Data: 2001-10-10 20:13:55
Temat: Re: pod sciane tych wszystkich biernych mordercow
Od: JJ <j...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 10 Oct 2001 12:13:35 +0200, Piotr Kasztelowicz
<p...@a...torun.pl> wrote:
>Pani nie wie tez
>ze juz kiedys taka dyskusja byla prowadzona na grupie
>poswieconej filozofii z udzialem etykow z KUL-u,
i co? to niby jakis autorytet ma byc? czy chciales moze napisac
"etykow" z KUL-u?
>ktorzy
>tak jak obecni uczestnicy dali sie zagonic w ten sposob
>w kozi rog.
no tak... pan doktor Kasztelowicz zapedzil wszystkich w kozi rog...
>Kazdy musi postepowac etycznie w relacji
>z innymi ludzmi - takie jest jak mniemam rozwiazanie
>tego problemu.
jasne... bardzo proste... a znasz jakies bardziej "praktyczne"
rozwiazanie? bo tego o ktorym piszesz to nie da sie zaimplementowac
nawet w ameryce!
>Jesli tak byloby spoleczenstwo - czyli
>opinia publiczna zgromadzona w tej grupie jak i wielu
>nazywajacych siebie postepowymi politykow nie zezwoliliby
>na sytuacje aby osoby od ktorych wymaga sie tyle
>wykonywali to za psie pieniadze.
jestem jak najbardziej za tym, zeby lekarze duzo zarabiali...
zwlaszcza ci "niezli lekarze"...
>Lekarze wobec tzw.
>spoleczenstwa nie sa w niczym ani lepsi ani gorsi
>niz spoleczenstwo wobec nich.
racja... znam nawet takiego jednego... a tak swoja droga -
podejrzewam, ze to "spoleczenstwo" nie ma nic przeciwko "dobrze
zarabiajacym lekarzom!"... tyle, ze lekarz, ktory zarabia 3000PLN
zarabia czasem 5 razy wiecej niz oni sami... a to juz jest "dobra
placa"...
>Gdyby nasza praca
>i misja ratowania zdrowia byla rzeczywiscie przez
>Pania szanowana domagalaby sie Pani zeby stac bylo
>nas na takie warunki zycia zeby pozostania dla
>nas w pracy po godzinach zeby pomoc np. Pani dziecku
>nie bylo problemem w zadnym wymiarze (opiekunka na
>cala dobe, albo szkola prywatna, gdzie jak nie
>odbiore dziecka to nikt nie bedzie psioczyl,
>ze sie spoznie, mozliwosc pojscia na obiad
>do restauracji jak bedzie tak pozno, ze moja
>zona tez lekarz zajeta pacjentem nie bedzie
>miala czasu na zrobienie obiadu)
jestem jak najbardziej za... roznimy sie tylko co do jednego - Ty
mowisz - dopoki nie zapewnicie mi takich warunkow to bede kradl tak
jak inni... i to mi sie wlasnie nie podoba... a tak swoja droga - co
zrobiles, zeby polepszyc ta sytuacje? zyjesz w "wolnym" swiecie -
teraz juz kazdy moze wystartowac w wyborach i "uzdrawiac ten kraj"...
wiec? co zrobiles zeby go poprawiac? no wlasnie... a zaraz jeszcze
powiesz, ze w niedziele 23 wrzesnia to akurat musiales dziecko ze
szkoly odebrac i na wybory nie trafiles... a pozniej masz zal do
wszystkich tylko nie do siebie samego...
>Trzeba rozgraniczyc co dla czlowieka pracujacego
>pod silna presja psychiczna jest luksusem a
>co koniecznoscia. Otoz w pierwszym lepszym
>biurze jest klima bo panie maja bardzo
>odpowiedzialna prace w przegladaniu papierkow
>natomiast na sali operacyjnej byc nie musi -
>chirurg moze stac do wszczepiania rozrusznika
>w odziezy wierzchniej, olowianego fartucha
>i ubrania sterylnego. Niech sie grzeje w upale.
>Szczytem takiego rozumowania jest ustawienie
>plac pracownikow biurowych kas chorych na
>znacznie wyzszym poziomie niz wysoko wykwalifikowanych
>lekarzy.
no tak... i znowu placz urazonego dziecka... ze inni zarabiaja
wiecej... no tak... niektorzy to po prostu ciezko przyjmuja... a
bedzie jeszcze gorzej... w polsce dopiero sie zaczyna "wyscig
szczorow"...
|