 kilkadziesiąt zł a nie za
> kilkukrotność tej sumy. Za ile sprowadza Miele powinienem wiedzieć dzisiaj
> więc wybiorę czy przerabiany czy oryginalny w zależności od wielkości
> różnicy w cenie.
R.I.P. Czyli spoczywaj w spokoju.
To w zwiazku z rozwiercaniem palnikow! Nam nadzieje, ze ci
wczesniej gaz odetna.
Oryginalny wok jest blaszany-nie jest wiec zbyt ciezki. Wokiem
sie bardzo czesto rzuca, dokladniej podrzuca mieszajac w ten sposob
potrawy.
A Chinczycy do Europy przywoza to co 'biale twarze chca widziec",
zatem nie koniecznie to co sami uzywaja.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-30 17:05:50
Temat: Re: palnik do wokamiele ok. 2500 - 3000 PLN. Miele :))))
V.
Użytkownik "Radek" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ai5ba9$nh3$1@news2.tpi.pl...
> Użytkownik "vefour" <v...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:ahv35o$t8u$2@news2.tpi.pl...
> > Miele ma taki, ale tylko na specjlane zamowienie, bo nie ma certyfikatu
w
> > Polsce. Ewentualnie przywiezc mozna z Niemiec. IMO na domowe potrzeby na
> > zwyklych palnikach mozna spokojnie pracowac, zwlaszcza jak nie masz
> jakiego
> > ultra ciezkiego woka.
>
> Wok będzie raczej ciężki. Zamówiłem sobie oryginalnym chiński, przywożony
> przez Chińczyków z Chin!!! A z palnikiem dowiedziałem się jak to robią w
> chińskiej restauracji. Kupują zwykłą polską kuchenkę i ją przerabiają.
Tzn.
> wstawiają największy palnik, przycinają kratkę i rozwiercają otwory w
> palniku. W ten sposób mamy palnik za 100 kilkadziesiąt zł a nie za
> kilkukrotność tej sumy. Za ile sprowadza Miele powinienem wiedzieć dzisiaj
> więc wybiorę czy przerabiany czy oryginalny w zależności od wielkości
> różnicy w cenie.
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-30 18:05:49
Temat: Re: palnik do woka> R.I.P. Czyli spoczywaj w spokoju.
>
> To w zwiazku z rozwiercaniem palnikow! Nam nadzieje, ze ci
> wczesniej gaz odetna.
Ten patent działa w tej knajpie od kilku lat i jeszcze nie wybuchła!!!
Zresztą będzie podłączone to do butli gazowej odcięciąć gazu się nie da bo
nie jest w ogóle podłączony do budynku.
> Oryginalny wok jest blaszany-nie jest wiec zbyt ciezki. Wokiem
> sie bardzo czesto rzuca, dokladniej podrzuca mieszajac w ten sposob
> potrawy.
>
>
> A Chinczycy do Europy przywoza to co 'biale twarze chca widziec",
> zatem nie koniecznie to co sami uzywaja.
Wok zamówiłem w Chińskiej restauracji w której gotuje oryginalny Chińczyk z
chin, ledwo co mówi po polsku i będzie to taki sam wok jak on używa!!!.
Zamawiałem nie u Chińczyka tylko u jego szefowej. Po prostu knajpa zamawiała
sobie nowy osprzęt i najprawdopodobniej mają jeden za dużo który miał być
dla kogoś ale ten gość go nie odebrał - muszą się doliczyć :-) Jak nie to
przywiozą mi przy okazji. Zresztą ja nigdzie nie pisałem że jest on ciężki.
nie wiem jakiej jest wagi wiem tylko że jest ręcznie kuty.
Radek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-31 01:49:23
Temat: Re: palnik do wokaRadek wrote:
. . . . . .
> wiem tylko że jest ręcznie kuty.
>
Recznie kuty to jest to!
W poczatkach 'kuchni' /listy/ (dzieciol wystepowal wtedy w innym
netowym wcieleniu) w pierwszej dyskusji o wokach pojawil sie tu
jakis aparatus znad Wisly co zeznal, ze w akcie rozpaczy wyniklej
z niemoznosci /kupienia porzadnego woka/ wykonal kucie samodzielnie
i dobrym skutkie. a moze 'kowal' czyta jeszcze liste?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-31 20:36:28
Temat: Re: palnik do woka
Użytkownik "vefour" <v...@p...pl> napisał w wiadomości
news:ai6h1h$m5k$1@news.tpi.pl...
> miele ok. 2500 - 3000 PLN. Miele :))))
Okazało się że bosch też robi coś takiego za ponad 1700. Cholera drogo!!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |