Data: 2006-07-08 07:52:41
Temat: Re: pecherze po odparzeniu i odmrozeniu azotem
Od: "Karolina" <k...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Te pecherze to normlalna reakcja po wymrazaniu. Lepiej ich nie ruszac, nie
przekluwac, itp, zeby nie wdala sie jakas infekcja. Musza sie same zagoic.
Użytkownik "Majka" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:2d5e.000001b3.44aec045@newsgate.onet.pl...
> Witam!
>
> Mam pęcherze wielkości małej monety na rękach, wypełnione płynem, grubości
> 5-
> 7mm.
> Powstały po wizycie u dermatologa, gdzie prosiłam o usunięcie kurzajek -
> dotknięcie pałeczką z ciekłym azotem.
> Dermatolog prosił na następną wizytę, kolejne wymrożenie, w ciągu 7 dni.
>
> Pytanie: czy pęcherze usunąć, przeciąć delikatnie lub nakłuć?
> Czy pozostawić?
>
> Wątpliwości mam ponieważ pęcherze wyglądają bardzo nieapetycznie, wstydzę
> się,
> jest w nich dużo płynu, są nabrzmiałe, "napięte", ciemnieją.
> A jest gorąco i nie chcę zakładać bluzki z długim rękawem.
> Czy mogę je delikatnie nakłuć i przyłożyć suchy kompres który "odbierze"
> wodę?
> Czy zedrzeć skórkę pod którą znajduje się wysięk?
>
> Inna wątpliwość - ten pęcherz nie zdąży zniknąć do następnej wizyty, która
> jest już za 5 dni. Czy wtedy mimo pęcherza z wysiękiem dermatolog będzie
> mógł
> drugi raz wymrażać, czy też będę musiała znowu tam chodzić za kolejny
> tydzień
> (a nie chce mi się stać w kolejach w dusznym budynku szpitalnym)?
>
> Dziękuję za pomoc, z diabelstwem jakim jest kurzajka męczę się dopiero
> pierwszy raz i lekarz nie uprzedził mnie o takim następstwie i nie wskazał
> co
> z tym robić.
> Majka
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|