Strona główna Grupy pl.soc.rodzina pogrzeb ojca- dylematy...

Grupy

Szukaj w grupach

 

pogrzeb ojca- dylematy...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 119


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2004-12-07 16:47:54

Temat: Re: pogrzeb ojca- dylematy...
Od: "FeLicja" <I...@-...-c-o-m> szukaj wiadomości tego autora

Hanka Skwarczyńska wrote:
> Użytkownik "FeLicja"
> <I...@-...-c-o
-m> napisał w
> wiadomości news:cp4m5c$a5e$1@news.onet.pl...
>> ulast wrote:
>>
>>> Na razie syn powiedział, że nie chce na ten temat
>>> rozmawiać...płakał...
>>
>> Porozmawiaj z nim[...]
>
> Teraz to wymiękłam.

Nie wymiekaj tak ;-) Czytalam wczesniej pozniejszy post Uli, gdzie pisala
ze dziecko siedzi (teraz?) przy komputerze. A odpowiedzialam pod tym, gdzie
Ula odpowiedziala na moj wczesniejszy post.
Kasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2004-12-07 17:04:56

Temat: Re: pogrzeb ojca- dylematy...
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "FeLicja"
<I...@-...-c-o
-m> napisał w
wiadomości news:cp4lv7$sgn$1@news.onet.pl...
> Ula, w pierwszy poscie powiedzialas: 'I tutaj moje pytanie..czy
zmusić syna
> do uczestnictwa w pogrzebie "bo tak wypada"?' Teraz mowisz, ze
nikt go do
> niczego nie bedzie zmuszal. Mozesz to troche wyprostowac, bo
sie deczko
> zagubilam?
> dzieki :-)
> Kasia

Aż się przeraziłam jak to teraz przeczytałam :-)
Chodziło mi o to, czy sugerować mu, że jednak powinien iść...
miałam wczoraj mętlik w głowie.....nie ma mowy o _zmuszaniu_ na
siłę...
Bardziej chodziło o moje zachowanie względem syna, czy właśnie
skłaniać go i przekonywać do uczestnictwa w pogrzebie, czy też
zostawić decyzję wyłącznie jemu.

Pozdrawiam
Ula (ulast)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2004-12-07 17:08:54

Temat: Re: pogrzeb ojca- dylematy...
Od: 'madzik' <m...@t...beztego.com> szukaj wiadomości tego autora

> Powiedziałm mu, że jak będzie chciał pożegnac ojca to pójdzie z
> moją mamą-babcią....
> nie będzie sam...

Ula, moim zdaniem, jesli syn zdecyduje sie pojsc powinnas pojsc z nim.
Stracil mimo wszystko swojego ojca - nie powinien w takim momencie
zostawac bez matki. Ja bym poszla, nawet jesli nei dla ojca, to dla
syna, po to, aby wiedzial, ze jestem z nim, nawet jesli to jest trudne
dla mnie. Moze go choc zapytaj, czy wolalby byc tam z Toba...

Jelsi ktos to juz zaproponowal, prosze o wybaczenie, nie czytam calego
watku (doczytam dopiero wieczorem).

> Pozdrawiam
> Ula (ulast)

Pozdrawiam bardzo ciepło i mam nadzieje, ze te smutne dni miną jakos
spokojnie...

--
Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2004-12-07 17:11:08

Temat: Re: pogrzeb ojca- dylematy...
Od: Hanka Skwarczyńska <anias@[asiowykrzyknik]wasko.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "'madzik'" <m...@t...beztego.com> napisał w
wiadomości news:cp4o2s$b87$1@news.onet.pl...
> [...]moim zdaniem, jesli syn zdecyduje sie pojsc
> powinnas pojsc z nim. [...]

Ula pisała, że nie może.

Pozdrawiam
H. (uprzedzająca doczytanie :)
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2004-12-07 17:18:30

Temat: Re: pogrzeb ojca- dylematy...
Od: "Neokaszycha" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "FeLicja" <I...@-...-c-o
-m>
napisał w wiadomości news:cp4lqc$jlg$1@news.onet.pl...
> Hanka Skwarczyńska wrote:
>
> Mysle, ze nikt nie oczekiwalby od dziecka, by stojac nad trumna ojca
> powiedzial: wybaczam Ci. Wybaczanie jest procesem, a ten moze wcale sie
> nie
> zaczac przez jeszcze dlugi czas. W miedzyczasie jednak uczestniczenie w
> pogrzebie moze byc istotnym elementem pozniejszego procesu.

Bardzo mi się podoba to stwierdzenie i szkoda, że ciągle zbyt mało osób
zdaje sobie sprawę z tego, że wybaczanie jest procesem.
Czasem pada "wybaczam" i "przepraszam" czy coś podobnego i nie ma poprawy a
czasem bywa nawet gorzej.

Pozdrawiam Kaśka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2004-12-07 17:19:56

Temat: Re: pogrzeb ojca- dylematy...
Od: "Neokaszycha" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <anias@[asiowykrzyknik]wasko.pl> napisał w
wiadomości news:cp4mdb$5d4$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "FeLicja"
> <I...@-...-c-o
-m>
> napisał w wiadomości news:cp4m5c$a5e$1@news.onet.pl...
>>
>> Porozmawiaj z nim[...]
>
> Teraz to wymiękłam.
>
No coś Ty- tak szybko wymiękasz???

Kaśka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2004-12-07 17:27:12

Temat: Re: pogrzeb ojca- dylematy...
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "FeLicja"
<I...@-...-c-o
-m> napisał w
wiadomości news:cp4p7d$k0t$1@news.onet.pl...
> A czytajac jeszcze dokladniej, to ula powiedziala, ze _nie_
_chce_

Nie chcę z całą pewnością,
a że nie mogę, to sprawa, że tak to ujmę, załatwiona...sama przez
się...

Pozdrawiam
Ula (ulast)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2004-12-07 17:28:41

Temat: Re: pogrzeb ojca- dylematy...
Od: "FeLicja" <I...@-...-c-o-m> szukaj wiadomości tego autora

Hanka Skwarczyńska wrote:
> Użytkownik "'madzik'" <m...@t...beztego.com> napisał w
> wiadomości news:cp4o2s$b87$1@news.onet.pl...
>> [...]moim zdaniem, jesli syn zdecyduje sie pojsc
>> powinnas pojsc z nim. [...]
>
> Ula pisała, że nie może.
>
> Pozdrawiam
> H. (uprzedzająca doczytanie :)

A czytajac jeszcze dokladniej, to ula powiedziala, ze _nie_ _chce_
uczestniczyc w pogrzebie, a nie ze nie moze.
Message-ID: <cp2lin$osp$1@atlantis.news.tpi.pl>
Kasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2004-12-07 21:36:14

Temat: Re: pogrzeb ojca- dylematy...
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Monika" <a...@a...pl> napisał w wiadomości
news:cp408i$oug$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Bardzo trudny temat, ale skoro na wieść o śmierci ojca syn
płacze, widocznie
> jednak została poruszona czuła struna. Może właśnie dlatego
warto by
> pożegnał ojca ostatni raz, zamknął temat, który jednak gdzieś
głęboko w nim
> tkwił.Wiek w którym jest Twój syn to wielki misz masz
uczuciowy-pamiętam z
> autopsji ;-).
> Pozdrawiam i życzę spokoju na dalsze ciążowe dni
> Monika

Przed chwilą syn sam podjął temat...powiedział, "co za dni są
ostatnio, wszyscy chorzy (on , jego brat, moja siostra i jej
synek)..i jeszcze ojciec umarł"...
Zagadnęłam czy chce iść na pogrzeb, a on na to "że ciągle mu ktoś
o tym przypomina, i wtedy chce mu się płakać"

Nikt jednak nie rozmawiał o tym z synem, ja trzy razy zaczynałam
rozmowę i na tym koniec...

A to, że mu się chce płakać to normalne- powiedziłam- że jak się
dowiedziałam o smierci to też mi łezka popłyneła,
przypomniałam mu wujka, który zmarł i wtedy też płakałam, że to
jest smutne jak ktoś umiera i normalne jest jak chce się płakać...

Stanęło na tym, że teraz jest chory (wraz z bratem) więc i tak nie
mogą nigdzie wychodzić, i jeśli poczuje się lepiej i się zastanowi
to pójdzie na pogrzeb, bo jak powiedział "mamo chyba nie wypada
nie być synowi na pogrzebie własnego ojca"
Odpowiedziałam, że nie chodzi o to czy wypada czy nie, tylko o to
czy ON ma siłę na tym pogrzebie być i ewentualnie jak postanowi,że
tak (i zdrowie pozwoli) to z kim chce tam być...czy tylko na mszy,
czy może tylko na cmentarzu, a może po całej uroczystości...
Powiedziałam, że jak będzie chciał iść ze mną, to pójdę....lub z
tatem, z babcią....

Pozdr.
Ula (ulast)




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2004-12-07 22:29:38

Temat: Re: pogrzeb ojca- dylematy...
Od: Mrówka <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ulast" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cp57vr$7s0$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Stanęło na tym, że teraz jest chory (wraz z bratem) więc i tak nie
> mogą nigdzie wychodzić, i jeśli poczuje się lepiej i się zastanowi
> to pójdzie na pogrzeb, bo jak powiedział "mamo chyba nie wypada
> nie być synowi na pogrzebie własnego ojca"
> Odpowiedziałam, że nie chodzi o to czy wypada czy nie, tylko o to
> czy ON ma siłę na tym pogrzebie być i ewentualnie jak postanowi,że
> tak (i zdrowie pozwoli) to z kim chce tam być...czy tylko na mszy,
> czy może tylko na cmentarzu, a może po całej uroczystości...
> Powiedziałam, że jak będzie chciał iść ze mną, to pójdę....lub z
> tatem, z babcią....
>
No i zalatwilas to wzorcowo :)

Pozdrawiam.Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Takie małe piekne coś
Psycholog w Warszawie
Kłopoty z nastolatką
odpowiedzialnosc dziecka
pracoholicy!!!!!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »