Marchewka wrote:

>> W tej masie jest cała masa ludzi, którzy np. wyraźnie mówią, że
>> nie byli sympatykami Lecha Kaczyńskiego, ale np. bardzo cenili
>> Marię Kaczyńska i jej niezależność.
>> Gdybym mieszkał w Wawie sam bym tam był na tym placu.
>> Takie ceremonie nie zdarzają się codziennie.

Duo ludzi to zauważa. Bez względu na poparcie polityczne to jest to
moment, w którym jak ktoś powiedział "tworzy się historia".
Przy tym chce byc każdy, bez względu na przekonania

> Prawda. Sama mialam nawet ochote w niedziele wieczorem sie tam wybrac.
> Ale wtedy trumien (bo ze ciala sa gdzie indziej, to chyba nie ma
> zludzen) jeszcze nie pokazywali. A teraz 8 godzin stania, to juz w ogole
> poza zasiegiem.
> No i te stragany ze zniczami, kwiatami, truskawkami...

Mnie uderzyło wczoraj jak za plecami Kraski, który nadawał z wozu
transmisyjnego ludzie podskakiwali, machali, "wygłupiali się" do kamery.

> Wlasnie odsluchalam wczorajsza rozmowe z prof. Nałęczem. Miecugow
> zapytal o to, czy to prawda, ze sie chce wycofac z wyborow. Zaslaniajac
> sie zaloba nie odpowiedzial. Ale jest jednak cos na rzeczy...
> I.

Kandydat na prezydenta musi zebrać 100.000 podpisów, żeby móc
wystartować. Dla pomniejszych kandydatów to wymóg kompletenie nie do
przeskoczenia w tak krótkim czasie

Stalker