Użytkownik "Piotr Maksymowicz" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:eifkgv$22m$1@nemesis.news.tpi.pl...

>> Nie każdy musi mieć te cechy charakteru, które pozwalają mu brać
>> sprawy w swoje ręce. Jest wiele przykładów słynnych nazwisk w
>> medycynie, które absolutnie nie maja do tego drygu. Czy dlatego maja
>> mieć zarobki na poziomie ekspedientki z kilkuletnim stażem? Twoim
>> zdaniem tak.
>
> Przez wzięcie sprawy we własne rece rozumiem zarówno wyjazd na zachód
> jak równiez sprywatyzowanie swoich usług. A jak ktos chce koniecznie
> pracować na państwowym etacie to niech wspomoże tych, którzy walcza o
> zmiany. Ale wyglada na to, ze forum to jest opanowane przez
> malkontentów potrafiacych narzekać, że sa niedocenieni. W takim razie
> najwyższy czas ( :-) ) uswiadomić sobie, że społeczeństwo/państwo
> płaci tyle za ile zgodzicie sie pracować. Nic ponad to wam sie nie
> "należy". Albo sie postawicie albo do emerytury bedziecie marudzić.
> Chyba, ze inni za was załatwia sprawę waszych zarobków. co pewnie
> nastąpi.
> Jakby ktos szukał, to oferty pracy po 4000zł netto leża na ulicy.

Ja staję w tej dyskusji po stronie osób, które właśnie nie mogą/potrafią
tak postawić sprawy. Sam akurat pracuję TYLKO w swoich prywatnych
gabinetach, bez umowy z NFZ (poza oczywiście umową na refundację
leków:-), a złożyłem papiery do Szwecji. Jestem na etapie oczekiwania,
czy w Szwecji jestem do czegoś potrzebny. Na razie napłynęły oferty
pracy tylko z jednego landstingu na południu Szwecji, z pośród
prawdopodobnie kilku lub kilkunastu, które złożą oferty. (BTW moje
pragnienie wyjazdu ma głównie inne podłoże - po prostu podoba mi się
Szwecja i mentalność Szwedów, którzy są wyjątkowo poukładani).

Z tymi ofertami pracy po 4000zł netto to nie jest tak do końca prawda.
Bardzo duzo zależy od miejsca, specjalnosci itd. Tu gdzie ja pracuję, to
raczej nie obawiam się, by były takie propozycje:-)