pary na przystanku/w pubie itp.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2002-12-21 21:49:48

Temat: pary na przystanku/w pubie itp.
Od: "adso" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jak reagujecie na pary obściskujące się i penetrujące swoje jamy ustne np. na
przystankach
(zakładając, że w tym momencie sami tego nie robicie ;))?? A jak jest np. w pubie,
kiedy przy
stoliku siedzą znajomi wśród których jest tylko jedna para. Co rusz wymieniają się
dość
śmiałymi czułościami itp. Nie mam nic przeciwko deklarowaniu swoich uczuć, ale
dlaczego ludzie
lubią robić do publicznie? Mnie np. to drażni, kiedy moi dobrzy znajomi przetaczają
ślinę przy
mnie i trykają mnie jeszcze niechcący łokciem. Czy to tylko zapomnienie czy jest w
tym jakiś
głębszy cel?

Miłości na Święta życzę, dyskretnej ;)
adso

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2002-12-21 23:52:32

Temat: Re: pary na przystanku/w pubie itp.
Od: "Rafal 'Raf256' Maj" <r...@r...com> szukaj wiadomości tego autora

"adso" <a...@w...pl> wrote in news:au2ocu$int$1@news.tpi.pl

> Mnie np. to drażni, kiedy moi dobrzy znajomi przetaczają ślinę przy
> mnie i trykają mnie jeszcze niechcący łokciem.

a nie drażni Cię że dobrzy znajomi mają np. lepszą pracę?
i jak oni śmieli kupić sobie to nowe auto no nie ? o ich willi nie
mówiąc... najlepiej zrysuj im lakier kluczami i wybij pare szyb w oknach,
lub podkabluj na kolegę w pracy... mentalność polaka-dresa :(

--
Rafał 'Raf256' Maj
http://www.raf256.com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-12-22 00:27:10

Temat: Re: pary na przystanku/w pubie itp.
Od: Marek Kruzel <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sun, 22 Dec 2002 00:52:32 +0100 "Rafal 'Raf256' Maj" <r...@r...com>
<X...@2...180.128.20>:

> "adso" <a...@w...pl> wrote in news:au2ocu$int$1@news.tpi.pl
>
>> Mnie np. to drażni, kiedy moi dobrzy znajomi przetaczają ślinę przy
>> mnie i trykają mnie jeszcze niechcący łokciem.
>
> a nie drażni Cię że dobrzy znajomi mają np. lepszą pracę? i jak oni
> śmieli kupić sobie to nowe auto no nie ? o ich willi nie mówiąc...
> najlepiej zrysuj im lakier kluczami i wybij pare szyb w oknach, lub
> podkabluj na kolegę w pracy... mentalność polaka-dresa :(

Kompleks. Agresja - atak jest najlepszą obroną. Pogarda dla dla tej
części 'gorszych', która nie może tego ściepieć, ale rozciągnięta na
wszystkich. Nie wiem, czy jest związek.

Pozdrawiam
Marek

--
Nie oszukujmy się. Wszyscy jesteśmy jak dzieci.:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-12-22 00:47:57

Temat: Re: pary na przystanku/w pubie itp.
Od: "Vell Who Tell" <g...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "adso" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:au2ocu$int$1@news.tpi.pl...
> Jak reagujecie na pary obściskujące się i penetrujące swoje jamy ustne np.
na przystankach
> (zakładając, że w tym momencie sami tego nie robicie ;))?? A jak jest np.
w pubie, kiedy przy
> stoliku siedzą znajomi wśród których jest tylko jedna para. Co rusz
wymieniają się dość
> śmiałymi czułościami itp. Nie mam nic przeciwko deklarowaniu swoich uczuć,
ale dlaczego ludzie
> lubią robić do publicznie? Mnie np. to drażni, kiedy moi dobrzy znajomi
przetaczają ślinę przy
> mnie i trykają mnie jeszcze niechcący łokciem. Czy to tylko zapomnienie
czy jest w tym jakiś
> głębszy cel?
>
> Miłości na Święta życzę, dyskretnej ;)
> adso
>

uuuuu.........ale cię kolega zrugał....mentalność dresa...a ja na to...ze
zgadzam się z toba....myśle ze miłosc powinna byc intymna,,,, wszytko
rozumiem ale... mi np.jak siedzimy w pubie 10 osob i 2 zaczynaja
sie....slinic...to ....nie wiem gdzie mam wzrok zaczepic,,,:-D

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-12-22 01:23:55

Temat: Re: pary na przystanku/w pubie itp.
Od: "Rafal 'Raf256' Maj" <r...@r...com> szukaj wiadomości tego autora

Marek Kruzel <h...@g...pl> wrote in
news:pan.2002.12.22.00.27.08.907732.17648@go2.pl

>> podkabluj na kolegę w pracy... mentalność polaka-dresa :(
> Kompleks. Agresja - atak jest najlepszą obroną. Pogarda dla dla tej
> części 'gorszych', która nie może tego ściepieć, ale rozciągnięta na
> wszystkich. Nie wiem, czy jest związek.

Może faktycznie za mocno to ujołem, ale to jest dosyć denerwujące w naszym
kraju, szczególnie w małych wsiach - każdy o każdym plotkuje itd.

To o czym pisał Adso to w pewnym sensie to samo - co go obchodzi czy inni
się całują czy nie ? Robienie tego "na pokaz" jest bez sensu - szpanowanie
dziewczyną itd. I tu się muszę zgodzić z Adso (o ile to miał na myśli).

A jeżeli chodzi o sytuację - idziesz pod rękę z drugą połówką, a Twój
przyjaciel (ktory jest obecnie sam) paczy na Ciebie jakby chciał Cię pobić
- to chyba nie jest to zbyt dobra reakcja ?

Aha i mnie to tak średnio dotyczy (plotkowanie :) jako mieszkańca byłej
stolicy ;)

--
Rafał 'Raf256' Maj
http://www.raf256.com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-12-22 02:16:14

Temat: Re: pary na przystanku/w pubie itp.
Od: "zwolski" <r...@w...com> szukaj wiadomości tego autora

>
>
> uuuuu.........ale cię kolega zrugał....mentalność dresa...a ja na to...ze
> zgadzam się z toba....myśle ze miłosc powinna byc intymna,,,, wszytko
> rozumiem ale... mi np.jak siedzimy w pubie 10 osob i 2 zaczynaja
> sie....slinic...to ....nie wiem gdzie mam wzrok zaczepic,,,:-D

tak...milosc... tylko ze w barach czesto "slinia sie" osoby widzace pierwszy
raz a swoja droga to obserwowanie takich zachowan stanowi swietna pozywke
dla psychogii.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-12-22 09:48:37

Temat: Re: pary na przystanku/w pubie itp.
Od: "adso" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Rafal 'Raf256' Maj" <r...@r...com> napisał w wiadomości news:
> Może faktycznie za mocno to ujołem, ale to jest dosyć denerwujące w naszym
> kraju, szczególnie w małych wsiach - każdy o każdym plotkuje itd.

Muczas gracjaz :( ale ja o nikim nie plotkuję!

> To o czym pisał Adso to w pewnym sensie to samo - co go obchodzi czy inni
> się całują czy nie ?

Dużo mnie obchodzi (a tak w ogóle to kobietą jestem). Szczerze, to jakoś nie sprawia
mi
przyjemności patrzenie na całujących się ludzi. Czuję się dość nieswojo w syt.
towarzystkich o
których wpomniałam. Moja reakcja nie wynika z zazdrości - a niech się kochają na
zdrowie! -
tylko dlaczego muszą sobie to okazywać przy mnie?

> Robienie tego "na pokaz" jest bez sensu - szpanowanie
> dziewczyną itd. I tu się muszę zgodzić z Adso (o ile to miał na myśli).

Również to miałam na myśli.

> A jeżeli chodzi o sytuację - idziesz pod rękę z drugą połówką, a Twój
> przyjaciel (ktory jest obecnie sam) paczy na Ciebie jakby chciał Cię pobić
> - to chyba nie jest to zbyt dobra reakcja ?

Ja nie mówiłam o chodzeniu pod rękę (chyba że wg Ciebie to jest właśnie 'dość śmiała
pieszczota' :).

> Aha i mnie to tak średnio dotyczy (plotkowanie :) jako mieszkańca byłej
> stolicy ;)

Rzecz cała, o której piszę, ma miejsce w Poznaniu, więc Twoja teoria o wiejskich
plotkarach
upada :)

Pozdrawiam
adso (anka)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-12-22 11:17:12

Temat: Re: pary na przystanku/w pubie itp.
Od: "Nawrocki" <l...@x...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jak reagujecie na pary obściskujące się i penetrujące swoje jamy ustne np.
na przystankach
> (zakładając, że w tym momencie sami tego nie robicie ;))?? A jak jest np.
w pubie, kiedy przy
> stoliku siedzą znajomi wśród których jest tylko jedna para. Co rusz
wymieniają się dość
> śmiałymi czułościami itp. Nie mam nic przeciwko deklarowaniu swoich uczuć,
ale dlaczego ludzie
> lubią robić do publicznie? Mnie np. to drażni, kiedy moi dobrzy znajomi
przetaczają ślinę przy
> mnie i trykają mnie jeszcze niechcący łokciem. Czy to tylko zapomnienie
czy jest w tym jakiś
> głębszy cel?
>
> Miłości na Święta życzę, dyskretnej ;)
> adso

ja też nie lubię, gdy w moim towarzystwie jakaś para na wyrost pokazuje
swoją wzajemną fascynację. ma to związek z tzw. pokazywaniem sukcesu,
eksponowaniem swojego szczęścia. cel tego zabiegu jest prosty:
dowartościowanie samego siebie (czy pary ogólnie) z zamiarem potwierdzenia
swojego statusu społecznego, którym jest osiągnięcie stanu całkowitości -
posiadania drugiej połówki.
fakt faktem, że gdybym ja sam miał kobietę pokroju Alicja Silverstone na
przykład, to nie mógł bym się powstrzymać przed jej lizaniem nawet na
przystanku czy w pubie przynajmniej przez pierwszy rok znajomości :)))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-12-22 11:22:44

Temat: Re: pary na przystanku/w pubie itp.
Od: "adso" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "zwolski" <r...@w...com> napisał w wiadomości news:
> tak...milosc... tylko ze w barach czesto "slinia sie" osoby widzace pierwszy
> raz a swoja droga to obserwowanie takich zachowan stanowi swietna pozywke
> dla psychogii.

Racja. To niewyobrażalne, co potrafią zrobić dziewczyny, które lubią czuć się
adorowane (a to
lubią wszystkie, tylko niektóre o wiele bardziej). Nawet będąc w stałym związku
zapewniającym
stabilność i bezgraniczną miłość tej drugiej osoby, szukają nowych wyzwań. Ranią
uczucia
stałego partnera, ale także tego nowego. I co najgorsze - nie potrafią się
zdecydować!
Najchętniej utrzymywałyby wokół siebie wianuszek adoratorów. To, że ranią ich
uczucia, dla
takich dziewczyn ma nikłe znaczenie. To paskudne, ale wydaje mi się, że często tak
jest.

Pozdrawiam
adso (anka)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-12-22 11:39:04

Temat: Re: pary na przystanku/w pubie itp.
Od: "spider" <s...@n...li.lo.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "adso" <a...@w...pl>

> Moja reakcja nie wynika z zazdrości - a niech się kochają na zdrowie! -
> tylko dlaczego muszą sobie to okazywać przy mnie?

Zawsze możesz nie patrzeć, albo opuścić dane miejsce, a jeśli to Twoi
znajomi to możesz zwrócić uwagę :-)

--
spider.
s...@n...li.lo.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry