Dnia Mon, 27 Aug 2007 03:43:51 +0200, Sky napisze

>> >> nie znam twoich motywacji, póki co jednak uważam je za gówniane
>> >
>> > więc nie masz odnisień zdolnych do ich zapoznania a te które masz
>> > dają ci ów posmak [współczuję] w ustach ;) nikt ci nie da odniesień
>> > właściwych -to zdobywa każdy sam sobie [ludzkie motywacje to jeden z
>> > łatwiejszych spraw do rozpoznania ale by poznać w lot cudze trzeba
>> > wpierw znać dobrze własne...]
>>
>> megalomania...
>
> pustosłowie

to czy mówi człowiek doświadczony nie ma tu znaczenia,
megalomania tkwi środkach wyrazu

>> nie dość że zapewne śmierdzące, to zdaje się nieuświadomione
>
> i kto tu mówi o nieuświadomieniu ;P
>
>> > nie sztuka czekać na śmierć
>> > choć dla wielu i to ponad siły
>> > sztuką jest robic to sensownie
>> > z wyczuciem swego zakresu
>> > ;)
>>
>> truista
>
> coż to za truizm króry
> choć uznajesz
> to go nie stosujesz?! ;P

to od trucia nudziarzu

>> jest mi to obojętne, jak już wspominałem jestem cierpliwy,
>
> obojętność wobec [wiedzy i doświadczenia] innych to głupota
> lub poważne schorzenie cierpliwość której istoty się nie zna
> to loteria nastrojów i motywów

cóż, rzeczywiście nie mam zamiaru traktować cię poważnie,
niezależnie od tego za co to zechcesz uważać

>> prócz tego nic prócz czasu stracić nie mogę
>
> a ja nawet czasu nie tracę ;P

za to się dewaluujesz

>> > ale w końcu ktoś [chocby i ofiara losu] musi trafić na "ów moment" i
>> > potem na tym do-budować sobie jeszcze lepszy autoimge ;)
>>
>> jak wspominałeś to się zwie przeniesienie
>
> więc nie przenoś ;)

nie? to może insynuacja? megalomania?

>> > -nie porzucaj więc nadzei- tym bardziej żeś taki "napakowany"
>> > [echhh te sterydy hi hi... ;P ]
>>
>> pospołu z autoironią?
>
> odnośnie porzucania wobec ciebie nadziei na poprawę? 8)

odnośnie sterydów, ale nie wiem czego to miałaby być analogia