Użytkownik "Meadentia" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:apsbjl$knp$1@news2.tpi.pl...
> nie jest defektem to, że nie wie kim jest?
> przecież człowiek sam w sobie jest jednostką,
> owszem może mieć złożoną osobowość, ale
> jak ma być 'kilkoma ludźmi' naraz?
> zgred
> --
> "Mówią, że jeśli odtworzysz CD Microsoftu do tylu, usłyszysz satanistyczne
> głosy, ale to jeszcze nic - jeśli odtworzysz je do przodu, zainstaluje się
> windows..."

Ponoc istnieja dwa rodzaje multitaskingu.

W Windows kazdy watek trwa tylko kawalek czasu i oddaje dzialanie
pozostalym.
Tak jak czlowiek, ktory jest co chwile zly, spiacy, glodny, zakochany i
zawsze jeden stan jest gdzies przed innymi przez te jedna krotka chwile.
Taki czlowiek jednego dnia jest diablem, innego aniolem. Czlowiek ma takie
stany na przestrzeni chwil, dni, lat.
I nawet w zlosci nie wie czasem kim jest. Czasem bywa tak, ze zawiesi sie na
jednym watku i siedzi tygodniami nad butelczyna wina z niebieskim
/fioletowym/ ekranem az go twardy reset nie dopadnie :-)

A w Linuxie jest to jakos inaczej robione.
Tego nie znam dokladnie ale tam ponoc jest wiele procesow stabilnych choc
kazdy robi co innego w tym samym czasie.

Zadziwia mnie ta zbieznosc ludzkiej natury z tymi dwoma przykladami.
Najbardziej spotykany model to chwiejny umysl ludzki, takie Windows, albo
chodzi jak burza albo wiesza sie na byle czym, co minute moze zmieniac
zdanie i tyle w nim konsekwencji ile moze jej okazac w danej chwili.

Czy w porownaniu do tego chwiejnego czleczyny osobowosci rozdwojone sa
bardzo wyrazne? Czy to prawda?
Tzn. czy jesli ktos ma rozszczepienie jazni to te osobowosci sa same
bardziej stabilne w sobie, konkretne, nie sa chwiejne, tylko kazda z nich
wie dokladnie czym jest i czego chce? Czy te osobowosci reprezentuja
wysublimowana zlosc, nienawisc, milosc i inne uczucia, czy sa jkaies wyrazne
granice miedzy nimi?







--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/